[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Aw ogóle to gdzie ona się podziała? Aaa.Poszła do domu z tym facetem, z którym.rozmawiała mruknęła Jenny w wieszak z ubraniami.Sklep był podzielony na całe mnóstwo niewielkich sekcji, ale Jennyoczywiście doskonale wiedziała, dokąd idzie.Zupełnie jakby miaławbudowany jakiś zakupowy GPS.Byłam pewna, że mogłabym ją rzucić w229RLTśrodek dowolnej światowej stolicy mody, i nieomylnie znalazłaby Starbucks,toaletę i wyprzedaż Marca Jacobsa.Był to talent, który miałam nadzieję wsobie rozwinąć, kiedy już będę duża. No cóż, gdyby została, to może ona ubierałaby Tessę powiedziałam,bardzo się starając, by nie zabrzmiało to jak przygana.Ale jakoś mi nie wyszło. Nieważne.Chciałam z tobą porozmawiać o wczorajszym wieczorze.O tym,co powiedziałaś, zanim.wyszłaś. Zamawiałam telefonicznie przebieralnię dla Tessy DiArmo. Jennypewnie zwróciła się do mijającej nas ekspedientki. Może pani sprawdzić, czyjest przygotowana? Zaraz zaczniemy tam podsyłać rzeczy.Dzięki.Dziewczyna obejrzała nas od stóp do głów, kiwnęła głową i pognała nazaplecze.Jenny wciąż stała plecami do mnie. Myślisz, że to będzie pasować do Tessy? Uniosła koszulkowąsukienkę Twenty8Twelve. Ale to za mało eleganckie na rozdanie nagród, co?Może z butami na obcasie i z odpowiednim żakietem. Jenny, zdajesz sobie chyba sprawę, że nie odpuszczę tego tematu? powiedziałam, odsuwając sukienkę. I nie, to nie pasuje do Tessy.Ale domnie, owszem.Rzuciła mi sukienkę. Muszę wybrać z dziesięć kreacji, zanim przyjdzie Tessa, więc czymożemy teraz o tym nie rozmawiać? Będziemy rozmawiać właśnie teraz.Przy zakupach myślisz najbardziejlogicznie. Podałam sukienkę asystentce, która pojawiła się u boku Jenny.Myślałam, że ten wyjazd jest po to, żebyś zaliczyła faceta.Co się stało z Joem? Okazuje się, że to może nie jest takie łatwe, jak mi się zdawało.Aprzynajmniej on już nie jest taki łatwy powiedziała, przyglądając się szarej230RLTminiówce Hache bez ramiączek. To ma całkiem interesujące zakładki.Mogłoby niezle wyglądać z.na przykład.małą skórzaną kurtką i ciężkimiobcasami? Tak, mogłoby przyznałam, podając kieckę asystentce. Więc to jestproblem? Joe? Bo przecież wiesz, że mogłabyś mieć na pęczki lepszychfacetów niż on. Tak, jasne.Tylko okazuje się, że chyba nie chcę.A to? Wyciągnęłasukienkę na ramiączkach, w złote cekiny. Jeff? Jeff. Och, Jenny!Patrzyłam, jak jej usta zaciskają się w cienką, bezbarwną kreskę, gdysystematycznie przesuwała rzeczy na stojaku, z lewej na prawą. Przyniosę paniom wody powiedziała w końcu ekspedientka,wycofując się z niezręcznej sytuacji.Podziękowałam jej skinieniem głowy iuśmiechem. Wiesz co, może nie jestem dobrym doradcą, jeśli chodzi o związki, alew końcu ci przejdzie.Przecież wiesz.I jestem pewna, że sama mi to kiedyśmówiłaś. Wzięłam czerwoną sukieneczkę od Herve Legera i pokazałam jąJenny. Ale chciałabym, żebyś o tym ze mną rozmawiała.%7łebyś słuchaławłasnych rad, i tak dalej. Tak, tylko że w tym akurat nie jestem najlepsza powiedziała,aprobując czerwoną sukienkę skinieniem głowy. Wiesz, że wprowadza się doniego nowa dziewczyna? Zadzwonił, żeby mi o tym powiedzieć, na wypadekgdybym dowiedziała się od Aleksa.Cóż, chyba nawet po tym wszystkimmyślałam, że w końcu wylądujemy razem.Teraz nie jestem już taka pewna.231RLT Ta nowa dziewczyna to może być tylko zapchajdziura zasugerowałam. Sama już nie wiem. Wreszcie się odwróciła.Po jej twarzy płynęłyłzy. Może potrzebuję się wyrwać na chwilę.W Nowym Jorku wszędzie jestpełno Jeffa.Nie mogę ruszyć naprzód. Myślisz o wyprowadzce? Z Nowego Jorku? Nie wiedziałam, co robić. Może.Na jakiś czas.Nie wiem. Wzięła mnie za rękę. Angie,zależy mi, żeby dzisiaj dobrze wypaść.Czy możemy o tym porozmawiaćpózniej? Nie chcę się mazgaić, kiedy Tessa tu przyjdzie. Oczywiście. Uścisnęłam ją mocno. Ale jak tylko skończysz ibędziesz gotowa, pogadamy.Kolacja?Szybko kiwnęła głową. Kolacja, koniecznie.Ale proszę cię, kotku, nie świruj, jeszcze nie ma oczym rozmawiać.I najpierw ciebie musimy wyciągnąć z kłopotów.Skrzywiłam się. Wiesz, że na króciutkie pięć minut prawie zapomniałam o tymwszystkim?Jenny się roześmiała. No to powodzenia. Spróbuję jeszcze raz zadzwonić do Aleksa. Zdjęłam z wieszakasrebrną bombkę i podałam Jenny. Namów ją, żeby to przymierzyła.Wracamza minutę.Fred Segal był jak bardzo modny labirynt.Każdy mały salonik kończyłsię ślepą zatoczką haute couture.W końcu, kierując się blaskiem słońca,dotarłam do drzwi, którymi weszłyśmy.Udało mi się dopaść stolik w kawiarni.Trzymając telefon przy uchu, zamknęłam oczy.Wystarczyło przycisnąć jeden232RLTguzik.Ale zamiast tego zamówiłam smoothie.Przejrzałam e maile izerknęłam na Perez Hilton.Po prostu nie wiedziałam, co mam powiedziećAleksowi.Wczorajsza rozmowa była tak fatalna, że nie miałam nadziei nauratowanie czegokolwiek przez telefon, a kiedy zobaczyłam dziś wyraz oczuJenny kiedy dotarło do mnie, jak załamała ją świadomość, że nigdy nie wrócido Jeffa, perspektywa utraty Aleksa zaczęła mnie przerażać.Kiedy telefon w mojej dłoni nagle zawibrował, odebrałam bezwiednie, ichoć przecież musiałam wcisnąć guzik, i tak byłam zaskoczona, że nagle zkimś rozmawiam. Angela? Tu James.I natychmiast tego pożałowałam. Jesteś tam? Jego głos nie brzmiał najlepiej. Gdzieś na pewno odparłam, przymurowana do krzesła. Wszystko w porządku? Gdzie jesteś? Właściwie w porządku odparłam. Czekam na swoją kolejkę w RyanSeacrest Show, żeby cię obsmarować.A potem idę do E! News. Błagam, naprawdę chcę jakoś rozwiązać tę sytuację rzucił zpośpiechem. Proszę cię, nie mów tego na antenie.Siedziałam tak i rozglądałam się po kawiarni.Ten i ów zerkał na mnie,ale większość ludzi bardzo starała się udawać, że są zainteresowani czyminnym. Zasługujesz na to, ale możesz się uspokoić. Westchnęłam. Niejestem w radiu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]