[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kane porzuci pltanin ulic i domów.Móg si w nich wprawdzie ukrywa, ale nie by w stanie ledzi posuni przeciwników.Taka kryjówka moga sta si puapk.Chodzc za po dachach, uciekinier mia wszystkich na oku.Zaalarmowa go jaki szelest.Wycign nó.Spod jego buta wyskoczya duga, szara jaszczurka.Paz zatrzyma si kilka kroków dalej i zacz przyglda si czowiekowi swoim nieprzeniknionym, szklanym wzrokiem.Kane obliza wysuszone wargi i wierzchem brudnej doni otar lepk od potu twarz.Pochwa miecza bolenie obtara mu skór na plecach, a pot cakiem zmoczy ubranie.Rozpicie koszuli i podwinicie rkawów niewiele dao, bo skórzane spodnie i kamizelka parzyy bezlitonie.Dopiero noc powietrze stanie si chodniejsze.Znów znaleli si w pobliu wewntrznego muru Sebbei, a dobiegaa druga runda poszukiwa.Raz ju onierze lorda Gaethaa przemierzy-li drog od placu do muru i z powrotem.Nastroje byy równie jak powietrze gorce i Kane usysza strzp rozmowy, w której kto argumentowa, e poszukiwany prawdopodobnie opuci ju miasto.Czujno malaa, a niezadowolenia roso.Kane zdecydowa, e jest to najlepszy moment, eby uderzy.Kada grupa poszukiwaczy wyposaona bya w uk.Przed wejciem do kadego domu, ogldali go dokadnie.Teraz zbliali si wanie do budynku, na którego dachu ukrywa si Kane.Stoczyli si pod kamiennym zwieczeniem, znad którego ich obserwowa.Alidor sta z tyu z przygotowan strza i uwanie bada wzrokiem frontow cian domu.Dron Missa i Beli weszli do rodka.Po chwili, zawoany przez nich, wszed równie Alidor.Przyciskajc ucho do dachówki, Kane usysza stumiony oskot.Znudzeni mczyni po kolei badali pokoje rozwalonego mieszkania.Ze rodka nie byo przejcia na dach, wic uciekinier wiedzia, e chwilowo jest bezpieczny.Dom najwyraniej by zniszczony jeszcze przed nadejciem zarazy, a póniejsze lata przywiody go do niemal cakowitej ruiny.Kilka godzin wczeniej Kane o mao nie straci równowagi, gdy kamienny gzyms zachwia si pod jego ciarem.Podczas gdy jego wrogowie penetrowali wntrze, Kane pracowicie zaatakowa noem kamienne zwieczenie.Ostrze zagbiao si w zaprawie, tak jakby to by mu.Wokó jego nóg szybko rosa sterta gruzu.Pozostawao mie nadziej, e gbiej kamie nie bdzie twardszy.Z ulicy znów zaczy dochodzi gosy i Kane szybko schowa nó.Podnoszc si usiowa dostrzec mczyzn, wychodzcych z domu.Szczcie wci mu sprzyjao.Mogli przecie wyj tylnymi drzwiami.Pole widzenia mia ograniczone, wic tylko na podstawie dochodzcych z dou dwików okreli moment, w którym znaleli si pod zwieczeniem.Nadszed czas, eby zaryzykowa.Powoli zacz napiera na kamienn konstrukcj, majc nadziej, e wraz z ni nie zawali si caa frontowa ciana.Pocztkowo kamie opar si naciskowi, wic Kane rzuci si na caym ciarem swojego masywnego ciaa.Fasada zachwiaa si i runa w dó.Tracc równowag, Kane rozpaczliwie zatrzepota rkami, ale udao mu si utrzyma na krawdzi dachu.Mczyni wynurzali si ju z ciemnego wntrza gdy Dron Missa poczu, e tynk osypuje mu si na twarz.- Uwaga! - krzykn.Jego reakcja bya szybsza ni myl.Wyskoczywszy na ulic, byskawicznie przeturla si na jej drug stron.Jednoczenie stojcy w drzwiach Alidor wskoczy z powrotem do rodka.Ociay Beli nie by obdarzony takim refleksem.Nie rozumiejc czemu Missa krzyczy, zmarnowa ca sekund, aby spojrze w gór.W jego oczach zdy si jeszcze odbi strach, gdy zobaczy lecc wprost na niego kamienn cian.Wyda z siebie krótki jk i pad, zmiadony pod gruzami.Alidor patrzy z przeraeniem na stert kamieni przed drzwiami.Uamek sekundy dzieli go od mierci.- Jest tam! - krzykn Missa, wskazujc na uciekajcego po dachu Kane'a.- Alidor, szybko, chod tu z ukiem! Kane jest na dachu!Uciekinier zamierza przedosta si na ssiedni dom.Niezbyt odlege gosy onierzy odpowiedziay na krzyk Missy, a Kane chcia unikn spotkania z napastnikami w otwartym terenie.Podskoczy i zacz wspina si na nieco wyej pooony drugi dach.W poowie drogi jedna z dachówek pka pod jego ciarem i Kane zelizn si na dó, próbujc wyhamowa paznokciami.Przekoziokowa raz i upad z powrotem na poprzedni dach.Serce walio mu ze zdenerwowania, gdy znów rozpocz wspinaczk, cieszc si, e polecia tylko kilka metrów, a nie na sam dó
[ Pobierz całość w formacie PDF ]