[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedno z tych zagadnień tosprawa jedzenia jajek.Spożycie jaj było w Stanach Zjednoczonychpiętnowane, choć właściwie żadne znaczące badania nie dowiodły ichszkodliwości dla zdrowia.Ponieważ uważano, że cholesterol jest szkodliwy,zatem jaja - które zawierają go dużo - zostały automatycznie uznane zaniezdrowe.W niedawno opublikowanym artykule podsumowującym oba wspomnianewyżej projekty badawcze oszacowano informacje zebrane od dużych grupbadanych.Chodziło o znalezienie związków między jedzeniem jaj a ryzykiemzachorowania na chorobę naczyniową serca oraz udarem.Oceniono zwyczajeżywieniowe 37 851 mężczyzn i 80 082 kobiet.Autorzy nie znalezli dowodówna to, że jedzenie jaj przyczynia się do choroby serca.Zarówno u mężczyzn,jak i u kobiet, 5-6 jaj tygodniowo nieznacznie zmniejszało częstośćwystępowania choroby serca, ale również nieznacznie podwyższone ryzykoobserwowano u mężczyzn, którzy w tym samym czasie konsumowali średnio1-3 jaja oraz u tych, którzy jedli więcej niż 6 jaj.Natomiast u kobietniezależnie od liczby zjadanych tygodniowo jaj nie było ryzyka wzrostuzagrożenia chorobą naczyniową.Autorzy konkludują, że u zdrowych kobiet imężczyzn spożywanie do jednego jajka dziennie raczej nie powinno sięprzyczyniać do choroby serca.Można by wszakże zapytać, jakie byłyby wynikidla ludzi zjadających po dwa lub trzy jaja dziennie; takiej informacji w tymartykule nie ma.Z drugiej strony, prawdopodobnie w ogóle niewiele osóbjada tak wiele jaj dziennie.W innej publikacji opracowanej na podstawie danych zebranych w trakciebadań nad zdrowiem pielęgniarek badacze stwierdzają, że częste jedzenieorzechów wiąże się z obniżonym ryzykiem zarówno śmiertelnego zejścia wwyniku choroby wieńcowej jak i nie zakończonego śmiercią zawału.Orzechyskładają się przede wszystkim z tłuszczu i białka, zatem wyniki takiezgadzałyby się z założeniami diety niskowęglowodanowej.Proporcjepodstawowych składników pokarmowych w 33-gramowej porcji mieszankiorzechów wynoszą: 18 g tłuszczu, 5 g białek i 7 g węglowodanów.W jeszcze innym artykule na temat badań nad zdrowiem pielęgniarekepidemiolodzy stwierdzają, że zwiększenie ilości spożywanego białkaredukuje ryzyko zachorowania na niedokrwienną chorobę serca.Autorzypracy utrzymują, że przeciwnie do tego, co głosi hipoteza o szkodliwymwpływie, jaki wywierają na serce podwyższone ilości białka w pokarmie,wydaje się, że zastąpienie węglowodanów proteinami może prowadzić dozmniejszenia zagrożenia chorobą niedokrwienną serca.Autorzy zachowująjednak ostrożność i dodają, że skoro podniesieniu ilości białka w diecie musi79PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.comtowarzyszyć zwiększenie spożycia tłuszczów zwierzęcych i cholesterolu,zatem należy zachować baczność.Tymczasem możliwe, że owo ryzykozmniejszają właśnie nasycone tłuszcze zwierzęce, które towarzyszą białku.Wynika z tego, że na podstawie nowych danych pozyskiwanych z analizyzwyczajów dietetycznych dużych grup populacyjnych można sądzić, iżwęglowodany są tym składnikiem pokarmowym, który przyczynia się dochoroby serca.Wraz ze zwiększeniem spożycia białka i tłuszczów w sposóbnaturalny maleje ilość spożywanych węglowodanów, ponieważ pokarmywysokobiałkowe i tłuszczowe zawierają niewiele węglowodanów.Jednym z mówców na seminarium, które odbyło się 5 maja 1999 roku wNarodowych Instytutach Zdrowia w Bethesda (Maryland, USA), był dr WalterWillet.Dr Willet jest dziekanem Wydziału Odżywiania i profesorem medycynyw Harvardzie.Jego odczyt nosił tytuł: Dieta i choroba serca: czywprowadziliśmy ludzi w błąd? Willet jest głównym autorem wszystkichwspomnianych tu analiz badań nad zdrowiem pielęgniarek i badańkontrolnych zdrowia pracowników lecznictwa.W swym wykładzie podkreślił,że dane z badań w siedmiu krajach bynajmniej nie potwierdzają teorii oszkodliwości tłuszczu.Omawialiśmy ten temat już na początku rozdziału.Willet zaprezentował też inne dane świadczące, że istnieje pewien związekmiędzy chorobą serca a indeksem glikemicznym pokarmów: im indeksglikemiczny produktu jest wyższy, tym większe ryzyko zachorowania naserce.Indeks glikemiczny stanowi miarę ilości glukozy zawartej w danymprodukcie spożywczym, a co za tym idzie również ilości insuliny, którazostanie wytworzona po jego przyswojeniu.Innymi słowy, jest toprzekonujący wskaznik tego, ile pokarm zawiera węglowodanów możliwychdo przetworzenia przez organizm.Czekamy z niecierpliwością naopublikowanie danych, poruszonych przez Willeta, które dotycząwęglowodanów i ich związków z chorobą.HOMOCYSTEINAJednym z największych odkryć medycznych tego stulecia jest teoria na temathomocysteiny i jej związków nie tylko z chorobą serca, ale równieżnowotworami i innymi schorzeniami zależnymi od wieku podeszłego.Homocysteina jest aminokwasem zawierającym siarkę.Z aminokwasówzbudowane są cząsteczki białka.Białka to duże cząsteczki aktywnebiologicznie, które zawierają wiele aminokwasów połączonych wiązaniamichemicznymi.Homocysteina nie wchodzi w skład cząsteczki białka, ale jestaminokwasem pośrednim, z którego powstaje metionina albo cysteina, czyliaminokwasy stanowiące budulec białek.80PDF created with pdfFactory Pro trial version www.pdffactory.comW 1933 roku pewien patolog ze Szpitala Ogólnego w Massachusetts zauważyłu ośmioletniego chłopca cechy, które świadczyły o tym, że zmarł on zpowodu arteriosklerozy - sytuacja zupełnie szczególna.Dopiero po wielulatach medyczno-detektywistycznej pracy kawałki tej intrygującej układankizłożył dr Kilmer McCully, amerykański badacz i patolog.Otóż McCully odkrył, że do choroby serca może prowadzić nadmiarhomocysteiny we krwi.Kiedy 20 lat temu McCully próbował poinformować otym środowisko medyczne i naukowe, jego doniesienie zostało uznane zawysoce kontrowersyjne.W tamtych czasach cholesterol leżał w centrumuwagi badań nad chorobą serca.McCully występował przeciw ustalonympoglądom, podobnie jak dr Lutz w swych badaniach nad dietąniskowęglowodanową.McCully drogo zapłacił za swe przekonania - wielukolegów odwróciło się od niego, a Harvard odmówił mu odnowieniastypendium naukowego.Dziś jednak uważa się, że homocysteina jestważnym czynnikiem w rozwoju arteriosklerozy.Teoria na temat homocysteiny i jej związków w chorobą serca jest prosta.Nadmiar homocysteiny we krwi może wywołać reakcje chemicznepowodujące zaleganie lipoprotein o małej gęstości (LDL - Low densitylipoproteins) w tkance tętnic
[ Pobierz całość w formacie PDF ]