[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Amity przypomniała sobie szepty na balu u Gilmore ów. Nie ma nasobie naszyjnika. Pani Stanbridge.Marisso.nie chcę się z tobą spierać, ale sądzę, żenie rozumiesz natury mojego związku z Benedictem.Nasze zaręczyny sąbardzo nowoczesne.Oparte na przyjazni i wspólnych zainteresowaniach i.iwielu innych rzeczach.Na Marissie nie zrobiło to większego wrażenia. Czy Ben opowiadał ci o Eleanor, kobiecie, z którą miał się ożenić,kiedy był bardzo młody? Nie.Słyszałam, że był kiedyś zaręczony, ale nigdy nie wspominał o tejkobiecie.Przypuszczam, że ten temat jest dla niego zbyt bolesny. Amity185RLT wzięła głęboki oddech. Jeśli pozwolisz, wolałabym zmienić temat.Marissa zignorowała jej słowa. Od początku wszystko było nie tak.Eleanor została bez wątpieniazmuszona do tych zaręczyn z powodu katastrofalnego stanu rodzinnychfinansów.Miała zaledwie osiemnaście lat.Starała się spełnić swójobowiązek.Ale obawiam się, że biedny Benedict uwierzył, że dziewczynanaprawdę go kocha.On ją pokochał, tak jak może pokochać młodymężczyzna.Amity zadumała się nad swoim młodzieńczym uczuciem doHumphreya Nasha i zadrżała. Rozumiem.Marissa poklepała ją po ręce. Wszyscy kiedyś byliśmy młodzi.Na szczęście, niektórzy z nasdokonali właściwych wyborów pomimo młodego wieku.Ale śmiemtwierdzić, że jest to zazwyczaj dziełem przypadku.Jak taki młody człowiekmoże wiedzieć, czego szukać w związku, który ma trwać całe życie? Dobre pytanie  przyznała Amity.Posłała pełne nadziei spojrzenie w stronę gabinetu, ale Benedict iRichard byli wciąż pochłonięci papierami na biurku.Wiedziała, że rozmowaz Marissą nieubłaganie wkracza na niebezpieczny grunt.Z jednej stronychciała poznać prawdę o przeszłości Benedicta, z drugiej zaś wolałaby niewiedzieć, jak bardzo kochał swoją pierwszą narzeczoną, tę prawdziwą. W końcu, jak zapewne wiesz, Eleanor zostawiła Benedicta przedołtarzem  ciągnęła Marissa. W noc poprzedzającą ślub uciekła ze swoimukochanym, który był biedny jak mysz kościelna. Co za melodramatyczny gest. Istotnie.Ale jak powiedziałam, miała zaledwie osiemnaście lat, a w186RLT tym wieku wszystko jest melodramatyczne, nieprawdaż? Istotnie. Sytuacja była wielce niezręczna, ale Richard twierdzi, że kiedyemocje opadły, Ben uświadomił sobie, że właściwie miał szczęście.A co doEleanor, to była na tyle uczciwa, że nie wzięła ze sobą rubinowegonaszyjnika.Niektóre kobiety w jej sytuacji zatrzymałyby go, żebysfinansować nowe życie z ukochanym.Amity się uśmiechnęła. A zatem Eleanor nie była taka zła. Nie.Tylko bardzo młoda.Wierz mi, że lady Penhurst nie oddałabynaszyjnika.Amity przypomniała sobie mściwy wyraz oczu Leony. Myślę, że masz rację.Czy wiadomo, jakie były losy Eleanor jejukochanego? Tak.Pobrali się.Prawdopodobnie przez jakiś czas mieszkali namansardzie.Czy to nie jest typowe dla młodych kochanków? Ale w końcurodzina Eleanor zaakceptowała to małżeństwo.Nie mieli wielkiego wyboru.A mąż Eleanor zdobył przyzwoitą posadę.Został urzędnikiem w biurzeadwokackim.Udało mu się zainwestować pieniądze z całkiem niezłymzyskiem.Teraz rodzina żyje w dostatku.Niedawno słyszałam, że mają domna wsi i drugi w Londynie. To znaczy, że sprawa Eleanor i jej ukochanego dobrze się skończyła. O tak  powiedziała Marissa. Mają chyba troje dzieci.Amity uśmiechnęła się po chwili zastanowienia. Jak szczęśliwie się złożyło, że mąż Eleanor dostał posadę urzędnika iże był na tyle bystry, żeby tak świetnie zainwestować pieniądze.Na ustach Marissy błąkał się tajemniczy uśmieszek.187RLT  Tak, istotnie, bardzo szczęśliwie. To Benedict polecił męża Eleanor na tę posadę w biurze adwokackim,prawda? I prawdopodobnie zaproponował też, w co mają zainwestowaćpieniądze.Marissa się roześmiała. Widzę, że już dobrze znasz Benedicta.Dużo lepiej niż inni ludzie.Udzielił tej parze znaczącej pomocy w momencie, kiedy najbardziej tegopotrzebowała.Gdy o tym usłyszałam, byłam zdumiona jegowspaniałomyślnością.Ale Richard wyjaśnił mi, że Ben szybko sobieuświadomił, że jego małżeństwo z Eleanor nie byłoby szczęśliwe.ZdaniemRicharda, pomagając Eleanor i jej mężowi finansowo, Ben chciał wyrazićswoją wdzięczność za to, że udało mu się uniknąć nieudanego związku.W końcu Benedict i Richard wyszli z gabinetu na zalany słońcem ogródi skierowali się w stronę ławki, na której siedziały Amity i Marissa.Amity przyglądała się przez chwilę Benedictowi, po czym znowu sięuśmiechnęła. Nie.Pomógł Eleanor i je] mężowi, ponieważ było mu żal młodej pary.Uświadomił sobie, że Eleanor została zmuszona do zaręczyn i że nie możnawinić jej za to, iż sprawy przybrały taki dramatyczny obrót.I również dlatego,że oddała rubinowy naszyjnik. Rzeczywiście, dobrze znasz Bena  powiedziała miękko Marissa.Benedict i Richard podeszli do ławki.Ten pierwszy trzymał w dłoniswój nieduży notes.W postawie obu mężczyzn wyczuwało się skrywanenapięcie. O co chodzi?  zapytała Amity. Odkryliście coś ciekawego?  dodała Marissa. Niewykluczone  odparł Benedict. Richard popytał trochę w klubie.188RLT Dowiedział się o ostatnich podróżach kilku mężczyzn, którzy są na liścieChanningów. Prawdę mówiąc, w ciągu minionego roku wielu z nich wyjeżdżało zLondynu na dłuższy czas  odezwał się Richard. Co zresztą było doprzewidzenia.Większość jezdziła do swoich posiadłości, aby doglądaćinteresów.Dwóch wyjeżdżało za granicę.Logan może bez trudu sprawdzićich opowieści. Na własną rękę przygotowaliśmy z Richardem grafik  powiedziałszybko Benedict. Zestawiliśmy terminy wyjazdów z datami podanymiprzez Logana.Dzięki temu wiemy, którzy z mężczyzn przebywali pozaLondynem w przerwie, jaka dzieli pierwsze morderstwo od ostatnich. To krótka lista  zauważył Richard. Dam ją inspektorowi Loganowi, aby zawęził krąg poszukiwań poinformował Benedict. A ja będę dalej rozpytywał w klubie  powiedział Richard. Stryj Cornelius też będzie nam dalej pomagał  dodał Benedict.Może zrobić chociaż tyle, bo jest po części odpowiedzialny za tę sytuację. To nie w porządku  powiedziała Amity [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl