[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mieli zamiar spędzić spo-kojny tydzień w krytej strzechą chatce w Mayo.(Marion uroniła kilka łez, kiedy jej tozakomunikowali.) Idę po frytki oznajmiła Declanowi. Muszę rozprostować nogi. Jasne odparł. Iść z tobą? Nie, nie trzeba.Też chcesz? Tak, poproszę.Zaraz do ciebie dołączę.RLJohnny Hogan omal nie wyrwał się z propozycją, że ponieważ też jest głodny, zapraszaich do swojego prywatnego stolika w bistrze.W porę przypomniał sobie o losowaniu.Niepowinien być widziany w nazbyt przyjacielskich stosunkach z Declanem Greenwoodem.Muzyka umilkła i didżej Toni powiedział: A teraz, panie i panowie, po raz ostatni w dyskotece Hogana wzruszająca balladamiłosna FR Davida, Words"!Na te słowa od stolików zerwała się kolejna grupa zapłakanych pań.Na korytarzu przedtoaletą stała już kolejka osobniczek płci żeńskiej o twarzach poznaczonych czarnymi strugamirozpuszczonego tuszu.Kosze na śmieci pękały od przemokniętych chusteczek. Idę dalej rzekł Johnny do Declana i obaj wstali. Staram się dziś zamienićchociaż słowo z każdym. Wyciągnął rękę, którą Declan mocno uścisnął.Johnny spojrzał mu w oczy o sekundę za długo, po czym obrócił się na pięcie i zniknął wtłumie.Pózniej Declan był przekonany, że właśnie w tamtej chwili Johnny podjął decyzję osfałszowaniu losowania, ponieważ nagle odkrył na sali człowieka, który kocha muzykę taksamo jak on.Nawet przez moment nie podejrzewał, że Hogan jest jego ojcem.W tamtej chwili jednak nie był nawet szczególnie zaciekawiony loterią.Kiedy Johnnyobwieścił niezwykłą nowinę, Declan jadł frytki i trzymał Shirley za rękę.Odczytano numerzwycięskiego biletu.Minęła długa chwila, nim uświadomił sobie, że wygrał dyskotekę.Wyjąłbilet z kieszeni i pokazał go Shirley.Kiwnęła głową: tak, numer się zgadza.Wyglądała narównie oszołomioną.Oboje rozejrzeli się wokół, jakby szukając potwierdzenia, że nie śnią.Johnny musiał powtórzyć numer trzykrotnie, zanim Declan odzyskał zdolność ruchu.Wszyscybili brawo.Hałas był ogłuszający.Johnny niespokojnie rozglądał się po sali.Gdy zwycięzca wreszcie zdołał się podnieść zkrzesła, wykrzyknął: A oto szczęśliwy właściciel tego lokalu i wszystkiego, co się w nim znajduje!Gratulacje, młody człowieku.Proszę, podejdz tutaj, zrobimy sobie pamiątkowe zdjęcie, którena pewno znajdzie się gazetach.Brawa!Declan powoli podszedł do mikrofonu, przyjął od Johnny'ego klucze do dyskoteki iuścisnął mu dłoń jak w transie.Jego przyjaciele, zieleni z zazdrości, niedowierzająco potrząsaligłowami.W końcu Johnny poklepał go po plecach i Declan na uginających się nogach zszedł zestrady.Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki natychmiast otoczyło go kilka ładnychdziewcząt.Shirley nie wiedziała, co o tym wszystkim sądzić.Nie miałaby za złe Declanowi,RLgdyby chciał spróbować sił w branży rozrywkowej; często o tym mówił.Ale wiedziała też, żetaka działalność pochłonie mnóstwo jego czasu, więcej, niż gdyby był lekarzem.Zmarkotniała iwymówiwszy się zmęczeniem, wróciła do domu taksówką.Declan został w dyskotece doszóstej rano.Wypił kilka drinków z Johnnym i własnoręcznie puścił parę płyt z konsoli didżeja.Johnny pokazał mu biuro, wyjścia ewakuacyjne, sejf, magazyn alkoholi i tablicę wyłączników.Ledwie spostrzegli, że Toni ogłasza koniec balu, a z siatki pod sufitem wyfruwają baloniki.Tłum gości powoli opuszczał lokal; światła w holu ukazywały zarumienione i zmęczonetwarze.Personel baru zbierał szkło, w parnej kuchni mruczały przemysłowe zmywarki.DidżejToni ścierając spływające mu po twarzy łzy wkładał swoje ukochane płyty do koszulek.Declanbył nieprzytomny ze szczęścia; już zapomniał, że chciał zostać lekarzem.Wciąż powtarzał, żeto chyba sen, historia żywcem wzięta z Charliego i fabryki czekolady".To nie sen, a prawda, uspokajał go Johnny; wszystkie formalności zostaną dopełnionejeszcze tego samego dnia.Na razie potrzebny jest tylko jego podpis.O piątej rano Declanpodpisał papiery.O szóstej Johnny odwiózł go na Derryvolgie Avenue, ale Declan był zbytpodekscytowany, żeby zasnąć.Zmył pod prysznicem odór papierosów i potu, a potem zacząłnakrywać do śniadania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]