[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zawsze obiecywałem,że ci o tym powiem.Doskonale pamiętałam te rozmowy pamiętałam, jak bardzopodobały mi się siła i pewność siebie brzmiące w moim głosie, kiedymówiłam, że jeśli kiedykolwiek kogoś pozna, powinien natychmiast mio tym powiedzieć, że potrafię to znieść.Rzecz jasna, nie wiedziałamwtedy, że ta kwestia kiedykolwiek wyjdzie poza sferę hipotez.Chciałamcofnąć te wszystkie beztroskie zalecenia i powiedzieć mu, że o wielebardziej wolałabym delikatne kłamstwo o potrzebie większejprzestrzeni lub tymczasowej przerwy. Czy to Carly? zapytałam, czując ucisk w gardle. Skąd wiesz? Wyglądał na wstrząśniętego. Po prostu czułam nie mogłam zdusić łkania. Tak mi przykro powiedział, obejmując mnie. Podle się czuję,raniąc cię w ten sposób.Ale muszę być uczciwy.Jestem ci to winien.Zatem miał nową dziewczynę, a na dodatek musiał być szlachetny.Próbowałam wpaść w złość.Ale jak można złościć się na kogoś za to, żenie chce z tobą być? Zamiast tego snułam się naburmuszona, przytyłamparę kilo i wyrzekłam się mężczyzn.Nate dzwonił do mnie przez kilka miesięcy po naszym rozstaniu.Wiedziałam, że robi to z uprzejmości, lecz jego telefony dawały mizłudną nadzieję.Nigdy nie mogłam powstrzymać pytania o jego nowądziewczynę. U Carly wszystko w porządku odpowiadał zakłopotany.Pewnego razu powiedział: Chcemy razem zamieszkać& i chyba się zaręczymy& Zamilkł. Gratulacje.To świetnie.Naprawdę się cieszę wydusiłam z siebie. Dziękuję, Rachel.Te słowa wiele dla mnie znaczą. Tak& wszystkiego najlepszego i w ogóle, ale chyba nie chcę, żebyśdo mnie więcej dzwonił, dobrze? Rozumiem powiedział i prawdopodobnie mu ulżyło, że wreszciedałam mu spokój.Od tamtej rozmowy nie miałam żadnych wieści od Nate a.Niejestem pewna, czy się pobrali i kiedy, ale czasami, kupując płyty, nadalszukam Carly Weinstein.Jak dotąd nie zrobiła kariery.Patrząc na to z perspektywy czasu, nie jestem pewna, czy naprawdękochałam Nate a czy jedynie poczucie bezpieczeństwa, jakie dawał minasz związek.Zastanawiam się, czy moje uczucia do niego nie wiązałysię z nienawiścią do ówczesnej pracy.Od czasu egzaminówadwokackich i przez cały pierwszy przeklęty rok w kancelarii Nate byłmoją odskocznią.A czasami to cholernie mocno przypomina miłość.Od rozstania z Nate em upłynęło wystarczająco dużo czasu.Zgubiłam kilogramy, których przybyło mi po zerwaniu, zrobiłam sobiepasemka i zgodziłam się na całą serię randek w ciemno.W najgorszymrazie były okropne.Z reguły zwyczajnie niezręczne i niewartezapamiętania.Potem poznałam Aleca Kaplana w Szpiegowskim Barzew Soho.Byłam z Darcy i kilkoma przyjaciółkami z jej pracy, a on i jegosupermodni kumple po prostu nas zagadnęli.Alec, rzecz jasna,wystartował najpierw do Darcy, ale ona pchnęła go w moją stronę dosłownie z wyraznym zaleceniem, żeby porozmawiał z jejprzyjaciółką.W jej mniemaniu była to największa szczodrość.Pomimoże miała Deksa, nigdy nie rezygnowała z męskiego zainteresowania. On jest naprawdę fajny szeptała ciągle. Poderwij go.Miała rację, Alec był fajny.Jednak z drugiej strony za bardzoabsorbował go własny image.Należał do tego rodzaju facetów, którzywyrastają z mundurków fajnych kolesi z college u, złożonych zesfatygowanych czapeczek bejsbolowych, koszulek bractwastudenckiego oraz plecionych pasków ze skóry, i zamieniają je namundurki fajnego dwudziestoparoletniego mieszczucha, składające sięz modnych koszulek ze spandeksu, obcisłych czarnych spodni o lekkimpołysku i całych ton żelu na włosach.Opowiadał za dużo dowcipówzaczynających się od słów: wchodzi facet do baru (żaden nie byłzabawny), i wojowniczych historii z cyklu: ale ze mnie zajebistyhandlowiec (żadna nie budziła podziwu).Kiedy tamtego wieczorupostawił mi drinka, rzucił na bar studolarowy banknot i głośno oznajmiłbarmanowi, że niestety nie ma drobnych.Mówiąc w wielkim skrócie,uosabiał coś, co nazywamy wraz z Darcy ZBSS Za Bardzo Się Starał.Jednak Alec był dosyć bystry, stosunkowo zabawny i raczej miły.Zatem kiedy poprosił o mój numer telefonu, dałam mu go.A kiedyzadzwonił i zaprosił mnie na kolację, poszłam.A kiedy cztery randkipózniej z prążkowaną prezerwatywą w dłoni złożył mi niestosownąpropozycję, wzdrygnęłam się w głębi serca, ale się zgodziłam.Miałwspaniałe ciało, lecz seks z nim był przeciętny.Moje myśli częstopłynęły w kierunku pracy, a pewnego razu, kiedy w tle rozbrzmiewałarelacja sportowa, wyobraziłam sobie nawet, że jest Pete em Samprasem.Wiele razy byłam bliska zerwania z nim, lecz Darcy ciągle powtarzała,żeby dać mu jeszcze jedną szansę, że jest bogaty i fajny. O wiele bogatszy i fajniejszy niż Nate zauważyła.Jak gdyby nicwięcej nie miało znaczenia.Niestety, pewnego wieczoru Claire zobaczyła, jak Alec całuje wMerchants drobną, nieco tandetnie ubraną blondynkę.Kiedydziewczyna poszła do toalety, Claire zaczepiła Aleca i ostrzegła, że jeślisam nie przyzna się do zdrady, powie mi o niej osobiście
[ Pobierz całość w formacie PDF ]