[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy dostaliśmy chociaż raz potwierdzeniez jakiegoś innego zródła? Fisher pokręciła głową. A więc żołnierzy może wcaletam nie być.A Departament Obrony wie o pułku pancernym w Shahabadzie.Susan przytaknęła.Camm pomyślał sobie: oczywiście, nie chcemy narażaćniepotrzebnie Amerykanów na śmierć, ale skoro nasze siły wiedzą o pułkupancernym, to z pewnością są przygotowane na natychmiastowe wycofanie sięw przypadku napotkania zdecydowanego oporu.A więc. Biorąc pod uwagę, jakie jest zródło naszych informacji, myślę, że niepowinniśmy na razie niczego mówić odezwała się Fisher, mówiąc swojemudyrektorowi właśnie to, co bardzo chciał usłyszeć.Kermanshah, IranMokhtari schodził do piwnicy, tupiąc z wściekłością.Zmieniono wybrany przezniego skład jeńców, którzy mieli zostać oddani.Teraz Mary Hauser miała zostaćprzekazana ILPR.W szczególności nienawidził właśnie tej kobiety, która niezależnieod tego, co kazał z nią robić, w jakiś sposób potrafiła mu się wciąż przeciwstawiać.Miał wprawdzie jeszcze Landisa. Sprowadzić ich na salę przesłuchań rzucił i opadł na krzesło.Złapał zasłuchawkę i połączył się z głównym blokiem więziennym, żeby wezwać mężczyznę,który znęcał się nad Hauser w szczególny sposób.Mokhtari zaczynał uspokajać sięnieco, planując ostatnią rozmowę z panią kapitan. Co to jest? spytał Carroll, zaglądając na platformę ciężarówki.Siedział z Zakiąi jej łącznikiem w jednym z licznych magazynów, znajdujących się naprzedmieściach Kermanshah. Przenośna radiolatarnia wyjaśnił mężczyzna, pokazując palcem antenęi jednostkę zasilania. Ma pan ustawić ją na północ od miasta i uruchomić nanajbliższe trzy noce. A po co nam radiolatarnia? Dla zrzutu spadochroniarzy poinformowała kobieta. Zakia, kim ty, u licha, jesteś?.Amerykaninowi odpowiedziało milczenie.Pod żadnym pozorem nie mogłapowiedzieć mu, że jest agentką Mossadu.Pentagon, Waszyngton Panno Rahimi, zatem nie ma pani rzetelnych dowodów na to, że przeniesienieczęści jeńców nastąpi w najbliższej przyszłości? spytał dyrektor centralwywiadowczych, Burke.Dewa stała na podwyższeniu z mikrofonem w dłoni.Kiedytylko w Narodowym Centrum Dowodzenia Wojskowego znajdowali się członkowieKomitetu Szefów Sztabu albo prezydent, nagrywano każde słowo, na wypadekpowstania wątpliwości, kto co powiedział.W związku z tym Burke wyrażał sięw formalny sposób, aby wypaść bardziej fachowo na nagraniu.Robił jednak przez towrażenie, iż mówi sztucznie i pompatycznie. Nie, sir. Rahimi musiała osłaniać zródło Cunninghama. Jednak wydarzeniaw Iranie następują zawsze w pewnym rytmie.Islamska Partia Republikańska i ILPRfinalizują swój układ; być może już do tego doszło.Opieczętowaniem umowy będzieprzekazanie połowy jeńców w gestię ILPR.Stanie się to bardzo niedługo, najdalejw ciągu najbliższych czterdziestu ośmiu godzin.Z pewnością przed piątkiem, któryjest u muzułmanów dniem modlitwy i odpoczynku. Wybaczy pani, panno Rahimi odezwał się Burke wyraznie protekcjonalnymtonem ale moi analitycy nie zgadzają się z panią.Dewa odparła coś w farsi i zeszła z podium, podając mikrofon Leachmeyerowi. Dobrze pani mówiła pochwalił Cunningham. Panno Rahimi, nie zrozumieliśmy pani ostatniego komentarza upomniał zzaszklanej ściany admirał Scovill.Cunningham podał młodej kobiecie mikrofon. Wybaczą panowie, odezwałam się w farsi.Powiedziałam: To wstyd, ponieważwkrótce okaże się, że się mylą. Zmierzch uśmiechnął się nieznacznie.Prezydent zwrócił się do swoich doradców: Wszystko sprowadza się do pytania: atakujemy dzisiaj czy nie? Poczekajmy, aż znajdzie się na miejscu Delta i posłużmy się nimi odparłScovill. Wstrzymajmy się i poczekajmy na rozwój wydarzeń poradził Burke, patrzącprzed siebie. Atakujmy Delta Force dorzucił sekretarz obrony. Spuśćmy z łańcucha Task Force Alpha, dzisiaj powiedział niezależnie odpoprzedników Michael Caligari, doradca do spraw bezpieczeństwa. Wiemy, co powiedzą Leachmeyer i Cunningham zakończył prezydent.Jednak to nie jest sprawa, którą rozstrzygniemy przez wspólne głosowanie.Wyjrzał przez szybę i popatrzył na czekających na jego rozkazy ludzi.Instynktmówił mu, żeby działać już, użyć Task Force Alpha.Podobało mu się to, co oglądałw Nevadzie.A jednak była to druga drużyna. Kiedy Delta Force będzie na miejscu, gotowa do ataku? zapytał jeszcze. Pojutrze odparł Scovill.%7ładna z decyzji nie miała gwarancji trafności.Prezydent rozejrzał się po sali poraz kolejny.Na końcu popatrzył na Dewę.Ona ma rację, pomyślał.Powiedział: Atakujemy dzisiaj, przy pomocy Task Force Alpha.Wykonać rozkaz.Chcę byćtutaj, kiedy zacznie się rajd samolotów.Kermanshah, IranHauser i Landis stali na baczność przed biurkiem Mokhtariego.Landis złapał sięna tym, że stara się sklasyfikować psychikę naczelnika więzienia, jakby oceniałszalejącego chorego, którego przywieziono na ostry dyżur.Mokhtari przerwał tęsytuację. Wprowadzić go polecił.Jeden ze strażników otworzył drzwii w pomieszczeniu znalazł się gwałciciel Mary Hauser.Popchnięto go w ten sam kąt,co zawsze.Na rozkaz Mokhtariego irański więzień rozebrał się, usiadł i zwiesiłgłowę.Nie podnosił oczu. Nie będziesz więcej kłamać, przeklęta kobieto warknął komendant. Dlaczegowysłano cię do Ras Assanya?! Sir zaczęła Mary, próbując po raz kolejny przekonać Mokhtariego, że mówiprawdę znalazłam się tam, ponieważ przełożeni mieli dość moich skargi postanowili mnie ukarać. Cały czas tak mówisz.Nie uwierzyłem ci i do tej pory nie wierzę. Komendantpokazał palcem na jednego ze strażników, a ten ściągnął z Landisa koszulę.Widziałaś kiedyś coś takiego? Wyjął zza biurka elektryczną rózgę do poganianiabydła.Zaszedł doktora od tyłu, przyłożył końcówkę pręta do jego pleców i nacisnąłprzycisk.Landis szarpnął się i jęknął.Mokhtari przekręcił gałką. Była nastawionana małą moc.A teraz odpowiedz, dlaczego wysłano cię do Ras Assanya? Powiedziałam prawdę.Czy muszę panu kłamać?Padł niezrozumiały rozkaz i strażnik wyciągnąwszy nóż rozciął Landisowispodnie.Mokhtari dotknął rózgą genitaliów doktora i nacisnął przycisk.Podpułkownik osunął się na podłogę.Mary musiała to powstrzymać..Miałam sprawdzić, czy stacja radarowa nadaje się także na centrum nasłuchukomunikatów radiowych. A teraz wierzę ci, ale się zawahałaś.Powiedz mi natychmiast, co dokładnierobiłaś i czego się dowiedziałaś. Kapitan tym razem bez wahania opowiedziaławszystko, co wiedziała, wyrzucając z siebie informacje tak szybko, jak tylko mogła.Wreszcie Mokhtari uniósł dłoń. Szkoda, że od razu o tym nie pomyślałaś powiedział. Dług musi zostaćspłacony.Niestety, nie przez ciebie. Mokhtari przeszedł na farsi, rzucając surowymtonem rozkazy.Jeden ze strażników złapał Mary za bluzę i wyprowadził za drzwi.Kiedy się obejrzała, zobaczyła nachylonego nad biurkiem doktora Landisai irańskiego więznia, który go gwałcił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]