[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zapewniam cię, że markiz Flint nie płacze z powodumojej nieobecności.Jesteśmy w dość serdecznych stosunkach.Jadam z nim kolacje w klubie przynajmniej raz na kwartał, o ilenie jestem w podróży.Spotykam się na herbatce z matką,zajmuję młodszymi braćmi, kiedy przyjeżdżają do miasta.Idiota.Bufon.Imbecyl. A twoje młodsze siostry? zapytała Jenny słodkimgłosem.Oparł się w krześle. Całkiem zręcznie stosujesz broń swojej matki. Jak długo, Elijahu? Nie widziałem blizniaczek od& dłuższego czasu. I dlatego za tobą tęsknią.A jeśli będziesz dalej tkwił wtym głupim uporze, to pomyślą, że zrobiły coś, co każe ci siętrzymać z dala od domu.Jeśli jutro zrzuci cię koń, jeśli strujeszsię rybą i umrzesz, to jaki wniosek wyciągną z twojej postawy?Ugryzł kawałek drugiej kanapki i powoli przeżuwał,podczas gdy Genevieve wypiła łyk czekolady. Napisałem do nich.Parsknęła, po czym ugryzła kawałek jabłka, żeby się nierozpłakać.Gdy Elijah dotknął jej dłoni, omal nie podskoczyła zezdziwienia. Jutro po południu zaczniemy malować.Jenny wstała i odstawiła swój kubek do zlewu.Wracając dostołu, postanowiła, że zaakceptuje zmianę tematu. Ty zaczniesz malować.Ja będę witać moje rodzeństwooraz ich współmałżonków i potomstwo.Jej Książęca Mość dałami jasno do zrozumienia, że byle czym się nie wymówię, więcmogę tylko patrzeć ci przez ramię, kiedy będziesz malował. W takim razie zajmę się dokończeniem portretu dlaSindala, a portrety twoich rodziców poczekają na swoją kolej.Kiedy mam dzień lub dwa, aby przemyśleć ostateczną koncepcjęobrazu, to czasami efekt końcowy jest lepszy. Robisz to, żeby mnie nie wyprzedzić.Na pewnopracujesz dużo szybciej niż ja, Elijahu.Rzucił Jenny wyzwanie namalowania dwóch portretówrodziców w tej samej pozie, w której on ich malował.Mielipózniej porównać swoje dzieła. Nie jestem specjalnie szybki, Genevieve, ale dzięki temu,że narzuciłem sobie dyscyplinę, udaje mi się wykonywaćzlecenia na czas.Przesunęła do niego tacę, uświadamiając sobie, że kiedy tuprzyszli, musiał umierać z głodu.Ona nadal była głodna. Dlaczego mnie nie pocałowałeś, Elijahu?Znieruchomiał z rulonikiem z szynki i sera w dłoni. Pocałowałem cię w dniu przyjazdu. Ha.Moi bracia całują swoje konie z większymzaangażowaniem. Twoi bracia.Wszyscy trzej cieszą się sławą doskonałychstrzelców.I jutro tu będą.Do tego dochodzi Kesmore, któregocelność jest wręcz legendarna.No i Sindal, który wygląda tak,jakby był w stanie połamać mi kości dla rozrywki.Wzięła jedzenie z jego ręki, ugryzła kawałek i oddała murulonik. I co chcesz przez to powiedzieć?Odłożył niedojedzoną przekąskę i wstał, z donośnymskrzypieniem odsuwając krzesło. Genevieve, jesteśmy w domu twoich rodziców.Pozwól,że ci przypomnę, że jedziesz do Paryża.Wiem, że czasami damapotrzebuje chwili zapomnienia, ale całowanie możedoprowadzić& do szaleństwa.A szaleństwo może ciuniemożliwić wyjazd do Paryża, o ile już się to nie stało.Był rozdrażniony i& kochany.Jenny ugryzła pokazny kawałek jabłka i zastanawiała się,jak ma rozumieć jego słowa wystawia go na pokusę idoprowadza do szaleństwa samymi pocałunkami.Odgryzłakolejny kawałek i uświadomiła sobie, że chociaż tymi słowaminiemal ją odrzucał, to jego postawa jest dla niej cudownąpociechą i dowodzi rycerskości oraz szacunku Elijaha. Mam zatem zadowolić się wspólnym malowaniem? Chcesz jechać do Paryża.Malowanie ze mną wydaje siępożytecznym zajęciem, skoro przygotowujesz się do wyjazdu.Przypomniała sobie, że nie przeczytała jeszcze listy rzeczydo spakowania i nawet nie zaczęła zapełniać kufrów. Chodz tu i usiądz.Wykonał polecenie, ale na nią nie patrzył, tylko wpatrywałsię w ostatnie kawałki szynki. Kiedy będziesz wiedziała?Nie napisze jej listów polecających, ale przed jej wyjazdemprzekaże tyle artystycznych instrukcji, ile tylko zdąży.Kiedypadło to pytanie, Jenny nie była w stanie stwierdzić, czy jestzadowolona, czy rozczarowana. Kiedy będę wiedzieć co?Rozejrzał się dookoła, jak gdyby obawiał się, że jej bracia iszwagrowie mogą ukrywać się w ciemnych zakamarkachkuchni. Czy nie spodziewasz się dziecka.Przez chwilę wydawało jej się, że słyszy nadzieję w jegogłosie, ale szybko odzyskała zdrowy rozsądek.Nadzieja iniepokój były sobie bliskie a ton głosu Elijaha nie zawierałżadnych romantycznych nut, a jedynie troskę honorowegomężczyzny, który nie był jej mężem.W następnym momencie zaczęła żałować, że nie nosi jegodziecka i że nigdy nie zazna z nim radości domowego życia,których jej rodzeństwo doświadczało w nadmiarze.A potem doszła do wniosku, że najwyższy czas zająć sięprzygotowaniami do podróży, o których wspomniał. Przepraszam, Elijahu.Powinnam była ci powiedzieć, gdytylko przyjechałeś.Nie musisz się martwić, że zostaniesz ojcem.Zjedz resztę szynki. Jego twarz nie wyrażała żadnych uczuć.Ani ulgi, anirozczarowania, ani irytacji.Zupełnie nic
[ Pobierz całość w formacie PDF ]