[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do pomieszczenia wbiegłaTess, oparła się o ladę i oznajmiła bez tchu: Simon mówi, że oko cyklonu przejdzie tuż obok nas.Wcale nie jest ztego powodu zadowolony. Pewnie, że nie mruknął Carl. Jeśli znajdujesz się na trasie okahuraganu, możesz liczyć na oddech pomiędzy uderzeniami.%7ływioł jestnajsilniejszy jakieś trzydzieści kilometrów od oka.Tam można zdrowooberwać.Tess poprawiła okulary.381RLT To znaczy, że my oberwiemy? Poradzimy sobie zapewnił. Simon mówi, że niektórzy uciekają. Ci, którzy mieszkają nad samym morzem.W przypadku takiegohuraganu ludzie boją się fali. Co to znaczy? Pod wpływem huraganowego wiatru podnosi się poziom morza. Jak wysoko? To zależy.Simon na pewno zna prognozy. Pójdę go zapytać zaofiarowała się Tess, ale Olivia zdecydowanymruchem wskazała jej krzesło.Córka była już w biurze Simona niezliczoną ilośćrazy.Należało pozwolić mu odpocząć. Susanne prosi, żebyś wyłuskała dla niej groszek.Nikt nie zrobi tegolepiej niż ty.Ja pójdę do Simona.Choć nie minęło jeszcze popołudnie, na dworze było dziwnie ciemno.Nabrzmiałe od wilgoci powietrze wydawało się gęste.Olivia pobiegła prostodo biura Simona.Na pierwszym piętrze paliły się lampy, co nie zdarzało sięnigdy w normalny słoneczny dzień.Olivia wśliznęła się do środka i poszła wstronę, z której dochodziło światło.Simon siedział przy komputerze.Krzesło odsunął bardzo daleko odmonitora.Ręce skrzyżował za głową, nogę założył na nogę.Czekał, aleniekoniecznie na nią. Cześć powiedziała, podchodząc do monitora. Masz coś ciekawego? Zdjęcia z radaru. Położył jej dłoń na plecach. Prosto z NarodowegoCentrum Huraganów.Sytuacja wygląda kiepsko.382RLTOlivia przyjrzała się uważnie jego twarzy.Znała ją zbyt dobrze, by niezauważyć, że był zmęczony. Wyglądasz nie najlepiej.Wzruszył ramionami. To dopiero początek.Pogłaskał ją po plecach.Próbowała sobie wmówić, że przyszła jakoprzyjaciółka, a jej obecność mu pomoże. Jaką szkodę może wyrządzić Chloe?Znowu wzruszył ramionami. To zależy od siły, z jaką uderzy.Jeśli osłabnie, straty nie będą wielkie.Jakiś listek, grono albo dwa.Cokolwiek więcej i koszta natychmiast pójdą wgórę. A najgorszy scenariusz? Uderzy z siłą jeszcze większą niż siedemdziesiąt na godzinę i zmiecienas z powierzchni ziemi. Jak to? Rozedrze winorośle na pół.Taki wiatr jest zabójczy.A winorośle nie sąze stali. Sądziłam, że nad ziemią huragan wytraca szybkość. Tak.Po kilku godzinach.A Chloe uderzy prosto znad wody.Czylinajmocniej, jak to możliwe.I nie będzie to tylko wiatr, ale również deszcz.Taka nawałnica może przemoczyć glebę.Jeśli winorośle wchłoną jej zbytdużo, winogrona spuchną i zaczną pękać.Jeśli zaczną pękać, będą równieżgnić.Zbyt wodniste grona dają z kolei slaby sok.Już nie wiadomo, co gorsze. Może jednak ominie wybrzeże.Simon najwyrazniej nie miał takiej nadziei.383RLT Może, ale jeżeli nie skręci w ciągu najbliższych godzin, to i takodczujemy siłę wiatru.Popatrz tylko. Wcisnął kilka klawiszy i na ekraniepojawił się obraz Chloe, typowego huraganu w kształcie wiatraka z dziurą wśrodku. Mamuśka ma przynajmniej sto pięćdziesiąt kilometrów szerokości. Jest aż taka wielka? Taka wielka.Komputer zadzwonił cicho.Simon kliknął ikonę poczty.W chwilę pózniej miał już wiadomość naekranie.Olivia czytała razem z nim. Kto to jest Pete G.? Przyjaciel z Państwowego Instytutu Oceanografii i Atmosfery.Szybkowysłał odpowiedz. Co on ma na myśli przez różnicę prawy lewy? Wiatr z prawej strony oka jest zawsze silniejszy.W tej chwili Chloewieje z szybkością sześćdziesięciu kilometrów na godzinę z prawej ipięćdziesięciu pięciu z lewej.Olivia pochyliła się nad biurkiem.Tak bardzo chciała mu pomóc. Bardzo mi przykro. Przecież nie jesteś niczemu winna odparł z uśmiechem. To nie fair.Winnica w końcu wyschła.Zwieciło słońce.Wszystko takdobrze się zapowiadało. Nie dobrze, ale wspaniale sprostował. Dzięki słońcu gronanabierały słodyczy.To tak, jak wygotowujący się syrop.Im więcej płynuwytraca, tym bardziej intensywny staje się jego zapach.Ale przecież to384RLTproblem stary jak świat.Najważniejszy moment sezonu dojrzewania zbiega sięzawsze z czasem huraganów.Jak co roku. I nie można temu zaradzić? Nie. Wysłaliśmy ludzi na Księżyc.Dlaczego nie potrafimy powstrzymaćhuraganów? Próbowaliśmy to zrobić.W oko huraganu wrzucaliśmy jodek srebra.Istnieje cała naukowa teoria, która uzasadnia, dlaczego to powinno działać.Alenie działa.Wymyśliliśmy nawet płynne pokrycie oceanu, uniemożliwiającehuraganowi odbicie się od wody, ale to cholerne pokrycie rozpada się podnaporem fal.Rozważaliśmy też wrzucenie broni atomowej do oka, ale chybalepiej nie ryzykować
[ Pobierz całość w formacie PDF ]