[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Celluci znowu upił łyk kawy, skrzypi się i mówił dalej: - Jedynaróżnica jest taka, że ludzie w muzeum spędzili trzy dni w pobliżu mumii, aTrembley widziała ją może przez trzy minuty.- Może żeby zamieszać komuś w głowie, trzeba czasu i bliskości? - Vicki znamysłem zaczęła obgryzać końcówkę ołówka.Po chwili przerwała, by do-dać: - Zastanawiam się, czemu mumia zabiła sprzątacza.Celluci wzruszył ramionami.- Bo mogła.? Może po prostu musiała rozciągnąć mięśnie zdrętwiałe popobycie w trumnie?- Może była głodna.- Henry pochylił się lekko do przodu.- A sprzątacz poprostu był w pobliżu, kiedy się obudziła.- Co w takim razie zjadła? - prychnął Celluci.-Na ciele nie było żadnychśladów i niczego mu nie brakowało.Henry usiadł wygodniej i pozwolił, by znowu osłoniły go cienie padające wkąt pokoju.- Niezupełnie.Kiedy go znaleziono, brakowało mu życia.- Myślisz, że mumia je zjadła?- Zmiertelnicy zawsze mieli legendy o tych, którzy przedłużali swoje życie,pochłaniając życie innych.- Jasne, tylko że to są legendy.Cienie nie mogły ukryć błysku zębówHenry'ego, kiedy się uśmiechał.- Tak jak i ja.Jak, skoro już o tym mowa, chodząca mumia.A także demony.Iwilkołaki.- No dobra, dobra, załapałem.- Celluci przeczesał palcami włosy.Naprawdęnienawidził tego nadnaturalnego gówna.Czemu on? Czemu nie detektywHenderson? Na litość boską, Henderson nosi kryształ na rzemyku! I jak tojest, że zanim Vic-ki zadała się z Fitzroyem, on, Celluci, z rzeczaminiewyjaśnialnymi stykał się tylko wtedy, gdy Leafsi wygrywali dwa razy zrzędu.Czy to, że czegoś nie widzisz, oznacza, że tego tam nie ma? No dobra,znał odpowiedz na to pytanie.Westchnął i zaczął się zastanawiać, ilenierozwiązanych spraw miało coś wspólnego z ghulami, duchami i resztątego nocnego towarzystwa.Chociaż bardzo chciał, nie mógł winić za to całebagno Fitzroya.- Więc czemu zabiła doktora Raksa?- Nadal była głodna, a doktor Rax wszedł sam do pracowni.- Ale musiała wiedzieć, że dwa ciała w tym samym miejscu, martwe z tegosamego powodu, wzbudzą podejrzenia.Po co zadawać sobie tyle trudu, żebysię ukryć, a potem robić coś tak głupiego?- Doktor Rax nakrył ją, jak wychodzi, a ona spanikowała.- Zwietnie.! - Vicki wywróciła oczyma.- Impulsywna mumia.- Ziewnęła ikońcem ołówka poprawiła okulary.- Przynajmniej wiemy, że popełnia błędy.Niestety, wygląda na to, że jej bóg też przetrwał.Brwi Celluciego powędrowały tak wysoko w górę, że niemal sięgnęły liniiwłosów.- A skąd to wiemy?- Zeszłej nocy w muzeum.- Chwila.- Celluci podniósł rękę.- Byliście w nocy w muzeum? Pozamknięciu? Włamaliście się do Royal Ontario Museum.On mógł tego niewiedzieć - Celluci wycelował palcem w Henry'ego,a potem obrócił się, żeby spojrzeć na Vicki - ale ty cholernie dobrze wiesz, żeto wbrew prawu.Vicki westchnęła.- Słuchaj, nigdzie się nie włamaliśmy.Nic nie zepsuliśmy, rozejrzeliśmy siętylko.Już bardzo pózno.Jestem zmęczona.Jeśli nie masz zamiaru mniearesztować, to odpuść.- Zrobiła przerwę, wiedząc, że jedyne co pozostałoCelluciemu, to pogodzić się z tym, po czym uśmiechnęła się i mówiła dalej: -Znalezliśmy na biurku doktora Raxa rysunek, a po-tem pasującą do niego ilustrację w książce o starożytnych bogach, też leżącejna biurku doktora.- I?- Ilustracja na mnie spojrzała.- Przełknęła ślinę i wetknęła ołówek za ucho,żeby wytrzeć zwilgotniałe nagle dłonie o spodnie.- Oczy jej się zaświeciły naczerwono i spojrzała na mnie.Celluci prychnął.- Jak dobrze był oświetlony pokój?- Mike, wiem, co widziałam.- Zmrużyła oczy.-Zwyrodnienie barwnikowesiatkówki nie powodujehalucynacjiPrzez chwilę wpatrywał się w jej twarz, potem skinął głową.- Czy ten bóg ma imię? - Tak Ach.Dłoń Henry'ego zakryła jej usta, nim którekolwiek z nich zobaczyło, ze się wogóle poruszył,- Kiedy wypowiadasz imię boga - powiedział miękko - zwracasz jego uwagę.Niezbyt dobry pomysł.Opuścił dłoń, Celluci czekał na wybuch.Vicki bardziej niż ktokolwiek nielubiła być na siłę uciszana.Kiedy wybuch nie nastąpił, mógł tylko przyjąć, żeuznała, iz zachowanie Fitzroya było uzasadnione.Poczuł, jak po kręgosłupieprzechodzi mu zimny dreszcz.Jeśli ten starożytny bóg potrafił wystraszyćWiktorię Nelson, to on nie chce się z nim spotkać.- Mumia to pewnie najwyższy kapłan tego boga -zasugerował.Kiedy Vicki iHenry jednocześnie wbili w niego spojrzenia, wzruszył ramionami.- No co.?Oglądam horrory.- Nie jest to zbyt wiarygodne zródło wiedzy - zauważył Henry, zajmując napowrót miejsce w fotelu.- Cóż, nie każdy może się pochwalić, że ma za kumpla hrabiego Drakulę.- Panowie, jest druga w nocy, możemy skończyć wszystko omawiać, zanimpadnę na nos? - Vicki ziewnęła i ułożyła się na leżance.- Myślę, że Celluci marację.- Och, co za wspaniały dzień - mruknął.Zignorowała go.- Koła samochodu Trembley były skręcone, ale samochód jechał prosto.Takdzieje się tylko wtedy, gdy na pojazd wpływa jakaś zewnętrzna siła.Nie byłośladów po żadnej.Wedle książek, które czy-tałam, kapłani w starożytnym Egipcie byli też czarownikami.- Chcesz powiedzieć, że mumia zabiła Trembley, używając magii? - zapytałsceptycznie Celluci.- Wszystko na to wskazuje.W ciszy, jaka zapadła, doskonale dało się słyszeć kapiący w kuchni kran.- A co mi tam - westchnął Celluci.- Jeszcze przed śniadaniem doszedłem dosześciu możliwości, w które udało mi się uwierzyć, siódma nie zrobi różnicy.- No dobra.- Vicki wyliczała na palcach wymieniane punkty: - Szukamyożywionego czarownika, kapłana starożytnego boga, który żywi się albo i niesiłą życiową innych ludzi, potrafi mieszać w głowachtym, którzy są w pobliżu, i zabijać na odległość za pomocą magii.- Zwietnie.- Cełłuci stłumił pięścią ziewnięcie.- A w tym narożniku trzejkomicy z grupy ThreeStooges!- Nyuk, nyuk, nyuk - zgodził się Henry, cytując zawołanie komików.Vicki pochyliła się gwałtownie w przód i z przerażeniem spojrzała naHenry'ego, podczas gdy Celluci z aprobatą skinął głową.- Nie wierzę - mruknęła.Miała teorię na temat Three Stooges.Uważała, że ichdowcipy są skierowane tylko do jednej płci.Jak dotąd nigdy nie spotkałakobiety, która by uważała, że ci faceci są śmieszni.Jej teoria właśnie siępotwierdziła, jako że Henry'egoi Celluciego łączyło tylko jedno: każdy miał chromo-som Y.Wampiry powinny mieć bardziej wysublimowany gust! - Jeśli chceciewysłuchać reszty tego, co mam do powiedzenia, to może wróćmy do tematu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]