[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie bÄ™dÄ™ już ciprzeszkadzać.Obiecaj mi jednak, że rozważysz moje zaproszenie na kolacjÄ™, dobrze? - po-prosiÅ‚a.PodniosÅ‚a siÄ™ i ruszyÅ‚a w stronÄ™ wyjÅ›cia.ByÅ‚a już prawie przy drzwiach, kiedy CatzawoÅ‚aÅ‚a:- Pani Blade!- SÅ‚ucham.- Kiedy po raz pierwszy zobaczyÅ‚am to wszystko - zatoczyÅ‚a dÅ‚oniÄ… szeroki krÄ…g -pomyÅ›laÅ‚am sobie, że straszny szczęściarz z tego Duncana.Teraz wiem, że jest nimnaprawdÄ™.- A ja wiem, że naprawdÄ™ ciÄ™ lubiÄ™.Pa! - Serena skinęła rÄ™kÄ… na pożegnanie i zniknęław holu.Cat jeszcze dÅ‚ugo patrzyÅ‚a w Å›lad za niÄ….ROZDZIAA SIÓDMYKto by pomyÅ›laÅ‚, że Cat Farell zakocha siÄ™ podczas szeÅ›ciotygodniowego rejsustatkiem po Missisipi? Albo że jej serce skradnie dziewięćdziesiÄ™cioletni staruszek? A jednakCat zupeÅ‚nie straciÅ‚a gÅ‚owÄ™ dla Daniela MacGregora.Z wzajemnoÅ›ciÄ….Pomimo zaawansowanego wieku, senior klanu zachowaÅ‚ szelmowski wdziÄ™k, którydoskonale pasowaÅ‚ do niepokornego charakteru Cat.Tak jak ona odznaczaÅ‚ siÄ™ gorÄ…cymtemperamentem, którego nie zamierzaÅ‚ niczym krÄ™pować.Do tego zachowaÅ‚ bystry umysÅ‚ iciÄ™ty jÄ™zyk, wiÄ™c mogli sprzeczać siÄ™ ze sobÄ… jak równy z równym.Na dodatek pod tÄ…pozornÄ… szorstkoÅ›ciÄ… kryÅ‚o siÄ™ gorÄ…ce, wrażliwe serce.Nic wiÄ™c dziwnego, że Cat nie mogÅ‚apozostać obojÄ™tna wobec tak zabójczej kombinacji mÄ™skich zalet.WiÄ™kszÄ… rezerwÄ™ zachowywaÅ‚a wobec babci Duncana.Anna MacGregor wyraznieonieÅ›mielaÅ‚a jÄ… swojÄ… godnoÅ›ciÄ… i chÅ‚odnym opanowaniem.PatrzÄ…c na eleganckÄ… starszÄ…paniÄ…, Cat nie mogÅ‚a oprzeć siÄ™ wrażeniu, że pod pozornÄ… kruchoÅ›ciÄ… i Å‚agodnoÅ›ciÄ… kryje siÄ™charakter twardy jak stal.Anna miaÅ‚a wyglÄ…d i maniery rasowej damy - dar, który dostaje siÄ™od Boga.MiaÅ‚a wrodzonÄ… klasÄ™, której w żaden sposób nie można siÄ™ wyuczyć.Najwyrazniej matka Duncana odziedziczyÅ‚a ten cenny dar po Annie.Cat wyobrażaÅ‚asobie zresztÄ…, że wszystkie kobiety z klanu MacGregorów wyglÄ…dajÄ… i zachowujÄ… siÄ™podobnie.OczywiÅ›cie z wyjÄ…tkiem tych, które weszÅ‚y do rodziny dziÄ™ki małżeÅ„stwu.Ona sama nigdy nie byÅ‚a damÄ…, nie zależaÅ‚o też jej na tym.Nie zamierzaÅ‚a zdobywaćpozycji towarzyskiej przez wejÅ›cie do znanej, zamożnej rodziny.CzÄ™sto myÅ›laÅ‚a o sobie jak owolnym strzelcu, samotnym i niezależnym.KochaÅ‚a tÄ™ swojÄ… wolność ponad wszystko i niezamierzaÅ‚a Å‚atwo z niej rezygnować.Nie miaÅ‚a jednak nic przeciwko temu, żeby poznać siÄ™bliżej z MacGregorami.SiedziaÅ‚a wÅ‚aÅ›nie w opustoszaÅ‚ym barze, przygotowujÄ…c materiaÅ‚ na kasetÄ™demonstracyjnÄ…, a senior rodu przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ jej i sÅ‚uchaÅ‚ jej piÄ™knego gÅ‚osu z wyraznÄ…przyjemnoÅ›ciÄ….- Co z ciebie za piosenkarka, skoro nie znasz żadnej szkockiej ballady, hÄ™? - spytaÅ‚wreszcie, nie mogÄ…c siÄ™ doczekać swoich ulubionych melodii.- Sentymentalna, panie MacGregor - odpowiedziaÅ‚a, rozbawiona tÄ… uwagÄ….- I co z tego? To, że Å›piewasz ckliwe piosenki o miÅ‚oÅ›ci, nie znaczy, że nie możeszspróbować czegoÅ› innego - zauważyÅ‚ przytomnie.- Chyba, że jesteÅ› zakochana.Cat bardzo lubiÅ‚a te chwile, gdy Å›piewaÅ‚a swoje kawaÅ‚ki, a Daniel MacGregor siedziaÅ‚przy stoliku i komentowaÅ‚.Teraz jednak nie powiedziaÅ‚a ani sÅ‚owa.- Poza tym - ciÄ…gnÄ…Å‚ jej wierny sÅ‚uchacz i prawdziwy wielbiciel jej talentu - szkockiemelodie i piosenki też potrafiÄ… chwycić czÅ‚owieka za serce.I pasujÄ… do twojego gÅ‚osu.ZarÄ™czam ci, że każdy facet, który ma w swoich żyÅ‚ach choćby kroplÄ™ szkockiej krwi, od razuzakochaÅ‚by siÄ™ w tobie, sÅ‚yszÄ…c, jak je Å›piewasz.- I bez tego wszyscy siÄ™ we mnie kochajÄ…! - zażartowaÅ‚a, potrzÄ…sajÄ…c dumnie swÄ…pÅ‚omiennÄ… czuprynÄ….- Oj, dziewczyno, diabÅ‚a masz za skórÄ…! - gruchnÄ…Å‚ Å›miechem Daniel, walÄ…c przy tymolbrzymia pięściÄ… w stół.- Tylko wytÅ‚umacz mi wreszcie, dlaczego jeszcze nie wzięłaÅ› siÄ™ zamojego wnuka, co? - zadaÅ‚ standardowe pytanie, na które Cat odpowiadaÅ‚a już nieraz.- Przecież mówiÅ‚am, że czekaÅ‚am tylko na pana.Po co zawracać sobie gÅ‚owÄ™ pÅ‚otkÄ…,kiedy można upolować rekina? - powiedziaÅ‚a i puÅ›ciÅ‚a do niego oko.Takie żarty sprawiaÅ‚ymu ogromnÄ… przyjemność.- Kiedy ten mój chÅ‚opak zrobiÅ‚by ci Å›liczne dzieciaki.- Owszem, ale to pan by siÄ™ nimi cieszyÅ‚.Mam racjÄ™, prawda? Wiem, że nie zazna panspokoju, dopóki nie stworzy ze swoich prawnuków drużyny piÅ‚karskiej.Albo caÅ‚ej ligi!WstaÅ‚a ze swego miejsca, podeszÅ‚a do stolika, po czym nachyliÅ‚a siÄ™ i cmoknęłaDaniela w rumiany policzek.- Co zrobić, moja kochana.Anna wprost nie może siÄ™ doczekać kolejnegoMacGregora.- PogÅ‚askaÅ‚ jÄ… czule po gÅ‚owie i posadziÅ‚ na krzeÅ›le obok.- Biedna kobieta,okropnie martwi siÄ™ o Duncana.Na samÄ… wzmiankÄ™ o żonie, której szczęśliwie nie byÅ‚o w pobliżu, siÄ™gnÄ…Å‚ do kieszenipo cygaro.- Niech mnie pan nie czaruje, panie MacGregor.- Cat wstaÅ‚a i przyniosÅ‚a mu z baruzapaÅ‚ki.- Pana żona nie wyglÄ…da na specjalnie zmartwionÄ….Skarbie mój, obiecujÄ™ ci, że jak zemnÄ… uciekniesz, nie bÄ™dziemy mieli żadnych zmartwieÅ„ - szepnęła uwodzicielsko,rozdmuchujÄ…c chmurÄ™ siwego dymu.Duncan wszedÅ‚ do sali akurat wtedy, gdy rozbawiony Daniel usiÅ‚owaÅ‚ wytarmosić Catza ucho.- Znowu uwodzisz mojego dziadka! - zawoÅ‚aÅ‚, podchodzÄ…c do stolika.Jak zawsze, gdywidziaÅ‚ ich razem robiÅ‚o mu siÄ™ lekko na sercu.Cat spojrzaÅ‚a w jego stronÄ™ i oznajmiÅ‚a ze Å›miechem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]