[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wspomniałam wię cej niż jeden raz, ż e uś miech, jest waż ne w tworzeniu wizerunku.Obawiam się , ż e nigdy nie uda mi się wpoić ci tego do głowy.Gdyby to było możliwe, jego ciemne brwi uniosły by się wyżej, jego srebrneoczy ociepliła miłość i stłumiony śmiech, zanim odwrócił się zupełnie poważnyz powrotem do Nicolaea.Destiny obserwowała mężczyznę gdy po prostu pozbył się ciała i oddalił się odnich.Stał się światłem, energię w najczystszej, najbardziej bezinteresownejpostaci.Wszedł do ciała Nicolae i zaczął przeprowadzać najtrudniejszą bitwę,jaką kiedykolwiek toczył.Zatruta krew oddzieliła się od starożytnej, pędzi zdala od niego, wprost do serca Nicolae, jak gdyby atakując gospodarza.Destiny, połączona głęboko z Nicolaem, patrzyła z przerażeniem jak ohydnamieszanka pędzi do jego serca.Przestań! Bez zapowiedzi, przy użyciu ich silnejwięź krwi, natychmiast zamknęła serce i płuca Nicolae, zatrzymując krew wżyłach, zapobiegając aby maź osiągnęła swój cel.Przebywała tam unosząc się,oglądając prawie oślepiające światło poruszające się poprzez ciało Nicolae,świadoma silnego źródła ciepła.Nie było uczucie nieufności płynącego oduzdrowiciela, ani Gregori nie wahał się rozpraszając ją lub zakłócając ją.Krew zakrzepła w grubą, pulsującą masę.Destiny dokładnie widziała krwotok imasę zmian.Organy wewnętrzne były nieco koślawe a kolonie toksyny byłyTłumaczenie: franekMrozproszone w całym organizmie Nicolaea.Zdawała sobie sprawę, że skażonakrew była gotowa do walki o posiadanie ciała gospodarza.Uzdrowiciel był nieposkromiony, przenosząc się bezbłędnie w kierunkugrubego skrzepu zarazy.Dla Destany to był horror, że coś cienkiego i czarnegoprzemieszczało się w pulsującej masie.Maleńkie stworzenia, żyjące pasożyty.Chciała krzyczeć i wrzeszczeć.Potrzeba było tak silna, że przycisnęła rękę doust, żeby nie odwracać uzdrowiciela od jego zadania.Te odrażające stworzeniażyły w niej, wiedziała i zainfekowała Nicolaea.Myśl ta była odrażająca.Obrzydliwa.Żyła z tymi istotami lata, nigdy w pełni nie zdając sobie sprawy jakzaburzona była, do póki nie zobaczyła zakażenia organizmu Nicolaea.Nicolae kręcił się.Jego serce uderzyło raz, drugi.Straszliwe istoty stawały sięgęstsze, jakby z niecierpliwością czekając na przepływ krwi.Twoje cierpienie woła do niego.Uspokój się.Gregori połączył się przezłączenie umysłów które Destiny miała ze swoim życiowym partnerem.On niemoż e zrobić nic innego niż przyjść do Ciebie, jeś li go potrzebujesz.JesteśKarpatianką , kobietą , a nie wampirem.Nie pozwól mu się obudzić.Głos, bardziej niż cokolwiek innego, uspokoił ją.Ona wmusiła powietrzepoprzez swoje płuca, odsunęła rozpacz i zgrozę, ukoiła Nicolaea z powrotem dosnu Karpatian.Jej palce wplątały się w jego włosy, jej jedynego zdrowegorozsądku.Nie mogła myśleć o tym, co żyło i wierciło się w niej.Co przekazałaNicolaeowi.Nieczysta.Była nieczysta.Skup się! Głos był twardy.Potrzebuję twojej pomocy z tym.Destiny zrobi wszystko, aby pozbawić Nicolaea zakażonej krwi.Ona pchnęłaswoje obrzydzenie i emocje tak daleko od niej, jak mogła i skoncentrowała sięna jasnym świecie.Gregori poruszał się stale w kierunku szeregu grubychzakrzepów.Brzydka masa wybuchła rojem małych czarnych podobnych dorobaków pasożytów.Kilka zaatakowało, rzucając ich ciała w światło, jak gdybymogły je zniszczyć.Ohydne rzeczy uderzały w niewidzialną barierę i zostawałynatychmiast zniszczone.Chaos wybuchł.Światło eksplodowało, pokazem laserowej bieli, zacierającwszystko na swojej drodze.Czas mijał, gdy uzdrowiciel skrupulatnie zacząłpolować na pasożyty i ich niszcząc, kierował je nieuchronnie w kierunkustarożytnej krwi uśpionej w żyłach.Kiedy je ścigał, Grigorij zacierał kolonię pokolonii.Tłumaczenie: franekMDestiny nie mogła uwierzyć, jak długo pracował, badając każdy centymetrNicolae dla wykrycia zakażenia.Uzdrowiciel musiał zbadać każdą tętnicę,wszystkie żyły, sieci naczyń krwionośnych.Wtedy Destiny dowiedziała się o śpiewaniu znanych słów.Savannah iVikirnoff podnieśli głosy w odwiecznym rytuale uzdrawiania.Światło gasło,rozmywając się na brzegach i stawało się niemal przezroczyste.Duch Gregori wyłonił się z ciała Nicolaea.Uzdrowiciel kołysał się zezmęczenia, tak blady że prawie był szary.Destiny przygryzła dolną wargę, gdypatrzyła jak Vikirnoff ofiaruje nadgarstek uzdrowicielowi.Wiedziała, że bratNicolae ofiarował swoje życie.Nie miał życiowej partnerki do zakotwiczenia gow jasności.Oddając Gregoriowi jego krew stworzył więź między nimi.Gregorimógł łatwo śledzić go jeśli zajdzie potrzeba.Był to bezinteresowny akt, któryniespodziewanie wstrząsnął ją do głębi.Siedziała cicho, kołysząc się na boki, gładząc włosy Nicolaea, nie chcąc patrzećna Gregori lub jego życiową partnerkę.Destiny nie znała brzydkiej prawdy o jejkrwi.Nicolae został zainfekowany tylko kilka powstań temu.Ona zostałazainfekowana długie lata temu.Nigdy nie zdawała sobie sprawy, że pasożytyzostały przekazane jej od wampira, który wziął ją jako dziecko.Ona niewiedziała co było normalne, a co nie.Uzdrowiciel nie skończył z Nicolaem, a jednak już się kołysał ze zmęczeniem,jego wielka siła odeszła.Wydawało się niemożliwe, aby mógł uleczyć ją po tylulatach od zarażenia.Gregori wziął dużo krwi, pozostawiając Vikirnoff słabego.Destiny widziałastarożytnego wojownika chwiejącego się, gdy się odwrócił."Musisz się pożywić.Nicolae będzie potrzebował twojej krwi", instruowałGregori."Pójdę szybko, ale być może warto poczekać na mój powrót przedrozpoczęciem od nowa" sugerował Vikirnoff
[ Pobierz całość w formacie PDF ]