[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Problem polega na tym, żeponieważ trudno jest stwierdzić dokładnie, dlaczego mamy w związku z czymś takie, a nieinne odczucia, znajdujemy sobie powody, które brzmią wiarygodnie i które łatwo przychodząnam na myśl (to jest powody dostępne w naszej pamięci; patrz rozdz.4).Powody sprawiającewrażenie wiarygodnych i zarazem dostępne nie muszą być jednak prawdziwe.Co gorsza,możemy przekonać siebie, że są one właściwe, i w konsekwencji zmienić nasze uczucia tak,by do nich pasowały.Przypuśćmy na przykład, że poprosiliśmy ciebie, byś na kartce papieru podał dokładnewyjaśnienie, dlaczego masz takie uczucia, jakie masz, w stosunku do partnera, z którym łączycię emocjonalny związek.Jeżeli prosimy o to badane osoby, stwierdzamy u nich zmianępostawy spowodowaną wyszukiwaniem przyczyn zmieniają one swój stosunek dowłasnych partnerów (Wilson, Dunn, Bybee, Hyman, Rotondo, 1984; Wilson, Kraft, 1993).Dlaczego tak się dzieje? Trudno jest dokładnie określić, co sprawia, że się kogoś kocha.Takwięc chwytamy się powodów, które dobrze brzmią i które akurat przychodzą nam na myśl.Wnaszych badaniach pojawiały się uzasadnienia w rodzaju: wzajemne zrozumienie,podobieństwo zainteresowań i doświadczeń.Chociaż mogą one być często prawdziwe, jestrównież prawdopodobne, że zostały przeoczone inne przyczyny, których nie da się tak łatwozwerbalizować, takie jak owa specjalna chemia", która może istnieć pomiędzy dwojgiemludzi.Problem powstaje wtedy, gdy przyczyny dostępne w pamięci i łatwe do zwerbalizowaniasugerują odmienną postawę niż pierwotna.Przypuśćmy na przykład, że pomiędzy tobą itwoim partnerem wszystko układa się dobrze, ale nie potrafisz dokładnie określić, dlaczegotak jest.Przychodzi ci jedynie do głowy, że w zasadzie macie odmienny zasób doświadczeń iróżne zainteresowania.W rezultacie jest prawdopodobne, że zmienisz pogląd na swojeuczucia, przyjmując, iż powinny być zgodne z twoimi racjami. Naprawdę nie mamy ze sobądużo wspólnego" mógłbyś pomyśleć. Sądzę, że ten związek nie ma wielkiej przyszłości".Właśnie taką sekwencję zdarzeń stwierdziliśmy w kilku badaniach (np.Wilson, Kraft, 1993).Oczywiście trudno jest rozstrzygnąć, która z postaw jest właściwa pozytywne uczucia,które miałeś przed analizowaniem przyczyn, czy negatywne, które masz potem.Stwierdziliśmy jednak, że nie należy zbytnio ufać postawom wyrażanym zaraz poanalizowaniu przyczyn.Kiedy ludzie podejmują na ich podstawie decyzje, żałują potemwłasnych wyborów (Wilson, Lisie, Schooler, Hodges, Klaaren, LaFleur, 1993).Dlaczego?Trudne do nazwania determinanty twoich uczuć (na przykład to coś", co ma w sobiedziewczyna, którą kochasz) nie znikają i mogą wpływać na nie w przyszłości.Tak więc, jeślipoprzestaniesz na przyczynach, które łatwo jest ująć w słowa (powiedzmy, że ty i twojadziewczyna macie odmienne doświadczenia życiowe), możesz zachować się w sposób,którego pózniej będziesz żałował na przykład zrywając z nią.Zgodne z tym poglądem sąwyniki wielu badań, które pokazały, że postawy wyrażane przez ludzi po dokonaniu analizyprzyczyn nie pozwalają na szczególnie dobre przewidywanie ich przyszłych postaw izachowania (Millar, Tesser, 1986; Wilson i in., 1984; Wilson, LaFleur, 1993).Przekonaliśmy się, że introspekcja może rodzić problemy dwojakiego rodzaju.Trudno jest zajej pomocą dociec, dlaczego odczuwamy to, co odczuwamy, a próbując tego, możemywmówić sobie uczucia oparte jedynie na tym, co nam przychodzi na myśl i jest łatwe dozwerbalizowania. W porządku możesz pomyśleć być może, rozwiązaniem jest poprostu nie wdawać się za bardzo w introspekcję".Musimy jednakże przestrzec przed próbamijej unikania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]