[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Posłuchaj.Wybacz, że ci przerywam, ale nie chcę niepotrzebnie marnować twojegoczasu.Uśmiecham się szczęśliwa, że mogę z nim rozmawiać.Odpowiadać na pytania, wyjaśniaćwątpliwości.Możemy to robić przez cały wieczór.Chcę usłyszeć wszystko, co ma do powiedzenia. Ja się na to nie piszę.Tego nie chcę słyszeć. Nie zamierzam wystąpić w waszym programie.Spoglądam na niego zdumiona.Co za dupek. Bardzo mi przykro, że muszę ci odmówić.Zapewne narobię tym mnóstwo kłopoturóżnym ludziom, ale kiedy wasze studio się do mnie zwróciło, nie miałem pojęcia, że chodzi o Seksz eks. Wymawia tytuł z jawnym obrzydzeniem. Czy nasz detektyw ci o tym nie powiedział?  pytam z goryczą. Nie.Powiedział tylko, że trzeba pomóc Marcusowi w przygotowaniach do ślubu.Sądziłem, że zapraszacie mnie do programu A to niespodzianka.Hm.Całkiem możliwe, że nasi ludzie celowo wprowadzili Darrena w błąd.Alboprzynajmniej nie wyjaśnili mu wszystkiego do końca.Dla nich także musiało być od razuoczywiste, że Darren może wspaniale przyczynić się do podniesienia wyników oglądalności. Nie ma takiej siły, która zmusiłaby mnie do wzięcia udziału w Seksie z eks. Dlaczego?Naprawdę mnie zaskoczył.Odmawia, ot tak, po prostu mówi nie.Odmawia sobiemożliwości wystąpienia w telewizji.Odmawia sobie możliwości uwiedzenia byłej dziewczyny.Odmawia mnie.RL  Ponieważ wasz program jest zaprzeczeniem wszystkiego, w co głęboko wierzę.Brukamiłość, małżeństwo, wierność, stałość.Nie mogę tego zrobić.Coś niesamowitego.Facet, który wygaduje takie rzeczy, musi być pedałem.Lecz ja wiem,że on nim nie jest.W duchu otrząsam się z zaskoczenia.Kurwa.Niech to szlag.Nie mam czasu natakie bzdety.Jestem zajęta.%7ładen przeciętniak o wygórowanej opinii na swój temat nie będzie michrzanił sprawy.Patrzę na niego i biorę głęboki oddech. Ale dlaczego, Darrenie? Marcusowi na tym zależy  próbuję przemówić mu dorozsądku. To znaczy, że jest w błędzie. Chce ją sprawdzić. Lepiej by było, gdyby jej po prostu zaufał. %7łartujesz, prawda? Wręcz przeciwnie, jestem śmiertelnie poważny.Patrzę na zegarek.Muszę się pospieszyć.Czeka mnie jeszcze rozmowa z kolejnymi gośćmi.Pierwsze przesłuchanie w nowym roku i od razu przeszkoda.Gdybym była przesądna, wzięłabymto za omen.Szczęśliwie nie jestem. Darren, a może chodzi o pieniądze? Widzisz, problem w tym, że nie możemy naszymgościom proponować żywej gotówki, nie pozwalają nam na to prawnicy.Ale możesz liczyć narekompensatę w formie wydatków na ubrania, podróże, rozrywkę itd. Szybko obliczam wmyślach, ile mogę mu zaproponować.Zwykle przeznaczamy sześćset funtów na jednego gościa. Pieniądze nie mają tu nic do rzeczy. Darren zakłada ręce za głowę i opiera sięwygodnie o oparcie kanapy. Możemy ci zaproponować osiemset funtów. Dla mnie to zwykła podłość. Tysiąc pięćset.Kręci głową.I swobodnie zakłada nogę na nogę.Ależ ma je długie.Znowu muszę głębokoodetchnąć. Dwa tysiące.Moja oferta pozostaje bez reakcji.W myślach dokonuję błyskawicznych obliczeń.Facet jestwyjątkowo inteligentny, wrażliwy, niesamowicie przystojny.Nawet na mnie  przez chwi l ę zrobił wrażenie.Przynajmniej dopóki nie zaczął się wygłupiać.Dzięki temu zrozumiałam, że taknaprawdę to zwykły palant.Na ogół jednak mało kto potrafi przejrzeć innych tak dobrze jak ja.Publiczność będzie nim zachwycona.Bale także.Ile? Cztery tysiące funtów.RL Słyszę, jak Darren wstrzymuje oddech i uśmiecha się przyjaznie.Jest zbyt przebiegły, by sięobrazić.Jest bardzo pewny siebie.Potrząsa głową.Nachylam się w jego stronę.Moje wargi niemaldotykają jego ucha. To ostateczna oferta  szepczę.Uśmiecha się.Przyglądam mu się baczniej i widzę, że nic nie jest w stanie zmienić jegopostanowienia.Niech to wszyscy diabli. Co za kutas  mówię do Fi, wybiegając z pokoju.Nawet się nie oglądam, by sprawdzić,czy drzwi się za mną zamknęły. Też zauważyłam  stwierdza. Nie o tym mówiłam  syczę, patrząc na nią z wściekłością. Tylko o jego manierach. Mnie wydał się wyjątkowo ujmujący  wyznaje z rumieńcem na policzkach.Wzdycham z irytacją. A cóż jest takiego ujmującego w tym, że schrzanił nam cały plan?  gorączkuję się.Uważasz, że Bale będzie zachwycony? Chyba nie.Ruszam korytarzem w stronę kolejnych pokoi przesłuchań.Terminy mamy napięte do granicmożliwości.Emisję Seksu z eks przenieśliśmy z poniedziałku na sobotę, przez co stres staje sięnieomal nie do zniesienia.Jeszcze dzisiaj musimy uporać się z przesłuchaniami do obydwuepizodów, wybrać lokalizację scen kuszenia.Jutro trzeba opracować strategię postępowaniawszystkich uczestników.W środę i czwartek kręcimy, w piątek montujemy.Cały zespół regularniepracuje w weekendy.%7ładne zawalidrogi nie są nam potrzebne.Nie mamy czasu na pomyłki,wątpliwości czy błędy w ocenie. Kogo mamy w zapasie? Daj mi notatki. Wyciągam rękę, czekając, by podała miodpowiednie teczki. To znaczy. Fi spogląda na mnie skruszona. Nie mamy nikogo.Zatrzymuję się gwałtownie. Słucham?! Mieliśmy.Ale już nie mamy.Mieliśmy w rezerwie pana P.Kenta, który miał się ożenić zpanną L.Gripton, ale on odwołał ślub.Wydaje mi się, że udział w programie miał być pretekstem,żeby się jej pozbyć.Ale zdobył się na odwagę i załatwił sprawę bez naszego udziału. Fiuśmiecha się radośnie, a ja mam ochotę ją zamordować.Nie mam na to czasu.Od kiedy aż takzdumiała?RL  Dla niego wspaniale.Gorzej dla panny Gripton, ale dla nas to totalna katastrofa. Niekrzyczę.Zbyt jestem wściekła, żeby podnosić głos. Zawsze mamy w rezerwie dwie opcje.Poproszę o tę drugą. Cóż, z tym także może być pewien problem  bąka Fi. Przyszła panna młoda właśniezłamała nogę.Wątpliwe, czy z gipsem od kostki do uda będzie miała ochotę na jakiekolwiekromanse. Co za pech  warczę. Prawda? Zdjęcia ze ślubu będą do niczego. Pech dla nas.Fi, wracaj do biura i przejrzyj wszystkie listy, co do jednego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl