[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak długo będziecie na topozwalać, najdzielniejsi wśród dzielnych?” Oto, co mówi Katylina, to jest jego siła! - ciągnieEmiliusz.Podszedł tak blisko, że Cezar czuje na swoim uchu jego oddech.- Co postanowisz, Gajuszu Juliuszu Cezarze?Wyciąga się wygodnie, przywołuje niewolników, gestem nakazuje im, abypachnącymi olejkami namaścili mu ciało, potem pozwala, by ich palce i dłonie sprawnymiruchami rozluźniały napięte mięśnie.Zamyka oczy, może się zastanowić.Cezar leży bezruchu.Czekanie jest wprawdzie roztropne, ale inni, tacy jak Katylina, są niecierpliwi.Mogąpodburzyć tłum.Emiliusz też mówił, że podsycają oni urazy i nadzieje biedaków za pomocąmrzonek.Przyciągają młodzież, ludzi o wybujałych ambicjach.Obiecują zniesieniewszystkich długów.A który Rzymianin nie czuje zębów wierzyciela wbitych w swój kark? Dłużnikomgrozi utrata wszystkiego: ich mieszkań, dzieci, które mogą zostać sprzedane w niewolę,spłachetków ziemi, a nawet życia.Czy mogą nie posłuchać Katyliny, który im obiecuje, żeich uwolni od długów? Który kusi ich perspektywą zemsty i zysku? Obiecuje, że obejmieproskrypcją bogaczy, a urzędy i stanowiska kapłanów powierzy najbiedniejszym i oczywiścieliczyć mogą na grabież, która zawsze towarzyszy przemocy.Cezar odwraca się, odsyła masażystę.Trzeba działać.Nie pozwolić zatriumfować Katylinie, gdyż byłoby to obrzucenieRzymu błotem.Przypomina mu się, jak to za czasów Sulli Katylina był zwykłym mordercą.Przyniósłuciętą głowę dyktatorowi na Forum.Grabił, zabijał.Teraz gromadzi bandy rozpustników izbrodniarzy.A jednak, jednak.Cezar spaceruje po atrium.Burza, jaką wywołuje Katylina, może osłabić rządzących,potestates, i może dzięki temu udałoby się przed powrotem Pompejusza przejąć władzę.Falerozpętane przez burzę niosą okręty dalej i szybciej niż wtedy, gdy morze jest gładkie ispokojne.Jeśli Katylina jest taką burzą, to czemu Cezar nie miałby być okrętem?Wzywa Emiliusza.- Postanowiłeś, Cezarze?Jego głos wyraża niepokój.Trzeba mu odpowiedzieć obojętnym i spokojnym tonem,że na razie jest jeszcze za wcześnie.Że zanim wybierze się drogę, trzeba spróbować ustalić,dokąd ona prowadzi.- Chcę wiedzieć wszystko - mówi Cezar.Czeka na powrót Emiliusza, obchodząc wolno pokoje.Widzi stąd kolumnadę świątyniWesty i dalej perystyl domu Westalek.Wszystkie święte pamiątki Rzymu są tutaj, i on,Gajusz Juliusz Cezar, jest ich depozytariuszem.Jego los splata się z losem miasta.Musi nimkierować, dbać o jego zdrowie, ratować je przed wszystkimi, którzy je osłabiają, dążą dopodziałów, którym marzy się tylko to, żeby zgromadzić wokół siebie ugrupowanie tak silne,by zwyciężyło wszystkie pozostałe.Jest jedynym, który o tym myśli, który wie, czego potrzeba Rzymowi.Kiedy działa wswoim imieniu, występuje w imieniuRzymu.Kto powstaje przeciwko niemu, jest także wrogiem Rzymu!Widzi zbliżającego się Emiliusza.Gestem zabrania mu mówić.- Wszystko, co robi i co postanawia Cezar - mówi - służy wielkości Rzymu.Nigdy otym nie zapominaj, Emiliuszu!Daje sekretarzowi znak, aby przy nim usiadł.- Chcę wiedzieć wszystko - powtarza.- Oni postanowili zamordować Cycerona - zaczyna Emiliusz.- Ich bandy są w staniegotowości.Wymieniają twoje imię, Cezarze, jako jednego z tych, którzy ich popierają.Uzbroili oddziały w Etrurii.Jednak optymaci wiedzą wszystko o tych przygotowaniach.Rozpowiadają o nich kobiety.Sempronia.- Emiliusz urywa i pyta ciszej: - Znasz ją,Cezarze?Piękna Sempronia, która recytuje i śpiewa greckie oraz łacińskie poematy, a nawetsama pisze, która umie ze swego ciała zrobić lirę.Któż z najpotężniejszych ludzi Rzymu niestarał się jej zdobyć? I kto potrafił się oprzeć jej wdziękowi, mistrzostwu, z jakim się oddaje,uczona i rozpustna zarazem? Lecz jest ona także wspólniczką zabójców, sama zadłużona pouszy.- Ona jest z Katyliną - dodaje Emiliusz.- Gada za dużo.Ale to nie ona zdemaskowałaplan spisku.Inne kobiety napisały do Cycerona, wydając swoich kochanków, i mówi się, żeniebawem na Katylinę i jego wspólników spadnie zemsta senatu.- Emiliusz podnosi głowę.-Cezarze, oni chcą cię oskarżyć o współudział w spisku Katyliny.Mają listy, które cięobciążają!Cezar podnosi uspokajająco rękę.‘ - Jestem najwyższym kapłanem - mówi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl