[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza tym już raz odbyliÅ›my takÄ… rozmowÄ™ i nic z niej niewynikÅ‚o.SÄ…dziÅ‚em, że zrozumiaÅ‚aÅ› swój bÅ‚Ä…d i żaÅ‚ujesz swego postÄ™powania. Oczy mu siÄ™zwÄ™ziÅ‚y. Co tam kryjesz za plecami? Nic  odparÅ‚am.Przez caÅ‚y czas miaÅ‚am w rÄ™ku szkatuÅ‚kÄ™, czego do tej pory nie zauważyÅ‚.Ja też w ogólejuż o niej nie myÅ›laÅ‚am, bo tak bardzo siÄ™ cieszyÅ‚am, że znów go widzÄ™.Dopiero gdy padÅ‚osÅ‚owo  brylanty , niepostrzeżenie ukryÅ‚am jÄ… za plecami. Pokaż mi rÄ™kÄ™.ZrobiÅ‚am to.Ale dopiero wtedy, gdy przeÅ‚ożyÅ‚am szkatuÅ‚kÄ™ do drugiej rÄ™ki, któraprzypadkowo znalazÅ‚a siÄ™ również za moimi plecami.CzuÅ‚am siÄ™ jak w trakcie idiotycznejzabawy w przedszkolu.ByÅ‚o jasne, że Sebastiano na to nie pójdzie, a ponieważ lubiÅ‚ szybkodziaÅ‚ać, skróciÅ‚ tÄ™ akcjÄ™, obejmujÄ…c mnie obiema rÄ™kami i odbierajÄ…c mi szkatuÅ‚kÄ™.OtworzyÅ‚ jÄ…, z osÅ‚upieniem przyglÄ…dajÄ…c siÄ™ naszyjnikowi. ProszÄ™  zawoÅ‚aÅ‚am  nie wyciÄ…gaj pochopnych wniosków! Nie okÅ‚amaÅ‚am ciÄ™!NaprawdÄ™.Nie możesz tego zabrać  dorzuciÅ‚am bÅ‚agalnym tonem. Oddaj mi to.ZamknÄ…Å‚ szkatuÅ‚kÄ™ i popatrzyÅ‚ na mnie.Jego twarz nagle mocno pobladÅ‚a. Zejdz mi z oczu.W przeciwnym razie bÄ™dÄ™ zmuszony ciÄ™ aresztować i oddać w rÄ™cestrażników wiÄ™ziennych.I wierz mi, to nie sÄ… czcze pogróżki.ByÅ‚am tak zszokowana, że nie mogÅ‚am wydobyć z siebie gÅ‚osu.Gdy cofnęłam siÄ™z przerażeniem, Sebastiano schowaÅ‚ szkatuÅ‚kÄ™, odwróciÅ‚ siÄ™ na piÄ™cie i pomaszerowaÅ‚ prosto dodomu kardynaÅ‚a.ZmarnowaÅ‚am mniej wiÄ™cej dwie lub trzy cenne minuty, stojÄ…c na placu i ryczÄ…c,i strasznie siÄ™ nad sobÄ… użalajÄ…c.Wreszcie siÄ™ pozbieraÅ‚am i ruszyÅ‚am biegiem.MuszÄ™ znalezćJoségo, natychmiast.José musi siÄ™ tym zająć.Trzeba jakoÅ› pomóc Sebastianowi odzyskaćpamięć, żeby oddaÅ‚ naszyjnik.A jeÅ›li zdążyÅ‚ już przekazać go kardynaÅ‚owi, musi mu go odebrać, nieważne jak.Rany, jakie to wszystko stawaÅ‚o siÄ™ pokrÄ™cone! I byÅ‚a to wyÅ‚Ä…cznie moja wina.Dlaczegonie zrobiÅ‚am tego, co należaÅ‚o, zamiast rzucać siÄ™ jak oszalaÅ‚a z miÅ‚oÅ›ci w ramiona Sebastiana?MogÅ‚am przecież ukryć naszyjnik w moim skórzanym woreczku.SzkatuÅ‚ka byÅ‚aby wtedy pustai wszystko dobrze by siÄ™ skoÅ„czyÅ‚o.BiegajÄ…c wokół i rozglÄ…dajÄ…c siÄ™ za powozem, uÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że marnujÄ™ czas.JosémógÅ‚ być w tej chwili gdziekolwiek, jednak prawdopodobnie byÅ‚ tam, gdzie stacjonujeSebastiano.Niestety  w przeciwieÅ„stwie do Joségo, który najwyrazniej to wiedziaÅ‚  nie miaÅ‚amzielonego pojÄ™cia, gdzie to jest.Po prostu zapomniaÅ‚am zapytać Sebastiana, choć byÅ‚o po temukilka okazji.Kolejne zaniedbanie, za które ponosiÅ‚am odpowiedzialność.Zdyszana od biegu zatrzymaÅ‚am siÄ™ na place de Grève, w pobliżu piaszczystego brzegurzeki, aby zÅ‚apać oddech  i w nastÄ™pnej chwili musiaÅ‚am uskoczyć, ponieważ blokowaÅ‚amwjazd, przez który wtaczano wÅ‚aÅ›nie ogromnÄ… beczkÄ™ wina. Uważajcie, durnie!  ryknÄ…Å‚ mężczyzna, który ich pilnowaÅ‚.Dwaj pachoÅ‚kowie, którzy toczyli beczkÄ™ w kierunku wozu, pocili siÄ™ i klÄ™li, a jedenz nich, przechodzÄ…c, spróbowaÅ‚ mnie kopnąć, zapewne dlatego, że mu siÄ™ napatoczyÅ‚am, a chciaÅ‚na kimÅ› wyÅ‚adować swojÄ… zÅ‚ość. Nie wolno ci kopać kobiety, Philippe!  zawoÅ‚aÅ‚ szyderczo jego kompan.Philippe.Philippe! To byÅ‚o rozwiÄ…zanie.Bez tchu pobiegÅ‚am dalej.Philippe wie, gdziemieszka Sebastiano, ponieważ przekazywaÅ‚ mu wieÅ›ci od Gastona! Może mi podać jego adres,a ja pomknÄ™ tam jak strzaÅ‚a.José na pewno bÄ™dzie tam czekaÅ‚, a wtedy wszystko mu opowiem.Ciekawe, czy bÄ™dzie na mnie zÅ‚y. Nie, wykaże peÅ‚ne zrozumienie dla twojej nieudacznoÅ›ci  podpowiedziaÅ‚ miwewnÄ™trzny gÅ‚os. Nie wszyscy ObroÅ„cy Czasu sÄ… doskonaÅ‚ymi profesjonalistami.Jest wÅ›ródnich kilku nieudaczników.No jasne, a ja byÅ‚am jednym z nich.Raz za razem udawaÅ‚o mi siÄ™ doprowadzać wszystkodo ruiny.Moje wspaniaÅ‚e pomysÅ‚y nie posuwaÅ‚y mnie ani o krok naprzód.Na przykÅ‚ad teraz, gdyu kresu siÅ‚ dotarÅ‚am do zakÅ‚adu krawieckiego i ojciec Philippe a poinformowaÅ‚ mnie, że synaniestety znowu nie ma w domu. A może wiesz, panie, gdzie go mogÄ™ znalezć? ChciaÅ‚ obejrzeć próbÄ™ w teatrze.  DziÄ™kujÄ™!  zawoÅ‚aÅ‚am, już pÄ™dzÄ…c dalej. Jak podoba ci siÄ™ suknia, pani?  zawoÅ‚aÅ‚ za mnÄ…. Księżna jeszcze mi jej nie pokazaÅ‚a!Rany boskie, w ogóle nie pomyÅ›laÅ‚am o Marie.Na pewno szaleje tam z niepokoju, nie mamnie już drugi dzieÅ„.Powinnam byÅ‚a przedtem chociaż na chwilÄ™ do niej zajrzeć i powiedzieć, żeze mnÄ… wszystko w porzÄ…dku [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl