[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z tego powodu cało grono pedagogiczne było niepocieszone, azwłaszcza profesor Aro.Edward jak zawsze zawstydzał go na lekcjach i robił z niegopośmiewisko, przez co biedny Volturi robił się cały czerwony na twarzy i co chwilę obcierał potz czoła.Za każdym razem, gdy wchodził do klasy, dokładnie oglądał krzesło, biurko a nawetsufit w celu sprawdzenia, czy nie ma nigdzie ukrytych na niego zasadzek.Czas do końca roku szkolnego minął mi strasznie szybko.Nim się obejrzałam był ostatni dzieńczerwca, co równało się z ostatnim dniem szkoły.Ubrana na galowo siedziałam w ogromnej auli,na której odbywała się uroczystość wręczenia dyplomów ukończenia klasy.Nie mogłam przestaćsię śmiać, gdy Edward ponownie wyszedł na scenę, aby odebrać kolejną nagrodę.Tym razem zazdobycie największej ilości uwag w ciągu roku.Carlisle z Esme kręcili głową w niedowierzaniu,gdy Edward wrócił z ogromną książką, która wyglądała na bardzo poniszczoną.Wręczył to mi zszelmowskim uśmiechem i wrócił na środek, aby odebrać dyplom największego kawalarza roku.- Nie wiedziałam, że są tutaj takie nagrody. szepnęłam do Jane, która uśmiechała się głupio.- Wręczają je od kilku lat.Moim zdaniem jest to głupie, bo wtedy wszyscy uczniowie starają sięzdobyć tą nagrodę, co równa się z ich coraz gorszym zachowaniem.Przyznałam jej rację i ponownie zwróciłam uwagę na scenę, gdzie Edwardowi wręczanoogromnego, dmuchanego klowna.- To najgłupsza nagroda jaką mogłem dostać. powiedział do mnie, gdy wrócił i zajął krzesłoobok mnie. Rozumiem gdyby to była dmuchana lala, ale klown.Co ja mam z tym zrobić dojasnej cholery?  spytał mnie. - Daj Heidi. odpowiedziałam, naciskając nos klowna, który zapiszczał głośno i wszyscyspojrzeli na nas.Uśmiechnęłam się przepraszająco do dyrektorki, której przerwałam mowę, a ta po chwili znówzaczęła coś mówić.Po zakończonej uroczystości wraz z Carlisle m i Esme udaliśmy się na obiad do restauracji.Wszyscy się za nami oglądali, gdy zajęliśmy swoje miejsca, a Edward na wolnym krześleposadził klowna, którego nie chciał zostawić w aucie oraz grubą książkę, którą po złożeniuzamówienia zaczął przeglądać.- Co to jest?- Zeszyt moich uwag, jakie dostałem przez wszystkie lata liceum. odpowiedział.- Masz tyle uwag?  zapytałam niedowierzając.- Też się temu dziwię. powiedział i przekartkował wolumin.- Mogę poczytać?  spytała Esme.- Jasne. Edward podał jej księgę.Esme otworzyła na przypadkowej stronie i zaczęła czytać.- Boże. szepnęła po chwili.  Edward Cullen gra w rozbieranego pokera w czasie lekcjibiologii i twierdzi, że jest to najlepszy sposób na nauczenie się anatomii.  zacytowała jedną zuwag.Zaczęłam się śmiać, przypominając sobie jak pani Smith zauważyła, że gramy w rozbieranegopokera, dopiero, gdy Jacob miał zamiar ściągnąć bokserki.- Albo to:  Edward pisze coś na lekcji, pytany czy pisze notatkę odpowiada że owszem, apoproszony o pokazanie co napisał, mówi, że nic nie pisze, tylko notatkę i nie pokaże, bo sięwstydzi.Poproszony ponownie oświadcza, że on nic nie będzie pokazywać, bo nie może, bopisze i nie ma czasu, żeby pokazać." Strasznie pogmatwane. stwierdziła.Wzięłam od Esme ten ogromny zeszyt i zaczęłam czytać co ciekawsze uwagi.- Edward Cullen mówi, że zapomniał zeszytu do religii, następnie bije się z kolegą o piórnik, ajako dzienniczek przynosi zeszyt do religii mówiąc, że Bóg uczynił cud. Edward zachichotał, na co Carlisle zgromił go wzrokiem.-  Uczeń wraz z kolegami wnieśli do klasy petardę wsadzoną do pączka i pytają się mnie, czychcę się rozerwać.  czytałam dalej.- To była świeczka. wyjaśnił Edward.-  Uczeń demoralizuje klasę, pytając się mnie jak się robi dzieci.  zaśmiałam się, gdy przedmoimi oczami pojawił się obraz zmieniającej ze złości kolory twarzy Aro.  Wpuścił do szkołytrzy świnie z napisanymi farbą cyframi 1, 2 i 4, przez co cały dzień wozni szukali czwartej świni,której jak się okazało nie było [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl