[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.AdelaideGail Sloatman.Wystarczyło kilka minut, żebym (proszę się nie śmiać)zapałał do niej miłością.Zamieszkaliśmy razem i w końcu w 1967 rokuprzypieczętowaliśmy nasz związek nadzwyczaj komiczną ceremonią.Pobraliśmy się na kilka dni przed moim odlotem na pierwszeeuropejskie tournee.Gail była wtedy w dziewiątym miesiącu ciąży, tużprzed porodem.Przybyliśmy do urzędu przed samym zamknięciem i niemieliśmy nawet obrączek.Do dziś ich zresztą nie mamy.W recepcji stałamaszyna sprzedająca za dziesięć centów długopisy, na których widniały najlepsze życzenia od burmistrza Lindsaya".Musiałem kupić jeden,żeby wypełnić formularz.Następnie popędziliśmy do jednego z ciasnych pokoików ślubnych",który był cały zielony i przypominał stół bilardowy.Na środku stałakremowa, plastikowa mównica, a na niej zegar podobny do tych, wktórych odbija się kartę w pracy.Pan kierownik odbił w nim naszedokumenty, wyrecytował Formułkę i poprosił o Obrączki.Powiedziałem mu, że mam tylko długopis i przypiąłem go Gail dociążowej sukienki.Tak, proszę państwa, ja i mój brat w Chrystusie" Pat Robert-sonmamy jednak ze sobą odrobinę wspólnego, tyle tylko że ja nigdy temunie zaprzeczałem.Brązowe półbuty to za małoKrólestwo sekretnych żądzDeprawuje facetów, którzy ustanawiają prawa.Każda ich brudna myśl jest skrzętnie ukrytaW szufladzie biurka pyszniącego się Nadywanie, który ślinią Na widokpanienek z biura.( Brown Shoes Don't Make It" z płyty Absolutely Free,1967)Po wypuszczeniu na rynek Freak Out! MGM poinformowało nas, żesprzedało się tylko marne trzydzieści tysięcy egzemplarzy.Tozdecydowanie nie był sukces.Nasze tantiemy wynosiły sześćdziesiąt czysiedemdziesiąt centów za jeden podwójny longplay, co też nie byłofortuną.Na papierze wychodziło na to, że nastąpiła kompletna klapa.Cowięcej, według księgowej dokumentacji MGM MY byliśmy winni firmiepieniądze.Kiedy doszło do pracy nad drugą płytą, Absolutely Free, MGMoświadczyło, że możemy na nią wydać nie więcej niż jedenaście tysięcydolarów.Jak to robili z nas wałaTerminy sesji nagraniowych były zawsze tak napięte, że brakowałoczasu na dopracowanie materiału.Dopóki nie założyłem własnego studia,za każdym razem trzeba było pieprzyć się w ten sposób.Robiąc krążek dla firmy", zawsze pracuje się za jej pieniądze iwedług jej planu.Kiedy budżet wysycha, to koniec.Jeśli materiał jest niedoszlifowany, to trudno, co to ich, kurwa, obchodzi? Dla nich to tylkojeszcze jeden towar" na rynek.Mniej więcej w tym czasie zaczęły krążyć pogłoski, że MGM makłopoty.Wypuścili wtedy jedną z najlepiej sprzedających się płyt wszechczasów: muzykę z filmu Doktor %7łiwago.Okazało się jednak, że z tłocznipłyt zniknęło w tajemniczych okolicznościach co najmniej dwieściepięćdziesiąt tysięcy egzemplarzy.To samo przydarzyło się innymkrążkom, między innymi naszym.Ten numer nazywał się Napad na tłocznię" i był bardzo prosty.Fabryka otrzymywała zamówienie na, powiedzmy, dwa tysiąceegzemplarzy Doktora %7łiwago.Facet obsługujący maszyny dostawałpolecenie (nie wiadomo, oczywiście, od kogo), żeby wytłoczyć czterytysiące.Potem, w środku nocy, inny facet podjeżdżał sobie ciężarówką(lub furgonetką, lub czymkolwiek) do fabryki, ładowałpudła z płytami, jechał do innego stanu i sprzedawał towar zaprzy-jaznionym handlarzom.Wykonawca zaś otrzymywał do wglądudokumentację, z której wynikało, że sprzedało się dwa razy mniejniż w rzeczywistości.W tamtych czasach wszyscy od flower-power"tak dobrze się bawili, że w ogóle nie podejrzewali, jak ich robionow głupa.To był dopiero początek moich długoletnich korowodów z firmamipłytowymi.Do 1984 roku zaskarżyłem do sądu dwóch gigantów": CBSi Warner Brothers.Sporo się wtedy dowiedziałem o różnych niecodziennych praktykach".Z MGM ciągałem się po sądach o nasze tantiemy za dwie pierwszepłyty.Trwało to chyba z osiem lat.Ich adwokaci oparli linię obronymiędzy innymi na twierdzeniu, że część naszych pieniędzy nie zostałanam wypłacona, ponieważ (proszę się nie śmiać) w magazynie, gdzieprzechowywano płyty, za które mieliśmy tę forsę dostać, doszło doPO%7łARU I ZALANIA.Popieprzony skurwiel z nożyczkamiKiedy moje płyty ukazują się na rynku, zwykle ich już nie słucham.W 1968 roku, podczas naszej drugiej trasy po Europie, płyta We're OnlyIn It for the Money zdobyła holenderski odpowiednik Grammy.Podczas uroczystości rozdania nagród wręczono mi małą statuetkę.W tlesłychać było naszą muzykę z tego krążka.Zauważyłem, że piosenki sąnajzwyczajniej w świecie pocięte.Ktoś po prostu samowolnie powycinałduże fragmenty muzyki, w jednym miejscu było tego z osiem taktów, codokumentnie spierdoliło całe przejście".Chodziło o tekst.Grzeszne Słowa pochodziły z piosenki Let's Make theWater Turn Black":Wciąż pamiętam mamęz fartuszkiem i gąbeczką,jak karmiła chłopaków w knajpie Eda.Nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego ktoś pociął ten kawałek.Po latachdowiedziałem się, że jakaś szycha z MGM była przekona-na że słowo gąbeczka" oznacza tu tampon pochwowy".Gościaprzeraziła myśl, że ktoś karmił gdzieś ludzi w restauracjitamponami pochwowymi, i zażądał on wycięcia tego kawałka(naruszając w ten sposób warunki umowy).Ten facet powinien pójśćsię zbadać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]