[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Podniósł ręce doskroni, ale jej nie dotknął.- I nie można tego w żaden sposób powstrzymać.- Naprawdę słyszy pan to wszystko? - spytał cicho Will.- Jasne.A jeśli chodzi o oczy, to mogę przebywać na słońcu, ale tylko przez krótki czas.- Ja też - mruknął Will.Sweeney spojrzał na niego, zaskoczony, po czym dodał:- Jest jeszcze jeden problem: otóż każde urządzenie elektroniczne może zakłócić działanieobwodów w mojej głowie.Dlatego mieszkam w domu, w którym nie ma prądu.Używam lampynaftowej, jeśli już potrzebuję światła, a gotuję na piecu opalanym drewnem.Czasami czuję się tak,jakbym się cofnął do średniowiecza.-1 nie próbujcie bawić się ze Sparksem w chowanego, bo nie macie najmniejszych szans - wtrąciłDrakę z uśmiechem, starając się w ten sposób nieco rozładować atmosferę.- Usłyszy wasze oddechy inatychmiast was znajdzie.- Daj spokój, nieraz pozwalałem ci wygrać - odparował Sweeney i wybuchł tubalnymśmiechem.Potem porwał Drakę'a w ramiona i wyściskał go z taką siłą, że stopy byłego renegata oderwały się odziemi.Gdy już postawił go z powrotem, pochylił się ku niemu. - Musimy porozmawiać - powiedział, zerkając w stronę Willa i Chestera.- Miło było was poznać- dodał.75TUNELE.SPIRALA- Spotkamy się przy samochodzie - rzucił Drake.Kiedy chłopcy ruszyli w górę pochyłości, został sam nasam ze Sparksem.Po powrocie Drake'a to Chester zasiadł za kierownicą.Gdy Will uznał, że oddalili się od domku wystarczająco, żeby Sweeney nie mógł ich usłyszeć, spytał:- A czy nie można po prostu wyjąć mu tego wszystkiego z głowy, żeby znów był normalny?- Może i można, ale on nie chciał, żeby jeszcze raz grzebali mu w mózgu.Wyciągnięcieobwodów po tak długim czasie mogłoby doprowadzić do poważnych uszkodzeń -odparł Drake,spoglądając na Willa przez ramię.- Sparks jest bardzo nerwowy i czasami potrafi być zrzędliwy.Alebardzo by nam się przydał, gdyby zechciał przyłączyć się do walki.- Dopóki byłby po naszej stronie - stwierdził chłopiec, krzywiąc się przy tym.Były renegat przytaknął.- Wiem, co masz na myśli.W pewnym sensie jest podobny do twojej matki: razem ci dwojebyliby niemal równie skuteczni, jak radar Styksów.Co wydaje się dość trafnym porównaniem, jeśliwezmiemy pod uwagę, z kim zamierzamy się teraz spotkać.- A kto to taki? - zaciekawił się Will.-To profesor Danforth - odparł Drake.- Specjalizował się w elektronice, a zwłaszcza radarach isystemach bezpieczeństwa broni nuklearnej.Teraz majsterkuje jedynie w domu.w pewnym sensie.Profesor to najinteligentniejszy człowiek, jakiego znam, prawdziwy geniusz.Zatrzymaj się tutaj.-Wskazał na ostatni dom w szeregu.Kiedy land rover stanął na skraju drogi, Will spojrzał na dość cukierkowaty budynek, obwieszonykoszami pełnymi czerwonych i żółtych kwiatów.76FAZA- Czy powinniśmy coś wiedzieć, zanim go poznamy? -spytał Chester, gdy wysiedli z samochodui ruszyli w stronę wejścia.- Raczej nie.Profesor jest nieszkodliwy, chociaż nie cierpi, jak się go dotyka.Boi się, że złapiejakąś chorobę - wyjaśnił im Drakę. Podszedł do drzwi i położył dłoń na czymś, co wyglądało jak szklana tafla osadzona w ich powierzchni.Sekundę pózniej odsunęły się rygle zamocowane w futrynie, a drzwi stanęły otworem.Kiedy weszli do jasno oświetlonego wnętrza, chłopcom rzucił się w oczy przede wszystkim kontrast zdomkiem Sweeneya.Było tu ciepło i sucho, na ciemnożółtych ścianach wisiały małe akwarele zwiejskimi pejzażami.Jeszcze więcej obrazów stało na kominku, a meble z epoki geor-giańskiej byłytak wypolerowane, że aż lśniły.Z fotela wstał mężczyzna w okularach o grubych szkłach, ubrany w rdzawą kamizelkę i wypłowiałespodnie.Przed ich przyjściem pracował nad czymś, korzystając ze światła słonecznego, które wpadałodo pokoju przez okno, teraz jednak odłożył przedmiot na stół i ruszył w stronę gości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl