[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.  Deszcze przyszÅ‚y, deszcze minęły; sÅ‚oÅ„ce znowu wstÄ…piÅ‚o na tronniczym monarcha absolutny, wygnany na tydzieÅ„ przez barykady pod­wÅ‚adnych (.).CiepÅ‚o nie dokuczaÅ‚o już, ale krzepiÅ‚o, Å›wiatÅ‚o nadalsiÄ™ panoszyÅ‚o, ale nie unicestwiaÅ‚o kolorów, z ziemi wyrastaÅ‚a koni­czyna i nieÅ›miaÅ‚a miÄ™ta, na twarzach widniaÅ‚y nieufne nadzieje".Pod koniec książki znów opisuje sÅ‚oÅ„ce: ByÅ‚o to w koÅ„cu lipca, w poniedziaÅ‚ek, w samo poÅ‚udnie; roz­ciÄ…gaÅ‚o siÄ™ przed nim palermitaÅ„skie morze, oleiste, gÄ™ste i tak nie­wiarygodnie zmartwiaÅ‚e i spÅ‚aszczone jak pies, który chciaÅ‚by siÄ™stać niewidzialny ze strachu przed kijem swego pana.Lecz nieru­chome sÅ‚oÅ„ce staÅ‚o tam w górze i chÅ‚ostaÅ‚o go niemiÅ‚osiernie swo­imi prostopadle padajÄ…cymi promieniami.Cisza byÅ‚a absolutna".SÅ‚oÅ„ce jest bogiem i zwierciadÅ‚em.I jeszcze ciszÄ….Czytam na le­Å¼aku przy hotelowym basenie.SÅ‚oÅ„ce sprawiÅ‚o, że uciekÅ‚am w cieńżywopÅ‚otu i co pół godziny muszÄ™ siÄ™ przenosić, bo znów mnie ata­kuje.Obok siedzi maÅ‚y, Å›wietnie zbudowany Sycylijczyk i czyta- ku memu zdumieniu - Sciasci  The Wine Dark Sea".TrójkÄ™ roz-wrzeszczanych i pÅ‚aczÄ…cych francuskich dzieci niania powinna jużzabrać na drzemkÄ™.Kelnerzy w smokingach krążą z dzbanami le­moniady.Jest jeszcze duma Europy - brÄ…zowa para o nieskazitel­nych figurach: on szczupÅ‚y, o harmonijnej budowie, z falujÄ…cymiczarnymi wÅ‚osami zaczesanymi do tyÅ‚u, ze zmysÅ‚owymi, wypukÅ‚y­mi wargami, ona - nimfa w różowych tongach, z piersiami jak po­maraÅ„cze, wystajÄ…cymi z dwóch zupeÅ‚nie nieadekwatnych do zada­nia trójkÄ…tów, prawie zasÅ‚aniajÄ…cych sutki.Ja zasÅ‚aniam twarz Lampartem" i zapadam w drzemkÄ™.*Książę to wspaniaÅ‚a, niezapomniana postać.Jest bardzo wysoki.Lampart - znak herbowy - widoczny na poduszkach i skruszaÅ‚ymkamieniu nad drzwiami symbolizuje jego szlacheckÄ… rodzinÄ™ - a po­tem staje siÄ™ ni m samym.Wielkie dÅ‚onie ksiÄ™cia czÄ™sto nazywanesÄ… Å‚apami.Jest jak lampart w stanie letargu - lada moment możezmienić siÄ™ w drapieżnika.Ma nienasycony apetyt na kobiety, nocÄ…wychodzi grasować po mieÅ›cie, ale kiedy o Å›wicie wraca do małżeÅ„­skiego Å‚oża, potrafi jeszcze doprowadzić żonÄ™ do tego, że wzywa imio­na Matki Boskiej i różnych Å›wiÄ™tych.ZarzÄ…dzanie posiadÅ‚oÅ›ciami go nuży, chociaż trzyma rÄ™kÄ™ na pulsie.Widzimy go jako ostatnie­go z tego typu ludzi.Feudalny ogrom jego posiadÅ‚oÅ›ci przepadniew ciÄ…gu jednego pokolenia, ale gra idzie o coÅ› wiÄ™kszego; caÅ‚y spo­sób życia - dekadencki, a zarazem piÄ™kny (i oczywiÅ›cie straszliwieniesprawiedliwy) jest w zaniku.Liczne potomstwo zbyt mocno ule­ga wpÅ‚ywom ojca, by byÅ‚o godne wzmianki, ale ukochany siostrze­niec, zuchwaÅ‚y Tancredi przyÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ do Garibaldiego.Z wielkÄ…energiÄ… wdziera siÄ™ w życie ksiÄ™cia, który jest dostatecznie sprytny,by widzieć nadchodzÄ…ce zmiany, ale jednoczeÅ›nie zbyt osÅ‚abiony stu­leciami naznaczonymi przez innych zwyciÄ™zców, by siÄ™ w nie anga­Å¼ować czy próbować je powstrzymać.Córka ksiÄ™cia, Concetta, kocha Tancrediego, ale on wpadÅ‚ w si­dÅ‚a Angeliki, hożej córki nuworysza, bezwzglÄ™dnego Don Calogera,wschodzÄ…cej potÄ™gi nowego porzÄ…dku.Don Calogero posiada już wiÄ™­cej ziemi niż książę.Teraz dziÄ™ki małżeÅ„stwu Angeliki z Tancre-dim ma szansÄ™ wejść do dobrej rodziny.To prostak, ale i spryciarz.Książę czuje siÄ™ upokorzony, kiedy sam, majÄ…c na sobie strój popo­Å‚udniowy, zmuszony jest witać Don Calogera, ubranego do obiaduwe frak.Pociesza siÄ™ nieco, widzÄ…c, że frak ów fatalnie leży, a do te­go gość nosi buty zapinane na guziki.Każda z tych postaci repre­zentuje historycznÄ… jakość w tkance spoÅ‚eczeÅ„stwa.Lampedusa odsÅ‚ania przystosowywanie siÄ™ ksiÄ™cia do nieuchron­nych zmian poprzez jego myÅ›li i dziaÅ‚ania, rzadko przez odgórnygÅ‚os narratora.Kiedy książę spotyka siÄ™ z Don Calogerem w zwiÄ…z­ku z małżeÅ„skim kontraktem Angeliki i Tancrediego, przyznaje, żenarasta w nim podziw do tego czÅ‚owieka: ZdążyÅ‚ już przywyknąć do zle ogolonych policzków, do prostac­kiego akcentu, do dziwacznych ubiorów, do przenikliwego zapachuzatÄ™chÅ‚ego potu i dostrzegaÅ‚ coraz to wyraziÅ›ciej wyjÄ…tkowÄ… inteli­gencjÄ™ tego czÅ‚owieka.Problemy, które ksiÄ™ciu wydawaÅ‚y siÄ™ nieroz­wiÄ…zywalne, bywaÅ‚y w mig rozstrzygane przez Don Calogera; wy­zwolony z pÄ™t, jakie uczciwość, przyzwoitość lub choćby tylko dobrewychowanie narzucajÄ… wielu ludziom, szedÅ‚ on przez puszczÄ™ życiaz pewnoÅ›ciÄ… sÅ‚onia, który wyrywajÄ…c po drodze drzewa i tratujÄ…c ja­my, idzie prosto przed siebie i nie zwraca uwagi ani na szarpiÄ…cekolce, ani na jÄ™ki miażdżonych ofiar".Jak inne wielkie koty, książę lubi siÄ™ bawić swym Å‚upem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl