X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Twarzy Almy Maltisse.Jej zamglone oczyspojrzały na niego przeciągle niewidzącym wzrokiem, pogrążone we śnie, z którego nigdy niemiały się przebudzić.Ismael miał przed sobą maszynę.Przez te wszystkie lata Lazarus opiekował się automatem, podtrzymując w ten sposóbpamięć o swojej żonie, którą odebrał mu cień.Ismael cofnął się przerażony.Lazarus spojrzał na niego błagalnym wzrokiem.- Chcę zostać z nią sam, proszę.- Ale to tylko& - zaczął Ismael.- Ona jest wszystkim, co mam&Chłopak pojął teraz, dlaczego nigdy nie znaleziono ciała kobiety, która utonęła w pobliżuwysepki z latarnią podczas owej słynnej burzy.Lazarus wyłowił je i przywrócił do życia, takiegożycia, jakie potrafił mu dać.%7łycia mechanicznego.Niezdolny stawić czoła utracie żony, stworzył jejkopię, to budzące litość widmo, z którym spędził ostatnie dwadzieścia lat.Ale patrząc w oczykonającego Lazarusa, Ismael zrozumiał, że w pewnym sensie fabrykant zabawek osiągnął swój cel. Alma Maltisse żyła, przynajmniej w sercu swojego ukochanego.Fabrykant zabawek posłał chłopcu ostatnie, pełne cierpienia spojrzenie.Ismael pokiwałgłową i cofnął się do miejsca, gdzie czekała Ir�ne.Dziewczyna zobaczyła, że jest blady jak śmierć.- Co się& ?- Idziemy stąd.Szybko - przerwał jej Ismael.- Ale&- Wychodzimy!Podnieśli z wysiłkiem nieprzytomną wciąż Simone i skierowali się ku wyjściu.Drzwizatrzasnęły się za nimi z hukiem.W pokoju zostali Lazarus, jego żona i cień.Ir�ne i Ismael staralisię jak najszybciej wybiec z budynku.Dopadli do głównych schodów, a w ich uszach cały czasdzwięczało nieludzkie wycie dobiegające z pokoju, który przed chwilą opuścili.Były to krzykicienia.* * *Lazarus Jann podniósł się z wysiłkiem z łóżka i na chwiejnych nogach stanął twarzą wtwarz z cieniem.Widmo spojrzało na niego z rozpaczą.Maleńki otwór, który pozostawiła w cieleLazarusa kula, rósł z każdą sekundą i pożerał także jego cień.Przerażony stwór próbował znalezćschronienie w obrazie, ale tym razem Lazarus wyjął z kominka szczapę i podpalił płótno.Ogień rozprzestrzenił się po obrazie jak fale po stawie.Cień krzyknął.W mroku bibliotekitymczasem strony czarnej księgi zaczęły krwawić.Potem buchnęły z nich płomienie.Lazarus powlókł się z powrotem do łóżka, ale cień, zaślepiony nienawiścią, rzucił się zanim, siejąc płomienie i żar.Baldachim nad łóżkiem zajął się w jednej chwili, potem języki ogniarozpełzły się na sufit i podłogę, pochłaniając z furią wszystko, co napotkały na swej drodze.Wjednej chwili pokój zmienił się w istne piekło.Płomienie objęły jedno z okien, a nieliczne szyby, które nadal były całe, eksplodowały terazna setki odłamków.Do środka wdarł się podmuch zimnego nocnego powietrza.Drzwi pokojuwypadły z futryny i niczym płonący pocisk przeleciały korytarzem.Ogień jak plaga, której niesposób opanować, rozprzestrzeniał się powoli, ale nieubłaganie, by wkrótce wziąć w swojeposiadanie całą rezydencję.Przedzierając się przez płomienie, Lazarus sięgnął po kryształowy flakonik, w którym cieńmieszkał przez całe lata, i uniósł go w dłoniach.Krzycząc rozpaczliwie, mroczny upiór wskoczył doswojej kryjówki.Na szkle pokazała się natychmiast pajęczyna lodu.Lazarus zakorkował naczynie ispojrzawszy na nie po raz ostatni, rzucił w ogień.Flakonik pękł na tysiące kawałków.W tej samejchwili cień, niczym gasnący oddech klątwy, odszedł na zawsze.Fabrykant zabawek poczuł, że i zniego powoli uchodzi życie.* * *Kiedy Ismael i Ir�ne wydostali się wreszcie głównym wejściem, niosąc na rękach wciążnieprzytomną Simone, płomienie dosięgły już okien na trzecim piętrze.W ciągu zaledwie kilkusekund szyby zaczęły eksplodować, jedna po drugiej, zasypując ogród deszczem płonącychodłamków.Ismael i Ir�ne pobiegli na skraj lasu i dopiero tam, zatrzymawszy się pod drzewami,odważyli się spojrzeć za siebie.Cravenmoore stało w płomieniach. 13.Zwiatła wrześniaOwej pamiętnej nocy roku 1937 wszystkie cudowne istoty zamieszkujące siedzibę LazarusaJanna po kolei padły pastwą bezlitosnych płomieni.Wskazówki mówiących zegarów roztopiły sięw strugi płynnego ołowiu.Baletnice i orkiestry, magowie i czarownice, szachiści i innemechaniczne cacka zniknęły na zawsze.Piętro za piętrem, pokój za pokojem duch zniszczeniazagarnął wszystko, co kryło w sobie to magiczne i przerażające miejsce.W kilkanaście minut całe bezkresne królestwo wyobrazni zmieniło się w zgliszcza.Wpłomieniach tego piekła, które rozgorzało na nocnym niebie krwawą łuną, zniknęły na zawszewycinki prasowe i fotografie, latami tak pieczołowicie gromadzone przez Lazarusa Janna.Kiedy namiejsce dotarły wreszcie samochód żandarmerii, karetka i wóz doktora Giraud, zlęknione oczychłopca ze zdjęcia zamknęły się na zawsze w owym pokoju dziecinnym, w którym nigdy nie byłozabawek.Ostatnie chwile Lazarusa i jego żony miały pozostać w pamięci Ismaela na całe życie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl

  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.