[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Mamy tutaj reguÅ‚y, których siÄ™ trzymamy, komandorze ciÄ…gnÄ…Å‚ Canidy swym drwiÄ…cym tonem. Pierwsza znich wymaga nieskazitelnego wygolenia i nieskazitelnego wyglÄ…du.Sam Canidy miaÅ‚ na sobie rozpiÄ™tÄ… pod szyjÄ… koszulÄ™ khaki bez \adnych dystynkcji, a na niej ciemnooliwkowy sweterbez rÄ™kawów z otworami wykoÅ„czonymi skórÄ…. Raczej brytyjski ni\ amerykaÅ„ski , pomyÅ›laÅ‚ Bitter, a gÅ‚oÅ›noodpowiedziaÅ‚: Tak jest, sir.Postaram siÄ™ pana nie zawieść. Oto wÅ‚aÅ›ciwa postawa! Mam nadziejÄ™, \e kiedy zjawisz siÄ™ u admiraÅ‚a, ten spojrzy na twe gÅ‚adkie policzki,nienaganne kanty u spodni i pomyÅ›li: No, widać, \e to jeden z naszych. U jakiego admiraÅ‚a? JesteÅ›my tak przejÄ™ci wra\eniem, jakie wywrzesz na admirale, \e pozwolimy ci skorzystać z naszego packarda. U jakiego admiraÅ‚a? powtórzyÅ‚ Bitter. Z samego rana zadzwoniÅ‚ do puÅ‚kownika Stevensa zastÄ™pca dowódcy lotnictwa w Sekcji Marynarki WojennejNaczelnego Dowództwa oznajmiÅ‚ Canidy. PowiedziaÅ‚, i\ ogromnie \aÅ‚uje, \e nie mógÅ‚ wÅ‚aÅ›ciwie ciÄ™ powitać wEuropie.JeÅ›li przeÅ‚o\yć to na prostszy jÄ™zyk, chciaÅ‚ ci przypomnieć, jakie masz dÅ‚ugi wobec marynarki i dlaczego ciÄ™tutaj wysÅ‚ano. Mo\e lepiej niektóre rzeczy postawić jasno, Dick.PracujÄ™ dla ciebie, koniec kropka.Canidy kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i mówiÅ‚ dalej: NastÄ™pnie spytaÅ‚ puÅ‚kownika Stevensa, czy byÅ‚oby mo\liwe, abyÅ› w swym niesÅ‚ychanie napiÄ™tym harmonogramieznalazÅ‚ dla niego kilkanaÅ›cie minut.Kiedy Stevens mu odpowiedziaÅ‚, \e na jego wyczucie mogÄ… z tym być problemy,admiraÅ‚ staÅ‚ siÄ™ jeszcze bardziej przymilny i oznajmiÅ‚, \e jako stary przyjaciel generaÅ‚a Lorimera z chÄ™ciÄ… ugoÅ›ciÅ‚by wasobu. Poczekaj, Dick, nie nadÄ…\am. Odwagi, komandorze.PuÅ‚kownik Stevens uznaÅ‚, \e poniewa\ nie bez po\ytku byÅ‚oby poznać opiniÄ™ admiraÅ‚a, wiÄ™cnie musi koniecznie go informować, \e ju\ wczeÅ›niej rozmawialiÅ›my z Lori merem o tobie i nawet na dziÅ› ranoprzewidziano dla was maÅ‚Ä… pogawÄ™dkÄ™ w cztery oczy.Dlatego podziÄ™kowaÅ‚ admiraÅ‚owi za cennÄ… sugestiÄ™ izaproponowaÅ‚, abyÅ›cie spotkali siÄ™ w poÅ‚udnie. Po pierwsze, gdzie? Po drugie, kim jest Lorimer? Na pierwsze odpowiedz brzmi: w Londynie.Na drugie: generaÅ‚ brygady Kenneth Lorimer z dowództwa ÓsmejFloty Powietrznej stacjonujÄ…cego w High Wycombe jest, jak to siÄ™ mówi, oficerem odpowiedzialnym za projektAfrodyta. Teraz rozumiem kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… Bitter. AdmiraÅ‚ tak siÄ™ o ciebie troszczy, \e zaproponowaÅ‚, i\ da ci samochód z kierowcÄ…, co wzbudziÅ‚o zrozumiaÅ‚Ä…podejrzliwość Stevensa, gdy\ samochody z kierowcÄ… sÄ… teraz w Anglii wiÄ™kszÄ… rzadkoÅ›ciÄ… ni\ piÄ™tnastoletnie dziewice. Serdeczne dziÄ™ki, Dick, za mile sÅ‚owa o mojej ojczyznie wtrÄ…ciÅ‚a ksiÄ™\na Stanfield. ProszÄ™ siÄ™ nie obrazić, wasza wysokość, ale odradzaÅ‚bym przerywanie dowódcy. Znowu czegoÅ› nie rozumiem oznajmiÅ‚ Bitter. Niezale\nie od liczebnoÅ›ci angielskich dziewic, a nie wiem, skÄ…d major Canidy czerpie swÄ… gÅ‚Ä™bokÄ… wiedzÄ™ na tentemat, stara siÄ™ podkreÅ›lić to, i\ samochód bÄ™dzie z kierowcÄ… wyjaÅ›niÅ‚a ksiÄ™\na. Niepotrzebny nam tutaj szpieg marynarki dorzuciÅ‚ Whittaker. Mamy dość roboty z francuskimi iniemieckimi, \eby siÄ™ jeszcze zajmować angielskimi. Warci jesteÅ›cie jeden drugiego obruszyÅ‚a siÄ™ ksiÄ™\na. Å›eby was diabli wziÄ™li! Ze wszystkimi obecnymi do kompanii.Bitter zmarszczyÅ‚ brwi. Mam wra\enie, \e ktoÅ› mnie tu podpuszcza. Nie, skÄ…d\e zaprotestowaÅ‚ Canidy. Tyle czasu zajmuje nam szpiegowanie samych siebie, \e ledwo go namstarcza na Niemców. To, niestety, prawda wtrÄ…ciÅ‚a ksiÄ™\na. Podzielam opiniÄ™ jej ksiÄ…\Ä™cej wysokoÅ›ci.ByÅ› nie poczuwaÅ‚ siÄ™ do dÅ‚ugów wdziÄ™cznoÅ›ci wobec admiraÅ‚a i w ogólemarynarki, najlepiej bÄ™dzie gdy do High Wycombe, a potem Fersfield udasz siÄ™ moim prywatnym packardem.Z wiernÄ…Agnes za kierownicÄ…, \eby wszystko byÅ‚o naprawdÄ™ najwy\szej klasy. Twoim prywatnym packardem? Wydaje mi siÄ™, komandorze, \e lepiej, aby pan o tym nie sÅ‚yszaÅ‚ zasugerowaÅ‚a ksiÄ™\na. Skoro mam nim jechać, to wolaÅ‚bym wiedzieć, o co w tym chodzi. No có\, to kwestia dość delikatna powiedziaÅ‚ Canidy ale jestem zdania, wasza wysokość, \e trzebazaryzykować i mu zaufać.Stanfield wzruszyÅ‚a ramionami. Kiedy porucznik Jamison dokonaÅ‚ pierwszego przeglÄ…du posiadÅ‚oÅ›ci, zajrzaÅ‚ miÄ™dzy innymi do stodoÅ‚y peÅ‚nejsnopków siana.WÅ›cibski jak to on, odstawiÅ‚ kilka snopków, spoza których wyÅ‚oniÅ‚y siÄ™ drzwi.Nic rzecz jasna nie mogÅ‚ogo powstrzymać przed ich uchyleniem, a kiedy to zrobiÅ‚, zobaczyÅ‚ packarda, o którym jej ksiÄ…\Ä™ca wysokość dziwnymtrafem zapomniaÅ‚a, kiedy rzÄ…d jego królewskiej moÅ›ci rekwirowaÅ‚ samochody.KsiÄ™\na byÅ‚a wyraznie zakÅ‚opotana. No, ale skoro przypomniano jej o nim, natychmiast zapragnęła wÅ‚Ä…czyć go do zbiorowego wysiÅ‚ku wojennego, a jakmyÅ›lisz, kto najbardziej zasÅ‚ugiwaÅ‚ na to, aby go otrzymać?Bitter zachichotaÅ‚. Na bokach wymalowaliÅ›my U.S.Army i przypiÄ™liÅ›my tabliczki z numerem ewidencyjnym Whittakera. Dlaczego Whittakera? CiÄ…gle nie wiemy, jak dostać na niego papiery wyjaÅ›niÅ‚ sam zainteresowany. ZakÅ‚adamy jednak, \e niewielujest \andarmów, którzy bÄ™dÄ… chcieli sprawdzać dokumenty packarda nale\Ä…cego do amerykaÅ„skich Wojsk LÄ…dowych, aprowadzonego przez angielskÄ… sier\ant. Stevens uznaÅ‚, \e lepiej bÄ™dzie niczego nie widzieć, obawiam siÄ™ jednak, \e mogÄ…znalezć siÄ™ jakieÅ› maÅ‚oduszneosoby, które bÄ™dÄ… podejrzewać, \e w zwiÄ…zku z moim prywatnym packardem zostaÅ‚y zÅ‚amane jakieÅ› przepisy. Dlatego, Eddie, musisz mieć siÄ™ na bacznoÅ›ci ostrzegÅ‚ Whittaker. To jeszcze nie wszystko dorzuciÅ‚ Canidy. Dawaj, niechaj wiem, na co siÄ™ nara\am. GdybyÅ› nie zadawaÅ‚ niepotrzebnych pytaÅ„, nie uzyskaÅ‚byÅ› potencjalnie niebezpiecznych informacji.Kiedy teraztrafisz na jakiegoÅ› nadgorliwego policjanta, nie bÄ™dziesz ju\ mógÅ‚ w zgodzie ze swym sumieniem twierdzić, \e o niczymnie wiedziaÅ‚eÅ›. Co mam powiedzieć, jak mnie zatrzymajÄ…? Najlepiej siÄ™ nie zatrzymuj odparowaÅ‚ Canidy tak bÄ™dzie Å‚atwiej. Niech ciÄ™ cholera. Kiedy Jamison i ja ukradliÅ›my forda i Stevens zrobiÅ‚ z tego sprawÄ™ przypomniaÅ‚ Whittaker Dick powiedziaÅ‚mu, \e to element programu szkoleniowego.Teraz ju\ siÄ™ niczym takim nie wykpimy. Normalnie powinienem ci udzielić pouczenia, \ebyÅ› mówiÅ‚ admiraÅ‚owi tylko tyle, ile musi wiedzieć rzekÅ‚Canidy. JeÅ›li tego nie robiÄ™, to tylko z tej przyczyny, \e byÅ‚eÅ› za krótko, aby cokolwiek zwÄ…chać.Bitter zerknÄ…Å‚ na Whittakera
[ Pobierz całość w formacie PDF ]