[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musiała działać subtelnie.W tym celu włożyła dżersejowe spodnie i stary obcisły kardigan, a na szyizawiązała jaskrawą jedwabną chustkę.Ponadto - by kolory chustki i włosów do siebiepasowały, a także po to, by bardziej trafić w upodobania mężczyzny po trzydziestce -ufarbowała poprzedniego wieczoru włosy.Nie były już więc czerwone, miałynatomiast kolor - na tyle na ile to było możliwe - zbliżony do brązu.Miała nadzieję, żewygląd bardziej konwencjonalny, a równocześnie bardziej seksowny, sprawi że Ranzwróci na nią uwagę.Pózniej, parkując swego citroena w niewiele mniejszej niż futon przerwiemiędzy samochodami, zastanawiała się, jakie też ma szanse.Szczerze pragnęła tegoostatniego romansu - choć musiała uważać, żeby się zbytnio nie zaangażować.Ran zpewnością okazałby się cudownym partnerem.A poza tym nie bardzo miała ochotębrać się do domowej roboty.Stanowczo wolałaby seks.Jednak okazało się, że musi zacząć od prac domowych.Ran bowiem otworzyłdrzwi i powiedział:- A więc wróciłaś, tak? No cóż, mam zatem dla ciebie miłą robótkę.Porządkowanie w szafkach.- A ja mam dla ciebie miłe zaproszenie na bardzo interesujący wieczór zdegustacją win i dobrym jedzeniem.- Uśmiechnęła się.Na co on nie zareagował.-Będziesz zachwycony.- Myślałem, że chodzi o to, żebym podczas tego wieczoru obejrzał malowidła, anie żebym oddawał się jakimś bachanaliom.- Czytałeś zbyt wiele podręczników historii sztuki.Wpłynęło to na twój sposóbwysławiania się.Ran uśmiechnął się lekko, co - bez intencji z jego strony, wiedziała o tymdobrze - pobudziło jej libido.- 191 -SR - Chodz i uporządkuj szafki.Ellie westchnęła.Lepszej oferty nie mogła widocznie od niego otrzymać.Przynajmniej na razie.Pózniej, kiedy mu podawała kawę i kanapki, pochylała się, demonstrującdekolt, on tymczasem wcale jej nie zachęcał, nie zdradził też, że w ogóle to zauważył.Westchnęła więc, wycofała się na drugi koniec stołu i zabrała się do swojej kanapki zserem i piklami.- Skoro mam obejrzeć te wasze malowidła, nie ma naprawdę sensu, żebyś tucodziennie przyjeżdżała - powiedział Ran.Ellie była przygotowana na te słowa.- Ale wiesz - odrzekła - powiedziałam Grace, że odbywam praktykę.Jeżeliprzestanę do ciebie przyjeżdżać, Grace będzie się zastanawiała dlaczego i zaczniepodejrzewać, że zdradziłam ci jej sekret.Nie masz nic przeciwko temu, żebym przy-jeżdżała, prawda? Przecież mogę tu dużo zrobić.Uśmiechnęła się uśmiechem, jaki w barze, w którym pracowała, skłaniałklientów do stawiania jej drinków, a także sprawiał, że prosili ją o numer komórki iproponowali, że odprowadzą ją do samochodu.Ran odwzajemnił się uśmiechem, w którym nie było żadnej sugestii, żadnegoznaku, że reaguje na nią w sposób, w jaki by pragnęła.Muszę być za młoda.I za bardzo wyglądam na studentkę.Doszła do tegowniosku i postanowiła na imprezie wystąpić w obcisłej małej czarnej, w której będziewyglądała tym bardziej powabnie, że jej brzuszek jest wciąż mały.A potem pomyślała, że jutro przyjedzie do Bath, żeby Grace się niczego niedomyślała, a także dlatego, że ma ochotę być z Ranem.Kogo zatem oszukiwała?Grace czy siebie?Hermia odwiozła Demi o dziewiątej wieczorem.Demi była niezadowolona.Nadrugi dzień do Luckenham House miała przyjechać biała furgonetka i przywiezć jejłóżko, pościel, a właściwie całe wyposażenie jej sypialni, łącznie z komputerem.- To przecież dobrze, prawda? - powiedziała Ellie, będąca w świetnym nastroju,bo tego dnia Ran, wyjaśniając coś, dotknął jej ramienia.- No.niby tak.Sęk w tym, że matka zamienia mój dawny pokój w siłownię!- 192 -SR - O! Więc ten pokój musi być duży - skomentowała to Ellie.- Chce tam wstawić różne urządzenia i ćwiczyć razem z tym swoim facetem.Toobrzydliwe!Demi była wściekła i bliska łez.- Co jest obrzydliwe? Dbanie o formę? Ależ wcale nie.Ellie usiłowałapotraktować sprawę lekko.- Nie.Obrzydliwa jest myśl o tym, że oni.no wiesz: robią to razem.Grace popatrzyła na Demi i pomyślała, że rzeczą jeszcze bardziej obrzydliwąjest to, że matka wyrugowała dziewczynę z domu.No bo co będzie, jeżeli Demizechce tam wrócić?- To pewnie chwilowe - powiedziała pocieszającym tonem.- Ludzie zwyklezapisują się do siłowni, a potem tam nie chodzą.Nudzi ich to.Czytałam o tym wniedzielnych wydaniach.- Ale przecież ty nie kupujesz tych gazet - odezwała się Ellie.- Kupowaliśmy je z Edwardem.Ale ja cię rozumiem, Dem - powiedziała Gracez zakłopotaniem.- Musimy urządzić ci pokój tutaj.I to tak jak lubisz.Wstawimywszystkie twoje rzeczy, a wtedy zapomnisz, że twoje dawne miejsce zajęły maszynydo ćwiczeń.Demi odwróciła się i Grace zauważyła w jej oczach łzy.Dziewczyna - choć niechciała tego przyznać - była naprawdę wyprowadzona z równowagi.- Dzięki, Grace - powiedziała bardzo cicho.- A ja śmiem twierdzić, że Hermia znudzi się także tym chłoptasiem - odezwałasię Ellie.- No, bo o czym oni rozmawiają, kiedy.kiedy nie robią.no, wiecie czego.Demi najwyrazniej nie chciała o tym myśleć.- Czy jest ciepła woda? Naprawdę potrzebna mi kąpiel.- Biedaczka - powiedziała Ellie, gdy zostały już same z Grace.- Kiedy japoszłam na studia, moja matka zamieniła mój pokój na gabinet.Ale przynajmniej niewymieniła taty na nowszy model.Grace pokiwała głową ze zrozumieniem.- 193 -SR - Moi rodzice też doznali ulgi, kiedy wyszłam za mąż, chociaż byłam takamłoda.Sądzę, że rola rodziców ich znudziła, zwłaszcza że byłam sporo młodsza odrodzeństwa.- Ja będę inna.Zapewniam cię, że moje maleństwo będzie mogło mieszkać zemną aż do trzydziestki.Nie ma co do tego wątpliwości - powiedziała Ellie.Grace uśmiechnęła się szeroko.- Pewnego dnia przypomnę ci te słowa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl