[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Był przecież jakiś powód, dla którego wyjechaliście z centrum powiedziałamłagodnie. Myślę, że gdybyś naprawdę chciał tam zostać, znalazłbyś sposób na to, abyprzekonać Heather.Czy jest zatem możliwe, że i ty miałeś jakieś wątpliwości co dostosowanych tam metod i szerzonych przekonań?Wzdrygnął się, a zaciśnięte wargi świadczyły wyraznie, że walczy ze swoimi emocjami. Wiem, że cierpisz, Danielu powiedziałam i chciałbyś stać się uczestnikiem czegoś,co nada sens twojemu życiu, co je odmieni, ale centrum ci tego nie zapewni.Kręcił już głową, zanim jeszcze skończyłam mówić, jakby nie chciał mnie słuchać albopragnął odpędzić od siebie myśli o swoich wątpliwościach, które znów zaczynały go dręczyć. Ty nic nie rozumiesz.Chodzi o to, aby zaufać procesowi, wyrobić w sobie wiarę, że jestsię na drodze do oświecenia, bo inaczej nic z tego nie będzie.Pytania są tylko przejawemlęku, próbą zawrócenia cię z obranej drogi. Wstał z krzesła, żeby wyjść, ale jeszczezatrzymał się na chwilę i nie patrząc na mnie, powiedział: Wracam tam.*Następnego dnia wieczorem po pracy znów wybrałam się na poszukiwania Lisy.Byłampełna optymizmu, ponieważ pewna bezdomna powiedziała mi o opuszczonym domuw śródmieściu, gdzie mogła nocować moja córka, lecz kiedy dotarłam na miejsce, w budynkunikogo nie było.Przyszło mi do głowy, żeby odszukać na targu stoisko komuny, uznałamjednak, że muszę się oderwać od rozważań o niej.Zatrzymałam się przed sklepową witryną,na której był wystawiony błękitny szal z angory, bo pomyślałam, że doskonale by pasował dooczu Lisy.Weszłam do środka i wzięłam do ręki cudownie miękką tkaninę, chcąc kupić jejszal na urodziny, które wypadały już w najbliższy weekend, ale zmroziła mnie myśl, że naulicy zaraz ktoś jej go ukradnie, jeśli sama wcześniej go nie sprzeda.Pózniej otworzyłambuteleczkę z perfumami i otoczona ich korzennym zapachem zaczęłam wspominać, jak byłapodekscytowana, gdy po raz pierwszy dostała ode mnie w prezencie zestaw perfum.Czy nadallubiła słodsze zapachy, czy teraz bardziej przemawiały do niej te mocniejsze?Krążąc po sklepie, wspominałam, jak w okresie jej dorastania starałam się z każdych jejurodzin zrobić uroczystość, piek- łam specjalne ciasta i dekorowałam dom od góry do dołu, nacały głos śpiewając na jej cześć.Zaraz przypomniałam sobie też, że w komunie nieświętowaliśmy urodzin, bo Aaron twierdził, że szczęśliwi lat nie liczą.I nagle ogarnęła mniezłość na rodziców, na to, jakich wyborów w życiu dokonali i jak bardzo nas zawiedli.Potemprzyszło mi na myśl, że Lisa może odczuwać podobnie.Za co mogła mnie winić? Za to, żepopadła w narkomanię? Za śmierć ojca?W drodze do wyjścia zobaczyłam wypchanego husky, który wyglądał dokładnie tak jakChinook.Lisa już dawno wyrosła z zainteresowań pluszowymi zabawkami.Ale i tak gokupiłam.*Rano zadzwonił do mnie do szpitala Steve Phillips.Kiedy do niego oddzwaniałam, rękami się trzęsła podczas wybierania numeru.Musiałam kilka razy przerywać i zaczynać odnowa.Byłam przejęta, zarówno w nadziei, jak i strachu przed tym, co usłyszę. Mam dla ciebie te nazwiska powiedział. Szybko się uwinąłeś.Jestem ci naprawdę wdzięczna. Mój przyjaciel od dawna liczył na przełom w tej sprawie.Te siostry to Tammy i NicoleGelsinki.Rozmawiał z Tammy.Mieszka w Victorii i chętnie zgodziła się z tobą porozmawiać,ale jest dość poirytowana.Masz długopis?Zapisałam numer Tammy, podczas gdy on mówił o tym, co Mark powiedział jej o mnie, alezdradził też, że Tammy nie chce ujawnić, gdzie mieszka Nicole.Przyszło mi do głowy, że dużołatwiej będzie jej powiedzieć wszystko mnie, a nie policji.Kiedy skończył, rzekłam: Udało ci się wybrać na spacer po terenie komuny? Oczywiście.I rozejrzałem się dokładnie wokół stodoły. %7łołądek podszedł mi dogardła na wspomnienie mojej ostatniej wizyty na polanie. Szczególnie przyjrzałem się temumiejscu, o którym mówiłaś, ale na oko niczego nie zauważyłem.Warto by tam ściągnąć psa doszukania zakopanych zwłok.To określenie mocno na mnie podziałało.Bo czym innym były spekulacje dotyczące tego,co stało się z Willow, a czym innym wszczęcie poważnych poszukiwań jej zwłok zakopanychna terenie komuny.Minęło dobrych kilka sekund, zanim udało mi się zebrać myśli. Cóż, w takim razie nie widzę możliwości, żeby policja wszczęła dochodzenie. Gdybyś zdobyła więcej informacji, mógłbym porozumieć się z paroma ludzmi, którzy sąmi winni przysługę.Daj mi znać, gdy czegoś się dowiesz. Ostatnie słowa rzucił szybkotonem sierżanta od musztry. Postaram się odparłam. Uważaj na siebie.Moje nerwy znów dały o sobie znać, a z pamięci wypłynął odgłos półciężarówkizwalniającej na drodze, po czym gwałtownie przyspieszającej. Masz coś konkretnego na myśli? I pamiętaj, żeby ludziom, z którymi będziesz rozmawiać o komunie, mówićzdecydowanie mniej, niż usłyszysz od nich.Lepiej byłoby zawczasu nie alarmować Aarona,gdyby mieli do dziś kontakty z kimkolwiek. Na pewno już wie, że złożyłam zeznania. Ale wie również, że nie masz się do kogo zwrócić z tą sprawą, lecz gdy dotrze do niego,że kontaktujesz się z byłymi członkami komuny i za bardzo się zbliżasz do prawdy, może niewytrzymać.Prowadzi takie komuny rozsiane po całym świecie, a to oznacza, że w każdejchwili może się przenieść do którejś z nich. W porządku.Będę o tym pamiętać. I nie rozmawiaj z nikim na temat Willow, na razie wolałbym tę sprawę pozostawićw tajemnicy.Sprawdzmy, jakie inne informacje komuna będzie w stanie wyprodukować wewłasnym zakresie.Jego rozumowanie do mnie trafiało, toteż odparłam: Jasne.Lecz gdy tylko odłożyłam słuchawkę, w mojej głowie rozbrzmiał głos Willow: Gdybyśkiedykolwiek chciała o czymś porozmawiać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]