[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był taki tajemniczy był mężczyzną, który nie miał żadnegorzeczywistego pojęcia kim był.Jej serce wychodziło do niego, mężczyzny takcałkowicie samotnego.Nikt nie powinien być tak samotny.I nie miał żadnegorzeczywistego pojęcia o jego własnych uczuciach.Pochował w niepamięćwspomnień o sobie tak głęboko, nigdy nie wybaczając sobie, nie zauważającnawet przypomnienia sobie tak beznadziejnej tragedii jego życia.Marguarita westchnęła gdy zatonęła w dół do gorącej, perfumowanej wody,mocząc długi, gruby sznur włosów.Poczuła się wyczerpana, i to było trudne byTłumaczy: franekMutrzymać swój umysł z dala od Zacariasa.Przez krótką chwilę jaką znajdowałasię wokół niego, przeważnie się bała, więc to nie miało sens dla niej, że takchciała mu pomóc.Nie cierpiała tego że był tak samotny.Nikt nie powinien byćsam, nie tak jak on, odcięty od wszystkiego co miękkie i łagodnego.Pozostało wnim tak mało ludzkości że już nie sądził, że może pokonać drapieżnika w nim.Zajrzała do jego wnętrza, ale za każdym razem gdy próbowała mu pokazać, żebył inny w środku, odrzucał ją.To było prawie jakby bał się tej swojejłagodniejszej wersji.To uczyniło go podatny a Zacarias De La Cruz nigdynaprawdę taki nie był albo nawet jeśli był na pewno nie pamiętał tego.Ani nie chciał pamiętać.Zacarias żył tak długo jako niebezpieczny myśliwy, zawsze w pojedynkę izawsze osobno, tak że naprawdę nie miał żadnego sposobu by dopasować się donowoczesnego społeczeństwa, z ludzmi albo nawet z jego własnymi ludzmi.Miał najwyższe zaufanie do siebie jako myśliwego zabójczy ale nie jakomężczyzny.I był w błędzie.Tak arogancki i tak niebezpieczny jak był tambył kimś łagodnym i kochającym w głębi serca.Jego wspaniała lojalność ipoczucie obowiązku były godne podziwu.Nie zobaczył tego w ten sposób.Wszystko dla niego było tak czarno-białe.Wytarła się powoli, poświęcając czas, ciesząc się uczuciem, że miała swój domdla siebie i mogła mieć wrażenie, że należał do niej.Była panią hacjendy przezkawał czasu i teraz, z Zacariasem w domu, dyktującym jej co mogła albo czegonie mogła robić, gdzie mogła pójść i co powinna nosić, zapomniała za jakspokojny uznawała dom.To była jej wyłączna dziedzina.Utrzymywała go wczystości, dekorowała w sposób jaki chciała i w sumie odpowiadała za własnegożycia.Miała konkurentów zalecających się do niej, którzy byli miłym czynnikiempobudzającym jej ego, ale wiedziała, że nie będzie chcieć któregokolwiek z nichna męża.Zacarias.Jego myślenie sprawiło, że czułą się żywa.Kochała konie podsiodłem, wolność przelatywania nad ziemią, z jednym z jej koni.Zacarias dał jejten sam dreszcz, tyle że większy.Nie był spokojny w jakikolwiek sposób alebycie w jego towarzystwie wprawiało w radosny nastrój.Usiadła przy swojejtoaletce i szczotkowała jej długie włosy, co dawało uczucie ulgi, gdy pomyślałao nim.Był przystojny w surowy, brutalny sposób.Jego ciało było wysportowane, jak uwojownika.Fizycznie bez wątpienia była nim zainteresowana, ale to nie było przyciąganie.Wyobraziła sobie, że większość kobiet nie będzie w stanie sprzeciwić się jegowyglądowi.Hipnotyzował i miał zwierzęcą atrakcyjność.Ale jednak.Byłodużo więcej w nim, tam pod powierzchnią, i całkiem szczerze, zaintrygował ją.Ubrała się w jej zwykłe ubranie do noszenia po domu, bluzkę i długą spódnicę,marszcząc trochę brwi, że dopasowała się do tego co lubił Zacarias.To byłobydziecinne chodzić w dżinsach tylko dlatego że stwierdził, że powinna nosićTłumaczy: franekMkobiece ubranie.Lubiła swoje spódnice.Nie zamierzała zmieniać się dla niego tak czy inaczej.Nikt jej nie dyktował, nawet jej ojciec, i Zacarias mówiącytakich władczych tonem przez cały czas, był trochę humorystyczny.Ktoś wszedł po schodach na ganek i zapukał do głównych drzwi.To byłopłochliwe pukanie, wcale nie tak jak Julio albo jednego z pozostałych chłopców.Jej żołądek skoczył i rzuciła okiem w kierunku głównej sypialni.Wzięła nabitypistolet ze skrzyni w przedpokoju i wepchnęła go do kieszeni jej spódnicy.Niemieli wielu gości, i z Zacariasem podatnym w ciągu dnia, została ustalona by gochronić.Spojrzała na zewnątrz i była trochę wstrząśnięta gdy zobaczyła Lea Eldridge,czekającą na nią samą na ganek.Lea ani razu nie przyszła na ranczo bezswojego brata.Była wysoką, jasnowłosą kobietą, bardzo elegancką.Jej włosynigdy nie były nie na miejscu, jej makeup był doskonały, a jej ubranieoczywiście pochodziło od projektanta.Gdy Esteban rozmawiał z robotnikami z poczuciem wyższości, Lea zawszewyglądała na otwartą i przyjazną.Była piękną kobietą, i Marguarita lubiły jąbardziej niż kobiety z którymi dorastała.Lea wydawała się prawdziwa, dającąosobą.Zawsze miała czas porozmawiać ze starszymi robotnikami i dziećmi, nietylko przystojnymi kawalerami.Marguarita lubiła to w niej.Otworzyła drzwi i zmarszczyła brwi, gdy dostrzegła twarz Lei.Było nikłestłuczenie na jej kość policzkowa i oczywiste znaki łez.Skóra Lei byłanieskazitelna, tak porcelanowa, jak brzoskwinie i śmietanka, i nawet z jejstarannym makeupem, nie można było ukryć fioletu.Odeszła do tyłu pozwalającLei wejście.Lea rozejrzała się za nią, ukradkiem przeglądając okolice i drogi, zanim zrobiłazanurkowała do środka i pośpiesznie zamknęła drzwi. Mój brat nie wie, że tujestem.Nikt nie wie."Będę parzyć herbatę.Cieszę się, że przyszłaś mnie odwiedzić.Marguarita podała jej notatkę i powadziła do kuchni, dając znak Lei by usiadłaprzy stole podczas gdy przygotowała herbatę.To było oczywiste że Lea byłabardzo zdenerwowana.To był czasy gdy Margarita była szczególnie zirytowana,że nie mogła mówić.Zapisywanie rzeczy zajęło całe wieki.Podczas gdy woda się gotowała, zatonęła w dół na krześle naprzeciw Lei,sięgając po jej rękę i kładąc papier przed nią.Co się zdarzyło? Jesteś tu bezpieczna, Lea.Lea mrugnęła powstrzymując łzy i potrząsając głową. Nie rozumiesz.Przyjaciel mojego brata, Dan, nazywamy go DS, znalazł nas tu.On jest.okropny.Wszędzie gdzie idziemy, on nas znajduje, i Esteban robi cokolwiek, coon mówi.Myślałam że gdy tu przyjdziemy, nigdy nas nie znajdzie, ale on jesttu i zamierza robić coś strasznego.On zawsze to robi."Kto cię uderzył?Lea pochyliła swoją głowę, dotykając jej policzka koniuszkami palca. Prawdajest, że Esteban robi cokolwiek co DS każe mu zrobić.Pomyślałam, żeTłumaczy: franekMuciekając do tego miejsca uciekniemy od niego, ale to on poinstruowaćEstebana by tu przyjść i zaprzyjaznić się z ludzmi na tym ranczu" Podniosłasmutne oczy do Marguarita. Przysięgam, że nie wiedziałem.Naprawdęmyślałam, że mamy okazję uciec tu od niego.On jest diabłem, Marguarita.Esteban robi straszne rzeczy przy nim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]