[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Brzeg przeciÄ™cia, inaczej niż w przypadku ciÄ™cia zapomocÄ… palnika acetylenowego, nie byÅ‚ poszarpany, ale gÅ‚adki, jakby obro-biÅ‚a go jakaÅ› precyzyjna maszyna.PostÄ™py wysiÄ™gnika zdawaÅ‚y siÄ™ odliczaćostatnie minuty przed wkroczeniem w nieznane.Kiedy laser wchodziÅ‚ już w ostatniÄ… ćwiartkÄ™, daÅ‚a siÄ™ odczuć nagÅ‚a wibra-cja, jakby wstrzÄ…s ziemi szarpnÄ…Å‚ caÅ‚ym okrÄ™tem.Potem nastÄ…piÅ‚ gÅ‚uchy huki stÅ‚umione brzÄ™czenie.ZapadÅ‚a cisza.- WÅ‚Ä…czyć baterie rezerwowe! rozkazaÅ‚ Costas.Już sÄ… wÅ‚Ä…czone.Nie stwierdzono przerwy w obwodzie.Elektryczny pomruk powróciÅ‚ i Andy pociÄ…gnÄ…Å‚ za kabel prowadzÄ…cy doDSRV.PopatrzyÅ‚ na ekran, szukajÄ…c informacji o usterkach.- Co to byÅ‚o, do diabÅ‚a? - zapytaÅ‚ Jack.CoÅ› przeszÅ‚o po kadÅ‚ubie - odparÅ‚ Andy.- Nie mogÄ™ tego umiejscowić.- Nie z przodu dodaÅ‚ Ben.JesteÅ›my tylko kilka metrów od dziobu i odrazu byÅ‚oby wiadomo, gdyby tam coÅ› uderzyÅ‚o.To musi być rufa, może grodzoddzielajÄ…ca nas od komory reaktora.Costas popatrzyÅ‚ ponuro na Jacka.·ð ðMusimy zaÅ‚ożyć, że DSRV zostaÅ‚ spalony.·ð ðJak to spalony? - zapytaÅ‚a Katia.153- Mamy goÅ›ci.Jack odciÄ…gnÄ…Å‚ zamek beretty i wprowadziÅ‚ nabój do lufy.Potem pozwoliÅ‚zamkowi wrócić na miejsce i delikatnie odwiódÅ‚ kurek bezpiecznika.GdybyzaszÅ‚a potrzeba mógÅ‚by w ciÄ…gu sekundy wystrzelić piÄ™tnaÅ›cie pociskówparabellum kalibru 9 mm.- Nie rozumiem - powiedziaÅ‚a Katia.- Czy to nasi?-Niemożliwe - odparÅ‚ Costas.- Sztorm potrwa do jutra rana, jeszczedwanaÅ›cie godzin. Seaquest" jest co najmniej dziesięć mil morskich na pół-noc stÄ…d.To za daleko na użycie aquapodu, a przy tej pogodzie helikopternie może zejść tak nisko, żeby zrzucić nurków blisko stanowiska.·ð ðGdyby to byli nurkowie IMU, skontaktowaliby siÄ™ z nami, choćby wy-stukujÄ…c informacjÄ™ alfabetem Morse'a na kadÅ‚ubie - powiedziaÅ‚ Ben.·ð ðJak SeaÄ…uest" mógÅ‚ ich nie zauważyć? Musieli przybyć, zanim zaczÄ…Å‚siÄ™ sztorm, a na monitorach nie byÅ‚o Å›ladu żadnego statku w promieniu piÄ™t-nastu mil.- Katia niczego nie rozumiaÅ‚a.·ð ðW tych warunkach nadzór satelitarny jest na nic, ale radar Seaquesta"wykryÅ‚by każdÄ… anomaliÄ™ w tym sektorze.- Costas zamilkÅ‚, bÄ™bniÅ‚ palcamio reling.- Jest tylko jedna możliwość.- PopatrzyÅ‚ na Jacka.- JakiÅ› statekjuż wczeÅ›niej staÅ‚ na pozycji po drugiej stronie wulkanu, za blisko, żebyradar go rozpoznaÅ‚.Pojazd podwodny wysÅ‚any z niego mógÅ‚ odnalezć Ka-zbeka" i poÅ‚Ä…czyć siÄ™ z DSRV, co pozwoliÅ‚o zespoÅ‚owi szturmowemu wejśćdo szybu ratunkowego.·ð ðI stÄ…d wziÄ…Å‚ siÄ™ haÅ‚as - powiedziaÅ‚ Ben.·ð ðJuż staÅ‚ na pozycji? - Katia nie byÅ‚a przekonana.- Jak mogli być już napozycji za wyspÄ…? Nikt poza nami nie ma tekstu o Atlantydzie, nikt inny niepotrafi go przetÅ‚umaczyć i zinterpretować poÅ‚ożenia.SpojrzaÅ‚a na męż-czyzn.BojÄ™ siÄ™ o Seaquesta".Jack dÅ‚ugo patrzyÅ‚ Katii w oczy.W uÅ‚amku sekundy wyczuÅ‚, że coÅ› jest niew porzÄ…dku, że dziewczyna ukrywa coÅ› wiÄ™cej niż tylko napiÄ™cie, które wszy-scy starali siÄ™ stÅ‚umić.MiaÅ‚ jÄ… o to zapytać, kiedy przez okrÄ™t przeszedÅ‚ jesz-cze jeden wstrzÄ…s.To nie byÅ‚ czas na spekulacje.WepchnÄ…Å‚ berettÄ™ do kaburyna piersi.·ð ðCostas, zostajesz tu z Andym.Ten otwór może stać siÄ™ dla nas jedynadrogÄ… ucieczki.Ben, idziesz ze mnÄ….·ð ðJa też - powiedziaÅ‚a rzeczowo Katia.- BÄ™dzie nam potrzebna caÅ‚a siÅ‚a ogniana jakÄ… nas stać.W okrÄ™tach podwodnych klasy AkuÅ‚a" jest rezerwowa zbro-jownia w mesie oficerskiej, na pokÅ‚adzie nad nami.Wiem, gdzie to jest.Nie byÅ‚o czasu na sprzeczkÄ™.Szybko zdjÄ™li plecaki i oparli je o burtÄ™.154Ci ludzie nie przyszli po starożytnoÅ›ci - powiedziaÅ‚ Jack, gdy kucali ra-zem w przejÅ›ciu.- ZakÅ‚adajÄ…, że znalezliÅ›my ich skarb i że jesteÅ›my odciÄ™ciod komunikacji z powierzchniÄ….Kiedy nas wyeliminujÄ…, bÄ™dÄ… mogli zakoÅ„-czyć transakcjÄ™, która nie powiodÅ‚a siÄ™ wiele lat temu.Tu już nie chodzio AtlantydÄ™.O pięć metrów stÄ…d jest dość pocisków nuklearnych, żeby znisz-czyć zachodniÄ… cywilizacjÄ™.Katia postawiÅ‚a nogÄ™ na pierwszym szczeblu drabinki, wiodÄ…cej na gómypokÅ‚ad.Odsunęła siÄ™, żeby uniknąć obsypania biaÅ‚ym nalotem, poruszonymprzez Jacka.Po wejÅ›ciu na kilkanaÅ›cie szczebli poklepaÅ‚a go po nodze, jed-noczeÅ›nie dajÄ…c znak Benowi, który szedÅ‚ za nimi.- To tutaj wyszeptaÅ‚a.Dotarli do poziomu nad komorÄ… torpedowÄ…
[ Pobierz całość w formacie PDF ]