[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Czy masz jakiś pomysł, czy domyślasz się, gdzie ojciec mógł ją schować?  pytam,ukończywszy relację.Oczy ciotki Virginii są wciąż zamglone ze zdumienia.Uświadamiam sobie, że popadła w jakieśotępienie, że jej dusza zaprzecza temu, co wie jej umysł. Nie mam pojęcia, Lia.Mówiłam ci, że nigdy mi jej nie pokazał.Był bardzo tajemniczy w związkuz tą sprawą  teraz rozumiem dlaczego.Zgodnie z przepowiednią, by związać Bestię, potrzebne sącztery Klucze.Skoro to są ludzie.Gdyby ich tożsamość wyszła na jaw, to. patrzy ze strachem naSonię i Luisę  byliby w ogromnym niebezpieczeństwie.Wiem, że przypomniała sobie o Alice.Myśl, że moja siostra jest zagrożeniem dla Soni i Luisy,jest dla mnie przerażająca. Czy sądzisz, ciociu, że powinny zniknąć z Birchwood? %7łe powinny wyjechać od razu, zanimAlice odkryje to, czego my dowiedziałyśmy się teraz?Odpowiedzi jednak nie udziela mi ciotka, lecz Luisa, siedząca z rękami skrzyżowanymi na piersi.  Nie wiem, co postanowi Sonia, ale ja nie mam zamiaru wyjeżdżać.Ta bitwa jest również mojai chcę w niej walczyć.Poza tym Alice może jeszcze nie wiedzieć o Kluczach.Nasz niespodziewanywyjazd na pewno niepotrzebnie zwróciłby jej uwagę.Sonia wstaje, mrugając oczami i trzymając się za głowę. Luisa ma rację.Jeśli wyjedziemy teraz  a miałyśmy zostać do niedzieli  będzie sporezamieszanie.Poza tym nie wiemy, kiedy znów będziemy mieć czas, żeby poszukać Kluczy.Oprócztego, w Pozaświatach jest wiele strasznych rzeczy.Nie obawiałabym się jakiejś dziewczyny, nawetjeżeli tą dziewczyną jest Alice.Nie znają Alice  myślę.Nie wiedzą, do czego jest zdolna.Lecz nie mówię tego na głos, bo bez względu na to, jaka jest Alice, jest też moją siostrą.Ponadtowszyscy przyjmujemy na siebie jakieś ryzyko, starając się doprowadzić przepowiednię do końca.Jestem jednak oszołomiona ogromem zadań, który nas czeka, i niebezpieczeństwem, jakie sięz tym wiąże.Jak mamy znalezć dwa brakujące Klucze? Nawet jeśli zdobędziemy listę, to Soniai Luisa są najlepszym dowodem na to, że Klucze mogą znajdować się w każdym miejscu na świecie. Co się stanie, ciociu Virginio, jeśli nie odnajdziemy Kluczy?Jeżeli nam się nie uda?Ciotka zagryza wargi, podchodzi do komody stojącej między łóżkami i wyciąga coś z szuflady.Gdy wraca do nas, trzyma w ręku małą Biblię.Dłonie jej drżą, kiedy przerzuca kartki znajdujące sięna końcu tomu.Bez zbędnych wstępów zaczyna czytać: Potem posłyszałem donośny głos ze świątyni, mówiący do siedmiu aniołów: "Idzcie, a wylejciesiedem czasz gniewu Boga na ziemię!".I poszedł pierwszy, i wylał swą czaszę na ziemię.A wrzódzłośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach, co mają znamię Bestii, i na tych, co wielbią jej obraz.A drugi wylał swą czaszę na morze.I stało się ono krwią jakby zmarłego, i każda z istot żywychponiosła śmierć  te, które są w morzu.A trzeci wylał swą czaszę na rzeki i zródła wód:i stały się krwią.I usłyszałem anioła wód, mówiącego& Siedem Plag  szeptem wtrąca Luisa. Zgadza się  ciotka Virginia zamyka Biblię, podnosząc wzrok na Luisę,Luisa zwraca się do mnie. Siedem Plag to w Biblii oznaka końca świata.Powrotu do bezbrzeżnego chaosu, który panowałprzed początkiem czasu. Do mojej układanki zaczyna pasować jeszcze jeden element.Zmierć, Głód, Krew, Ogień,Ciemność, Susza, Zniszczenie.Tyle razy czytałam już słowa przepowiedni, odkąd znalazłamksiążkę, że nigdy ich nie zapomnę. Tak  potwierdza ciotka. Biblia ukazuje plagi jako koniec, który poprzedza nowy początekpanowania Boga jasności nad światem.Ale Biblia to spisana księga i jak każdy dokument na piśmie,tłumaczony na mnóstwo języków i przekazywany z pokolenia na pokolenie przez tysiące lat, zawierarzeczy być może nieco odbiegające od prawdy.Brakuje w nim natomiast tego, co czasami jestbardziej prawdziwe. Co to znaczy?  pytam.Ciotka ujmuje moją dłoń w swoje ręce. Plagi są po prostu znakiem końca.Końca takiego świata, jaki znamy, i początkiem świata,w którym na wieczność zapanuje Bestia.Jeżeli nie zdołacie odnalezć Kluczy i zamknąć Kręgu,Samael znajdzie sobie przejście i będzie za pózno.Spadnie Siedem Plag, które wywołają wielkiecierpienia i zniszczenie, nim nastąpi koniec.Nic innego  po prostu koniec.Z wściekłością protestuję, kręcąc głową, myśląc o Henrym, Luisie, Soni i ciotce Virginii. Ale to ja jestem Aniołem! Każdy tak mówi.Mam wybór.Jeśli odmówię mu przejścia, niewejdzie!  brzmi to dziecinnie nawet dla mnie samej. %7łałuję, że tak nie jest, Lia  ciotka patrzy mi w oczy. Samael wykorzysta twoją słabość.Zaczai się i zaczeka, aż zaśniesz.Wyśle przeciwko tobie swoją Armię  te oddziały, które zebrałw Pozaświatach, i te, które zdołały się przedostać do naszego świata.Wykorzysta przeciwko tobietych, których kochasz najbardziej.Przez pewien czas będziesz mogła walczyć, ale obawiam się, żeniezbyt długo.Armia zbiera się już od stuleci, czekając na swojego króla.Czekając, aż otworzy siędla niego Brama, aby mógł zacząć swoje rządy terroru.Czekając na ciebie, Lia.Oni tak łatwo niezrezygnują.Musisz znalezć listę.Musisz znalezć pozostałe Klucze.I to szybko.* * *Nie chce mi się spać.Odnalezienie informacji, których poszukiwałam, nie przyniosło mi takiejulgi, jakiej pragnęłam.Zastanawiam się, czy Sonia i Luisa są równie niespokojne.Jest wiele do zrobienia, ale już pózno.Zadecydowałyśmy, że przeszukamy bibliotekę jutro, w jasnym świetle dnia.Książka była w bibliotece, to może będzie tam i lista.To jedyne miejsce, które przychodzi mi do głowy, jeżeli chodzi o rozpoczęcie poszukiwań.Nie rozmawiałyśmy o tym, co zrobimy, kiedy ją odnajdziemy, ani o tym, jak będziemy poszukiwaćpozostałych Kluczy.Nie zostało to nigdy powiedziane, ale wszystkie rozumiemy, że musimy posuwaćsię krok za krokiem, inaczej wpadniemy w obłęd.Siedzę oparta o drewniane wezgłowie łóżka, wciąż czuwam.Nadgarstek obwiązałam sobiewstążkami.Nawet jeśli medalion odnajdzie drogę do mojej ręki, nie zdoła się dopasować doznamienia, chyba że wstążki zostaną rozsupłane.Tak zresztą może się stać  w związku z tym, cowiem i czego jeszcze nie wiem.Medalion znalazł się przecież na moim przegubie w jakiśniewyobrażalny, niemożliwy wręcz sposób, a co dziwniejsze  wrócił do mnie z odmętów rzeki.Cóżmożna zrobić  tylko pogodzić się z tym, że jest mój.I starać się nie założyć go, nie otworzyć Bramy. Rozdział XXIIIRozdział XXIIIStoję pośrodku pustego pola.Otaczające mnie wzgórza i łagodne doliny przypominają mi jakieśmiejsce; wydaje mi się, że rozpoznaję jedno z wielu pól, jakie rozciągają się wokół Birchwood Manor.Ale wysoka trawa i potężne dęby rosnące na jego skraju wyznaczają granicę mojego wspomnieniai poczucia bezpieczeństwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl