[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz Kailee naprawdę się wkurzyła.Zapominając o bólu, z całej siły uderzyła plecami, na których miała swojego pasożyta,o ścianę i powtarzała ten manewr, dopóki oszołomiona dziewucha nie usunęła pazurów z jejciała i nie zwolniła uścisku.Wtedy błyskawicznie się odwróciła, zacisnęła dłoo na jej szyi i zwarkotem zaczęła uderzad jej głową o cegły, aż odskakiwała jak u lalki.Na konieczafundowała jej dobrze wymierzony cios w żebra i łamiąc ich przynajmniej trzy.Dziewczynazawyła i wtedy Kailee ją odrzuciła, po czym natychmiast skierowała się do Sonii i Tanji, bo tadruga właśnie zbierała się do kopnięcia przeciwniczki, po tym jak ją podcięła i przewróciła.Tanja nie zdążyła wymierzyd kopniaka, bo Kailee złapała ją za rudą grzywę i szarpnęłaku sobie.Krzyk rudego wampa był jak najsłodsza muzyka.Nikt sobie tak nie zasłużył nawyrwanie paru pasemek włosów, jak waśnie Tanja.Kailee uderzyła ją łokciem w zęby, bo zprzyjemnością by jej ich parę wybiła, a kiedy ta znowu zalała się krwią, Kailee wygięła jejnadgarstek pod nienaturalnym kątem, aż kości chrząstnęły, a Tanja zgięła się w pół.- Mnie obrażaj sobie do woli, jędzo, ale jeśli jeszcze raz usłyszę, że ranisz i upokarzaszmoją przyjaciółkę syknęła do Tanji, nadal miażdżąc jaj nadgarstek i nachylając sięjednocześnie do jej ucha to przysięgam, że rozerwę cię na pół.Zrozumiałyśmy się?Najwyrazniej się nie zrozumiały, bo Tanja z jazgotem na odlew uderzyła Kailee wtwarz sprawną ręką, przesuwając pazurami po całej długości jej policzka, tnąc go prawie do293kości.Zapiekło jak diabli, ale Kailee jej nie puściła, tylko jeszcze bardziej wygięła jejnadgarstek, aż popękały kolejne kości.W młodości trenowała przy Busterze.Czego Tanja sięspodziewała?- Co, do& ? rozległ się oszołomiony głos Rusty ego, przez co Kailee poderwała głowęi na chwilę się rozproszyła.Sonia właśnie tarzała i okładała się pięściami z koleżanką Tanji, ana skraj ciżby przedostali się bracia Whitmorowie, patrząc na to wszystko z czystym szokiem.Tanja wykorzystała szansę i uwolniła się z uwięzi, jednocześnie ponadnaturalniesilnym pchnięciem wysyłając Kailee na ścianę, aż zadzwoniły jej zęby.Jak na zawołaniepojawił się jeden z osiłków z Pacontis, szarpnął Kailee za włosy i unieruchomił, dzięki czemuTanja mogła przywalid jej z całej siły w żołądek.Rusty był przy nim w sekundę.- Nie waż się ponownie jej tknąd, jeśli nie chcesz, żebym połamał ci te łapy zawarczałtak, jak tylko dominujące samce potrafią, jednocześnie wyzywająco popychając typa raz zarazem do tyłu.Kailee nie miała czasu się tym zainteresowad, bo została uwolniona, a Tanja właśniezamierzała uciec.O, na pewno nie!Kailee objęła ją od tyłu za szyję ramieniem i ścisnęła, wściekle wymierzając kopniakaw tylnią stronę jej kolana, czym powaliła ją na ziemię.Z chęcią by ją udusiła, gdyby niepojawił się przy niej Troy i nie spróbował ich rozdzielid.- Do licha, dziewczyny, przestaocie! Kailee, Sonia, puśdcie je!Nie wiadomo czy by w koocu mu się nie udało ich rozdzielid, gdyby nie pojawił siędrugi z osiłków i nie próbował pomóc Tanji, usuwając Troy a na bok.To się Troy owi bardzonie spodobało i najwyrazniej odruchowo zasadził typowi cios w żołądek, na co ten się zgiął, apotem rzucił na Troy a, powalając go swoją masą na ziemię.Teraz nimi też Kailee straciłazainteresowanie, bo zobaczyła, jak wkurzony Rusty rozwala na głowie drugiego drągalaporwany ze stolika kufel, bo nie spodobało mu się coś, co tamten powiedział.Zaraz potembłyskawicznie objął go ramieniem za szyję i bezlitośnie przerzucił go sobie przez ramię, tłukącjego ciałem o podłogę, aż popękały płytki, a w ziemi zrobiła się dziura.On też trenował przy Busterze.Przyjaciółka Tanji właśnie rozerwała Sonii podkoszulkę, co ją bardzo rozsierdziło iowijając jedną pięśd wokoło jej włosów, zaczęła uderzad drugą pięścią w jej twarz,masakrując ją tak, jak przedtem zrobiła to z Tanją.294No właśnie, Tanja.Ta zdzira próbowała odpełznąd, więc Kailee złapała ją za kostkę iprzeciągnęła po podłodze z powrotem do siebie.Może i była podrzutkiem, może i byłasierotą, może i nigdy nie będzie taka duża jak wszystkie wilki z Wulfridge, ale to nie znaczy,że gorzej od nich umiała się bid.I ona, w odróżnieniu od Tanji, wcale nie potrzebowałazmieniad formy, żeby zrobid z kimś porządek.Ale, żeby nie było, próbowała się przed tym powstrzymad.Bóg jej świadkiem, żepróbowała.Jednak, po prostu, przy pewnych ludziach się nie dawało powstrzymad!Bójka nabierała coraz żywszych rumieoców i wciągnęła na całego też Rusty ego iTroy a, którzy byli o wiele mniej delikatni od dziewczyn.Rozwalili już prawie cały bar.Iwłaśnie wtedy zrobiło się dodatkowe zamieszanie, a przez tłum przedarła się policja,wykrzykując polecenia, żeby się rozejśd
[ Pobierz całość w formacie PDF ]