[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Maria mówiła, że War-wick żadnej ze swoich kobiet nie traktował poważnie, wi-docznie jednak nie znała Pauli.Na pierwszy rzut oka widaćbyło, że dziewczyna jest zakochana w Warwicku po uszy,on zaś wcale nie próbował wyswobodzić się z jej objęć;przeciwnie, zrobił bardzo zadowoloną minę, gdy zaś Paulauniosła głowę, pocałunek zdawał się nie mieć końca.Libbyodwróciła się i skupiła uwagę na czerwonej łódeczce, któraodbijała właśnie od burty jednego z sąsiednich jachtów.Libby, czy zdążyłyście się już poznać? - zapytał po chwiliWarwick.Dopiero wtedy spojrzała na niego niechętnie.Woczach Pauli pojawił się złośliwy błysk.Ja się przedstawiłam - odrzekła Libby sztywno - ale niemam pojęcia, kim jest twoja przyjaciółka.SR Warwick lekko przymrużył oczy, zaskoczony jej ostrym to-nem, ale gdy spojrzał na Paulę, twarz mu złagodniała.Objąłją ramieniem i przyciągnął do siebie.- To jest Paula Cameron, bardzo utalentowana i inteligentnaosoba.Razem przylecieliśmy na Wyspy Kanaryjskie i oby-dwoje odnieśliśmy sukces dlatego, że działaliśmy wspólnie.Paula jest teraz właścicielką tutejszej sieci ekskluzywnychbutików.To widać po jej stroju, pomyślała Libby.Ubrana zwyszukaną elegancją Paula wyglądała jak milionerka i do-brze o tym wiedziała!Libby nie powiedziała mi jeszcze, jak zawarliście znajo-mość - przypomniała od niechcenia Paula, Libby jednakwiedziała, ile ta informacja dla niej znaczy.Czarnowłosauznała ją za rywalkę w walce o względy Warwicka.Libby i ja również poznaliśmy się na pokładzie samolotulecącego tu z Anglii.- Warwick uśmiechnął się nieznacznie.- Czy to nie zabawny zbieg okoliczności? Chyba już wiesz,że Libby jest siostrą Rebeki?W umyśle Libby zadzwięczał ostrzegawczy sygnał.Co Pau-la wiedziała o Rebece? Czy słyszała o zaginionych pienią-dzach?- Rebeki? Ach, tak - odrzekła Paula, mrużąc oczy z niechęcią na wspomnienie osoby, która mogła się z nią równaćpod względem urody.- Gdzie ona się właściwie podziała?A więc nic nie wiedziała! Libby poczuła ulgę, zastygła jed-nak, widząc diabelski błysk w oczach Warwicka.- Rebeka uznała, że czas na zmianę - wyjaśnił.- Opuściłamnie i pożeglowała w nieznanym kierunku.Libby zajęła jejmiejsce.Paula ze zdziwieniem zmarszczyła brwi.- To znaczy, że Libby jest twoją.hm.że ją zatrudniasz?SR Właśnie tak - oświadczył Warwick z rozbawieniem.Libbymiała ochotę napluć mu w twarz.W takim razie - oznajmiła Paula z nie skrywaną złośliwo-ścią - myślę, że Libby powinna nam obydwojgu zaparzyćkawy.Chętnie się czegoś napiję, a ty, kochanie? Posiedzmytutaj w słońcu, dopóki upał nie jest jeszcze tak wielki.Nie czekając na reakcję Warwicka, Libby napełniła dzbanekwodą i włożyła wtyczkę do kontaktu.Nie miała ochoty słu-chać rozkazów swojego prześladowcy i nie mogła mu wy-baczyć sposobu, w jaki ją traktował.Gniew i oburzeniewzbierały w niej coraz większą falą i gdy Paula zeszła dosalonu pod pretekstem skorzystania z łazienki, w oczachLibby pojawił się grozny błysk.- Sądzę, że powinnam ci coś wyjaśnić - powiedziała Paulaniskim głosem, pozbawionym zmysłowych tonów, którepojawiały się, gdy rozmawiała z Warwickiem.- Wydaje misię, że masz jakieś złudzenia w związku z Warwickiem.To,co mówiłaś o  wzajemnym przyciąganiu", jest po prostuśmieszne.Pewnie się w nim zadurzyłaś, jak większość ko-biet, ale on z pewnością nic do ciebie nie czuje.Powiedział ci to? - odparowała Libby ostro.Poprosił mnie, żebym za niego wyszła - odrzekła trium-falnie.- Oczywiście zawsze wiedziałam, że w końcu do tegodojdzie, choć dotychczas obydwoje byliśmy zbyt zajęci,żeby się zajmować takimi sprawami.Zabawne, że obie po-znałyśmy go w samolocie, prawda? Tylko że ty, niestety,spózniłaś się o dwanaście lat.Proszę, pośpiesz się z tą kawą.Libby stała jak wrośnięta w ziemię, niezdolna uwierzyć wto, co usłyszała.Dopiero gdy Paula zniknęła, udało jej sięodetchnąć głęboko.Dlaczego właściwie miałoby ją obcho-dzić, żeSR Warwick zamierza ożenić się z Paulą? Przecież go nienawi-dziła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl