[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zabijemy bękartów teraz skwitował. Potemniech najodważniejsi z nas zdobędą ich smoki i polecą na nich do boju.Nikt w piwnicy nie wątpił, że Roxton mówi o sobie.Choć książę Daeron nie by ł obecny na radzie, Krucze Stopy (jak nazwano potem spiskowców)nie chciały przy stąpić do akcji bez jego zgody i błogosławieństwa.Owena Fossoway a, lordaCider Hall, wy słano pod osłoną ciemności, by obudził księcia i przy prowadził go do piwnicy, bykonspiratorzy mogli go poinformować o swy ch planach.Aagodny ongiś książę nie zawahał się też,gdy lord Unwin Peake przedstawił mu nakazy egzekucji Twardego Hugh Młota i Ulfa Białego,lecz skwapliwie przy stawił do nich swą pieczęć.Ludzie mogą tworzy ć plany, spiski i intry gi, ale lepiej, by również się modlili, albowiem żadenz planów stworzony ch przez człowieka nigdy nie przetrwał kapry sów bogów na górze.Dwa dnipózniej, tego samego dnia, gdy Krucze Stopy zamierzały zaatakować, wszy stkich w Tumbletonobudziły ciemną nocą krzy ki i wrzaski.Obozy położone za murami miasteczka płonęły.Z północyi z zachodu napły wały kolumny zakuty ch w zbroje ry cerzy, przy nosząc ze sobą rzez, z chmursy pał się deszcz strzał, a wraz z nim z nieba opadał smok, straszliwy i gwałtowny.Tak oto zaczęła się druga bitwa pod Tumbleton.Smokiem by ł Morski Dy m.Jego jezdziec, ser Addam Velary on, by ł zdeterminowanydowieść, że nie wszy stkie bękarty muszą by ć sprzedawczy kami.Jak mógłby dokonać tegoskuteczniej, niż odbierając Tumbleton Dwóm Zdrajcom, który ch czy n splamił również jego?Minstrele zapewniają, że ser Addam poleciał z Królewskiej Przy stani do Oka Boga, gdziewy lądował na świętej Wy spie Bogów, by zaczerpnąć rady Zielony ch Ludzi.Uczony musi jednaktrzy mać się znany ch faktów, a wiemy ty le, że ser Addam poleciał szy bko i daleko, lądującw zamkach, wielkich i mały ch, który ch lordowie dochowali wierności królowej, by w ten sposóbzebrać armię.Na ziemiach nawadniany ch przez Trident stoczono już wiele bitew i niemal wszy stkietamtejsze twierdze i wioski zapłaciły daninę krwi& ale Addam Velary on by ł nieustępliwy,zdeterminowany i gładki w mowie.Lordowie z dorzecza wiedzieli też bardzo wieleo okrucieństwach, do który ch doszło w Tumbleton.Gdy ser Addam by ł już gotowy zaatakowaćmiasteczko, miał za sobą prawie cztery ty siące ludzi.Wielki zastęp obozujący pod murami Tumbleton miał przewagę liczebną nad napastnikami,ale zby t wiele czasu spędził w ty m samy m miejscu.Dy scy plina osłabła, w obozach pleniły sięchoroby, śmierć lorda Ormunda Hightowera odebrała ludziom przy wódcę, a lordowie pragnącyzająć jego miejsce by li skłóceni.Skupili się na wewnętrzny ch konfliktach i ry walizacjach takbardzo, że zapomnieli o prawdziwy ch wrogach.Nocny atak ser Addama zaskoczy ł ichcałkowicie.Nim ludzie księcia Daerona zdąży li się zorientować, że trwa bitwa, nieprzy jaciel by łjuż wśród nich, powalając ich, gdy wy łazili z namiotów, dosiadali koni, próbowali włoży ć zbrojeczy zapinali pasy.Największe zniszczenia spowodował jednak smok.Morski Dy m raz po raz opadał z góry nawrogów, ziejąc ogniem.Wkrótce w płomieniach stanęło sto namiotów, nawet wspaniałejedwabne pawilony ser Hobarta Hightowera, lorda Unwina Peake a i samego księcia Daerona.Miasteczko również nie uniknęło zniszczeń.Sklepy, domy i septy, które ocalały za pierwszy mrazem, ogarnął smoczy ogień.Gdy zaczął się atak, Daeron Targary en spał w swy m namiocie.Ulf Biały przeby wałw Tumbleton, odsy piając wieczorne pijaństwo w gospodzie Pod Sprośny m Borsukiem, którązagarnął dla siebie.Twardy Hugh Młot również by ł w miasteczku.Spał z wdową po ry cerzuzabity m w pierwszej bitwie.Wszy stkie trzy smoki znajdowały się poza miejskimi murami, napolach położony ch za obozami.Choć podejmowano próby obudzenia Ulfa Białego z pijackiego snu, okazało się to niemożliwe.Potoczy ł się haniebnie pod stół i chrapał przez całą bitwę.Twardy Hugh Młot zareagowałszy bciej.Na wpół ubrany, zbiegł ze schodów i wy padł na dziedziniec, rozkazując krzy kiem, byprzy niesiono mu młot i przy prowadzono konia, żeby mógł wy jechać z miasteczka i dosiąśćVermithora.Jego ludzie popędzili wy konać rozkaz, choć w tej samej chwili Morski Dy m podpaliłstajnie.Na dziedzińcu by ł już jednak lord Jon Roxton.Ujrzawszy Twardego Hugh, Roxton poczuł swą szansę. Lordzie Młocie, moje kondolencje rzekł.Młot odwrócił się, ły piąc spode łba na Roxtona. Z jakiego powodu? zapy tał. Poległeś w bitwie odparł Zmiały Jon.Wy ciągnął Twórcę Sierot, wbił miecz w brzuchbękarta i rozpruł go od pachwiny aż po gardło.Kilkunastu ludzi Twardego Hugh przy biegło na dziedziniec akurat na czas, by ujrzeć śmierćswego wodza.Nawet miecz z valy riańskiej stali, taki jak Twórca Sierot, nie zda się człowiekowi nawiele, gdy musi walczy ć w pojedy nkę z dziesięcioma wrogami.Zmiały Jon Roxton zdołał zabićtrzech, nim sam również padł.Powiadają, że zginął, pośliznąwszy się na wnętrznościach HughMłota, ale by ć może w ty m szczególe jest zby t wiele ironii, by mógł by ć prawdą.Istnieją trzy sprzeczne ze sobą relacje o śmierci księcia Dae rona Targary ena.Najlepiejznana z nich podaje, że książę wy padł z namiotu w płonącej piżamie i powalił go my rijskinajemnik Czarny Trombo, rozbijając twarz chłopaka ciosem kolczastego morgenszterna.Tęwersję preferował sam Trombo, który powtarzał ją wszem wobec.Druga wersja przy pominapierwszą, ale księcia zabito w niej mieczem, nie morgenszternem, a jego zabójcą nie by ł CzarnyTrombo, lecz jakiś nieznany zbrojny, który zapewne nawet sobie nie uświadamiał, kogo powalił.W trzeciej wersji odważny chłopak znany jako Daeron Dzielny nie zdołał się wy dostać nazewnątrz, lecz zginął przy gnieciony płonący m namiotem.Krążący po niebie Addam Velary on obserwował bitwę, zmieniającą się na jego oczachw klęskę nieprzy jaciela.Dwóch z trzech smoczy ch jezdzców przeciwnika nie ży ło, ale on niemógł o ty m wiedzieć.Z pewnością jednak widział same smoki.Nie skuto ich łańcuchami,przeby wały poza miejskimi murami, mogły latać i polować do woli.Srebrnoskrzy dła i Vermithorczęsto kładły się splecione ze sobą na polach, natomiast Tessarion spała i jadła w obozie księciaDaerona położony m na zachód od miasteczka, nie dalej niż sto jardów od jego obozu.Smoki są stworzeniami zrodzony mi z ognia i krwi.Wszy stkie trzy podekscy towały się, gdywokół szalała bitwa.Ponoć jakiś kusznik wy puścił bełt do Srebrnoskrzy dłej, a czterdziestu konny chry cerzy ruszy ło ku Vermithorowi z mieczami, kopiami i toporami w rękach, licząc na to, że udasię zabić bestię, nim obudzi się na dobre i odleci.Zapłacili za to szaleństwo ży ciem.Ty mczasemTessarion zerwała się do lotu, ry cząc i plując ogniem.Addam Velary on skierował się ku niej naMorskim Dy mie.Smocza łuska jest w znacznej części (choć nie całkowicie) odporna na ogień: chroni bardziejwrażliwe ciało i mięśnie ukry te pod spodem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]