[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pozwólcie, \e spróbuję zilustrować, co mam na myśli.Będzie to bardzo spekulacyjnei wiem, \e idę na ryzyko, bowiem nic na ten temat nie wiem; będzie to więc nie tylewyjaśnienie czegokolwiek, co raczej eksperyment myślowy.Chcę mówić o feng shui, a wiemo tym naprawdę bardzo mało, ostatnio jednak mnóstwo na ten temat mówiono w aspekcieodpowiednich sposobów projektowania budynków, ich budowy, usytuowania, dekoracji i takdalej.Nale\y podobno myśleć o budynku jako o miejscu zamieszkania smoków i patrzenianań pod kątem tego, jak by się w jego wnętrzu poruszał smok.I tak, je\eli smok nie byłbyw danym budynku szczęśliwy, nale\y w odpowiednim miejscu postawić czerwoną misęz rybami albo przebić okno.Brzmi to jak kompletny nonsens, poniewa\ wszystko, co mazwiązek ze smokami, musi być nonsensem smoków nie ma, więc ka\da teoria oparta nazachowaniach smoków jest bzdurą.Co właściwie wyprawiają ci niemądrzy ludzie,wyobra\ając sobie, \e smoki mogą dać im wskazówki na temat budowy domów? Mimowszystko wydaje mi się, \e je\eli na chwilę pozostawimy na boku teorię mającą wyjaśniaćsens sprawy, dostrze\emy coś ciekawego.Ka\dy z nas wie z własnego doświadczenia, \eniektóre budynki, w których mieszkaliśmy, pracowaliśmy, kiedyś odwiedziliśmy albow których przebywaliśmy, były wygodniejsze, przyjemniejsze i lepsze do \ycia od innych.Nie mieliśmy metod, aby to ilościowo sklasyfikować, w obecnym stuleciu była jednak masaarchitektów, którym się wydawało, \e wiedzą, jak to zrobić, mieliśmy więc straszliwą ideędomu jako maszyny do mieszkania.Mies van der Rohe i inni wstawiali szklane kikutyi dziwnie uformowane przedmioty, które miały tworzyć taką czy inną teorię.Wszystko jeststarannie zbudowane, ale w ich budynkach nie mieszka się zbyt przyjemnie.Zastosowanomnóstwo teorii, kiedy jednak siedzi się i pracuje z architektem (jak z pewnością wiele innychosób, przechodziłem ten stresowy okres), to chcąc określić, jak ma funkcjonowaćpomieszczenie, próbuje się zintegrować wszystkie mo\liwe dane dotyczące oświetlenia,kątów, tego, jak ludzie się poruszają i jak \yją przy czym mnóstwo innych, z którychczłowiek nie zdaje sobie sprawy, jest pomijanych.Nie bardzo wiadomo, jaką wagę nale\yprzywiązywać do tego czy owego, człowiek próbuje, bardzo świadomie, coś sobie wyobrazić,choć tak naprawdę nie ma o tym pojęcia, styka się to zjedna, to z drugą teorią, to z jednymkawałkiem praktyki in\ynieryjnej, to z innym architektonicznej i tak naprawdę nie wiadomo,co z tym wszystkim począć.Porównajmy to z sytuacją, kiedy ktoś rzuca w nas piłką.Mo\emysiedzieć i patrzeć oraz stwierdzić: Leci pod kątem siedemnastu stopni , zacząć to obliczać napapierze, trochę pocałkować i tak dalej; mniej więcej po tygodniu, kiedy piłka dawnoprzemknęła obok, obliczyć, dokąd poleci i jak ją złapać.Mo\na te\ wyciągnąć po prostu rękęi złapać piłkę, mamy bowiem wbudowane w nasze ciała ró\ne mechanizmy, nieświadomeumiejętności zdolne wykonywać wszelkiego rodzaju zło\one połączenia najró\niejszychskomplikowanych zjawisk, co pozwala nam stwierdzić: Patrz, leci piłka złap ją!.Chcę zasugerować, \e feng shui i mnóstwo innych rzeczy dokładnie tak wygląda.Jestwiele rzeczy, które wiemy, jak zrobić, choć niekoniecznie wiemy, co robimy po prostu jerobimy.Wracając do sprawy wyobra\ania sobie, jak powinny być zaprojektowanepomieszczenie albo dom, to zamiast określania kątów i przetrawiania, jakie prawdziwearchitektoniczne zasady mo\esz wydobyć z tego, co jest pewnie jedynie przemijającąarchitektoniczną modą, mo\na sobie zadać pytanie: Jak \yłoby się tu smokowi?.Mamynawyk myślenia w kategoriach istot organicznych istota taka mo\e być tak niezwykleskomplikowaną kompozycją wszelkich mo\liwych zmiennych, \e wykroczy to poza naszązdolność pojmowania, ale wiemy, jak takie istoty \yją
[ Pobierz całość w formacie PDF ]