[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kayla słuchała komplementów i miała ochotę rzucić się na Randa, chociaż mówił prawdę, araczej chyba właśnie dlatego.W zachodzącym słońcu Elena rzeczywiście wyglądała jak bogini.Aleczy on musi pożerać ją wzrokiem? Jest artystą.Zapewne podziwia piękno.Elena dotknęła ramienia Randa, poczuła siłę i się uśmiechnęła. Kaylo, bądz tak dobra i uprzedz Andre, co się dzieje, żeby się nie denerwował.Nie chcękolejnej sceny jak ta na świątecznej kweście.Kayla chciała zauważyć, że Rand nie zdoła zrobić zdjęcia, jeśli obiekt będzie się o niegoocierał.Zamiast tego, odwróciła się gwałtownie i przeszła trzy metry dzielące ją od Bertone'a.Rand z szybkością zawodowego fotografa na wszelki wypadek zrobił kilka próbnych zdjęćuroczej Eleny.Pozowała i wdzięczyła się do aparatu jak modelka i aktorka, którą kiedyś była. Jest pani naturalna  stwierdził, ustawiając ostrość i głębię tła. Aparat panią kocha. Z wzajemnością.Ale Rand nie miał zamiaru gryzć ręki, która pozwalała mu ująć Bertone'a drugim obiektywem. Z tą twarzą i tymi cudownymi kocimi oczami mogłaby pani zarobić miliony  zauważył,operując sprawnie głównym obiektywem. A teraz tylko jeszcze kilka z fontanną w tle i światłem napani twarzy. Czy ja naprawdę tego chcę?  mizdrzyła się Elena. Kobiety po dwudziestce uciekają jakAndre, gdy fotograf chce ująć je w świetle słonecznym. Pani nie ma się czym martwić  uspokoił ją. Proszę mi teraz pozwolić na kilka z tej strony.Zmienił pozycję, ostrożnie celując głównym obiektywem w Elenę i uzyskując idealne zbliżeniecałej twarzy Andre Bertone a w obiektywie wewnętrznym.Bertone przyglądał mu się bacznie,wyczekując chwili, kiedy aparat odwróci się w jego stronę.Rand przez kilkanaście sekund trzymał aparat w górze, udając, że ustawia odległość, a wrzeczywistości zwalniając przycisk ukrytego obiektywu.Kiedy skończył, na karcie pamięci miałdwadzieścia fotek Andre Bertone a. Wielkie dzięki za cierpliwość, pani Bertone  powiedział. Postaram się w pełni oddać paniurodę, ale farby są mizernym substytutem skóry, która lśni tak jak pani skóra.Zmiech Eleny był miękki i zmysłowy. Jest pan bezczelnym łotrem, prawda? I to jakim!  Rand pokazał zęby w uśmiechu. Jak inaczej artysta mógłby żądać tysiącedolarów za płótno i farby, które kosztują trzydzieści?Zanim spojrzał w stronę Kayli i Bertone a opuścił aparat, zamknął zewnętrzny obiektyw iskierował go do ziemi, jakby był lufą pistoletu.Wyczuł, że Bertone przygląda się każdemu jegoruchowi, dopóki aparat nie znalazł się z powrotem w plecaku.Dopiero wtedy Rand spojrzał na Kaylę. Bertone ciągle mu się przyglądał.Przez chwilę obawiał się, że Bertone go rozpoznał.Ale wtedyBertone lekko skinął głową i podjął przerwaną rozmowę.Rand pomachał Kayli w podziękowaniu i wrócił do swoich sztalug.Po drodze włożył sobie doucha słuchawkę. Mam, dwadzieścia. Wygląda na to, że Elena prawie wskoczyła ci do łóżka, złotousty diable.Rand podrapał koszulę nad główką mikrofonu, od czego Faroe'owi zadzwoniło w uszach. Rozdział 21Castillo del CieloSobota, 18.45Kayla niechętnie podeszła do szerokiego, wyłożonego płytkami tarasu, który schodził doogrodów, tworząc naturalną scenę.Z jednej strony ustawiono trzy płótna.Ich autorzy czekali narozstrzygnięcie, kto dostanie wielki czek, a kto okruchy na otarcie łez.Kayla nie patrzyła na Randa.Jego obraz bił na głowę dwa pozostałe i to złościło ją jeszczebardziej.Ale to wcale nie znaczy, że on wygra.Co ty wiesz o sztuce? Taras rozświetlały błyski lampfotografów.Wręczanie czeków zostanie uwiecznione na kolumnach towarzyskich lokalnych gazet iilustrowanych magazynów dostarczanych ważnym osobistościom w Phoenix.Kayla stanęła kilkakroków od środka sceny.Absurdalnie wielkie czeki, które trzymała, przy każdym gwałtowniejszympodmuchu wiatru mogły pozbawić ją równowagi.Elena ogłosiła wyniki konkursu.Rand McCree zajął trzecie miejsce.Artyści z Arizony  pierwsze i drugie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl