[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rzeznik przycisnął mocno tępy koniec miecza świetlnego do ciemienia Duncana.Wmetalowej celi rozległ się głośny trzask, ciałem Duncana wstrząsnęła konwulsja i z dziury wjego głowie wytrysnęła strużka krwi.Heather wrzasnęła.Rzeznik wziął spokojnie cienkimetalowy pręt i wsunął go do otworu, z którego lała się krew.Wepchnął go, wyciągnąłkawałek, a potem wbił aż po drewnianą rękojeść.Duncan znieruchomiał.Rzeznik rozpłatałmu szyję pionowo od obojczyka do brody, otwierając gardło.Potem ostrze zniknęło wprzecięciu, obróciło się i jasnoszkarłatny strumień chlusnął do blaszanej wanny.Duncan wisiał nagi i cichy jak trup.Krew z niego kapała, kołysał się lekko.Heather osunęła się na kolana i zaszlochała.Nie patrzyła, jak Rzeznik obdziera zeskóry i patroszy jej męża.9Kiedy Logan wrócił z sądu, czekała na niego inspektor Steel. No i co? Dwa miesiące. Tylko?! Sędzia stwierdził, że oskarżony okazał szczerą skruchę i że nie zagraża bezpośredniospołeczeństwu.Mieliśmy szczęście, że w ogóle go zapuszkowali. Po co my zgarniamy tych skurwieli? Steel podciągnęła spodnie. Dobra, chcę,żeby pan. Przepraszam. Posterunkowy Rennie przystanął, ściskając zakurzone pudłowypełnione aktami sprawy. To cholerstwo waży chyba tonę.Inspektor usunęła się na bok, by Rennie mógł przejść.Po chwili się zatrzymał. Przychodzą państwo dziś wieczorem? Czemu nie? Steel wzruszyła ramionami. Aaz może przyprowadzić swojegonowego przyjaciela z Birmingham. On nie jest moim przyjacielem! Coś mi się przypomniało. Rennie chwycił pudło inaczej. Komisarz Faulds szukapa. Taaak? przerwała mu Steel. Może mnie pocałować w. Nie, nie pani.Pana sierżanta McRae.Chodzi o cofnięcie się do pierwszego śledztwa. O, rany. Logan zamknął oczy.Steel klepnęła go w plecy. Nie pękaj, Aaz, otrzymasz nagrodę w niebie.Ale zanim tam trafisz, chcę mieć raporto wandalizmie, bo inaczej znajdziesz się po przeciwnej stronie, rozumiesz?Zachodzące słońce oświetlało szare budynki brzoskwiniowym i złocistym blaskiem.Logan zamknął samochód służbowy i czekał, aż Faulds dokończy swoją anegdotę osiedemdziesięciodwuletniej prostytutce, którą zaaresztował kiedyś w sercu Birmingham, bomiała na sobie tylko kwef zakonnicy i pas przepuklinowy.Kamerzysta Alec pozwoliłkomisarzowi wygłosić puentę, potem potwierdził, że poziom dzwięku był doskonały. To dobrze.Faulds przeczesał ręką włosy i spojrzał w górę na mieniącą się granitową kamienicę.Odchrząknął i pomaszerował do drzwi.Logan nachylił się do kamerzysty i szepnął: Więc.Insch znów kazał ci spadać? To koszmar skrzywił się Alec. Myślałem, że mi przywali dziś rano.A tylko gozapytałem, jak tam jego dieta.Weszli za Fauldsem do budynku.W środku przywitał ich mrok, zabłoconawycieraczka lekko cuchnąca psim gównem, rower górski przypięty łańcuchem do poręczy isterta ulotek reklamowych rozmiękąjących powoli w brudnej kałuży na terakotowej podłodze.Faulds wspiął się na schody. Tak czy inaczej ciągnął Alec to będzie super materiał do programu o Rzezniku.Powrót do pierwszego śledztwa, rozmowy ze świadkami, odwiedzanie miejsc zbrodni.Faulds zatrzymał się na półpiętrze i przechylając się nad balustradą, krzyknął do nich: Coś nie tak? Zaraz pana dogonimy. Alec zniżył głos. A tak między nami, jak oceniaszFauldsa?Logan wzruszył ramionami. Raczej w porządku.Choć trochę się wywyższa.Ale myślałem, że będzie bardziejupierdliwy, że ciągle będzie nadużywał stanowiska.Wiesz, jak przeciętny komisarz. Pamiętasz sprawę Bombiarza z Birmingham? To Faulds wtedy. Zasnęliście tam obaj? Oto głos naszego pana westchnął Logan i ruszył do schodów.Mieszkanie numer 6 znajdowało się na ostatnim piętrze.Na ciemnoczerwonychdrzwiach, nad skrzynką na listy, widniała mała mosiężna tabliczka z napisem Dr JamesMcLaughlin na górze oraz Cerber, Meduza i Pani Poo poniżej.Logan zadzwonił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]