[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zabawa ta ma charakter ostrej rywalizacji, a stawka jest wysoka, dzieci bowiem walczą o uznanie i miłość jednej z dwóch-trzech najważniejszych dla nich osób na świecie.Co więcej, taki proces nauczania gwarantuje, że dzieci nie nauczą się lubić i rozumieć inne dzieci.Przypomnij sobie swoje własne doświadczenia szkolne.Kiedy nauczyciel wywoływał do odpowiedzi inne dziecko, a ty znałaś odpowiedź, czy nie pojawiała się w Tobie czasami nadzieja, że tamto dziecko odpowie źle, a Ty będziesz miał szansę wykazać się wiedzą? Czy nie pamiętasz swojej własnej zazdrości i niechęci do koleżanki, która dobrze odpowiedziała na pytanie? W tym systemie dzieci ponoszące porażkę stają się zazdrosne o sukces i niechętne kolegom, którzy go odnoszą, nazywając ich pieszczoszkami nauczycieli i nie stroniąc od kierownia na nich agresji na szkolnym boisku.Z, kolei uczniowie odnoszący sukcesy nierzadko mają w pogardzie mniej "udanych" kolegów, uważając ich za "tępych" czy "głupich" (Aronson, 1975).Czy można się zatem dziwić, że desegregaeja rasowa, wymuszana środkami administracyjnymi (wożenie dzieci z jednej dzielnicy do drugiej, rejonizacja czy zamykanie niektórych szkół) tak często powoduje raczej wzrost niż spadek uprzedzeń rasowych? Trudno oczekiwać czegoś innego, jeżeli nasze dzieci odnajdują ciepło przyjacielskich kontaktów w obrębie własnej grupy etnicznej, a spotkania z dziećmi innych ras dochodzą do skutku jedynie w rywalizacyjnym kontekście klasy szkolnej.Czy istnieje jakieś rozwiązanie tego problemu? Jedna możliwość, to po prostu zaprzestać wysiłków mających na celu integrację rasową naszego społeczeństwa.Trudno to jednak uznać za dobre rozwiązanie.Nawet pomijając komplikacje prawne i konstytucyjne, jakie krok taki musiałby za sobą pociągnąć, istnieją solidne podstawy do kontynuowania programu integracji rasowej.Na przykład, choć osiągnięcia szkolne uczniów białych nie ulegają zmianie, uczniowie czarni mają dziesięciokrotnie większą szansę podwyższyć swoje osiągnięcia w wyniku desegregacji, niż je obniżyć (Stephan, 1978).Zatem w podejściu do problemu integracji rasowej w szkole warto zachować ostrożność, aby nie wylać dziecka razem z kąpielą.Początkowy pomysł polegał oczywiście na tym, by wylać samą wodę, a dziecko - świecące czystością - z niej wyjąć.Jednak jak dotąd, dziecko nadal nasiąka wezbranymi wodami nienawiści rasowej.Na szczęście, badania specjalistów edukacyjnych nad "uczeniem kooperacyjnym" stwarzają realną nadzieję upuszczenia tych wezbranych wód.Ponieważ nasilenie uprzedzeń w szkołach zintegrowanych rasowo wypływa w dużym stopniu z faktu, iż dzieci innych ras występują w klasie jako rywale, badacze ci nie bez powodzenia próbują skonstruować taką klasę szkolną, której działanie opierać się będzie na współpracy, a nie na rywalizacji.Na obóz.By zrozumieć logikę działania takiej klasy, przyjrzyjmy się wpierw liczącemu sobie już trzy dekady programowi badawczemu, którego autorem był uczony tureckiego pochodzenia, Muzafer Sherif i jego współpracownicy (Sherifi in., 1961).Badaczy tych zaintrygowało zjawisko konfliktu międzygru-powego, które postanowili badać na obozie letnim dla chłopców.Choć chłopcy w ogóle nie zdawali sobie sprawy ze swego uczestnictwa w badaniu, badacze umiejętnie zmieniali różne elelementy sytuacji społecznej na obozie tak, aby móc zaobserwować, jakie z tego wynikają konsekwencje dla kontaktów między-grupowych.Chłopców podzielono na dwie grupy - "Orłów" i "Grzechotników" - i bardzo niewiele trzeba było, aby stosunki między nimi nabrały charakteru rywalizacji.Wystarczyło obie grupy umieścić w oddzielnych szałasach i pozwolić każdej z nich na przybranie własnej nazwy.Chłopcy bardzo szybko zaczęli pomniejszać wartość i osiągnięcia "drugiej" grupy, do której sami nie należeli.Jednak te przejawy wrogości były niczym w porównaniu z tymi, które pojawiły się od momentu, gdy badacze poczęli organizować konkursy i zawody sportowe pociągające za sobą rywalizację obu grup.Bardzo szybko chłopcy z obu grup poczęli obdarzać się obraźliwymi epitetami ("oszuści", "śmierdziele"), napadać na szałas przeciwnika, kraść i palić jego "sztandary", a szturchańce podczas obiadu we wspólnej stołówce były na porządku dziennym.W tym momencie Sherif i jego współpracownicy spróbowali pierwszego i oczywistego remedium na wzajemną wrogość.Odizolowali grupy tak, by każda z nich mogła trochę podusić się w swoim własnym sosie, aby po wygaśnięciu buzujących emocji na powrót doprowadzić do poprawnych kontaktów między-grupowych.Jak jednak wygasić wrogość między grupami? Badacze próbowali początkowo po prostu nasilić kontakty między członkami wrogich grup.Jednak nawet wtedy, gdy kontakty te odbywały się w przyjemnych warunkach (wspólne oglądanie filmu, piknik), ich rezultaty okazały się katastrofalne.Pikniki zamieniały się we wzajemne obrzucanie się jedzeniem, wspólna zabawa - w głośne obrzucanie się wyzwiskami, a kolejka po obiad zaczęła przypominać mecz rugby.Badacze zaczęli się obawiać, że wyhodowali - niczym doktoi Frankenstein - potwora, nad którym utracili kontrolę.I wtedy popróbował] pomysłu równie prostego, co skutecznego.Zaaranżowali mianowicie szereg takich sytuacji, w których rywalizacje między grupami byłaby dla każdej z nich szkodliwa, natomiast współprace stawała się korzystna dla członków obu grup.Na przykład pewnego dnie "utknęła" w piasku ciężarówka jadąca do miasta po jedzenie.Tylko wspólna wysiłek wszystkich chłopców mógł doprowadzić do tego, że będą mieli co jeść Innego dnia "zepsuł się" wodociąg doprowadzający do obozu wodę z odległego zbiornika.Świadomi faktu, że tylko współdziałanie doprowadzi do zlokalizo warna i naprawienia szkody przed nadejściem nocy, chłopcy podzielili si( pracą i rozwiązali problem.Jeszcze innego dnia pojawiła się możliwość obej rżenia bardzo atrakcyjnego filmu, na którego wypożyczenie nie zezwala jednak stan obozowej kasy.Dla chłopców stało się jasne, że tylko połączeniizasobów umożliwi im tę atrakcję.Utworzyli więc wspólną kasę i razem obejrzeli film.Choć konsekwencje tych wspólnych przedsięwzięć nie pojawiły się natychmiast, były jednak uderzające
[ Pobierz całość w formacie PDF ]