[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Widziałam się też z Lossingiem.Jego skóra wydałami się bielsza, niż ją zapamiętałam.Prowadząc wykłady, miał poczucie, żetraci czas.Tęsknił za pracą w terenie.LRT Zostań na kolacji, Wierzbo poprosiła mnie pewnego wieczoruPearl. Nie sprawisz mi najmniejszego kłopotu.Służba robi wszystko zatrzy worki ryżu na miesiąc.Mam z tego powodu poczucie winy, chociażprawie każda biała rodzina w mieście cieszy się z takiej pomocy.Mój ku-charz pochodzi z Yangzhou, ale potrafi prowadzić też kuchnię pekińską ikantońską.I to właśnie wtedy, przy stole, byłam świadkiem małżeńskiej kłótni.Lossing poprosił Pearl o pomoc przy pracy w terenie, związanej z jegonowym eksperymentem, a ona mu odmówiła. Ja już właściwie nie wiem, kim jest ta kobieta zwrócił się domnie półżartem. Wszystko wskazuje na to, że mąż nie jest jej do nicze-go potrzebny.Romansuje z jakimiś swoimi wymyślonymi postaciami. Być może pisanie ją uspokaja próbowałam ich jakoś pogodzić.Lossing wybuchnął śmiechem. Nie, Wierzbo, ty jej nie znasz.Mój świat jest za mały dla tej kobie-ty.Prawdziwe demony, jakie tu rządzą, to próżność i chciwość.I nawetjeśli Pearl ma ambicję, to brak jej umiejętności i wykształcenia.Chce byćpisarką, ale nie ma ani przygotowania akademickiego, ani materiału napowieści.Przegrała jako matka i przegra jako pisarka, jeśli się będzie dalejupierała przy pisaniu.Pearl wpatrywała się w męża z niesmakiem, ale Lossing mówił dalej,nie zwracając na nią uwagi. Hobby, które przeradza się w obsesję, staje się destrukcyjne. Dość tego, Lossing powiedziała moja przyjaciółka, starając sięzapanować nad gniewem.LRT Zaniedbujesz swoje obowiązki wobec rodziny nie ustępował. Uspokój się. Mam prawo powiedzieć to, co myślę.A Wierzba ma prawo znaćprawdę. Jaką prawdę? W oczach Pearl płonął ogień. %7łe to małżeństwo jest pomyłką powiedział głośno. Tak jakbyśmy w ogóle kiedykolwiek byli małżeństwem! odgry-zła się Pearl. Rzeczywiście nigdy nie byliśmy zgodził się z nią Lossing. Nie masz prawa wymagać ode mnie, żebym przestała pisać. To znaczy, że już zdecydowałaś. Lossing spojrzał na Pearl.Zdecydowałaś mianowicie, że będziesz ignorowała moje potrzeby i tymsamym zaniedbywała rodzinę. Może mi powiesz, w jaki sposób ja tę rodzinę zaniedbuję? Kiedy piszesz, stajesz się duchowo nieobecna.My dla ciebie nieistniejemy.To, że ja nie istnieję, jest dla mnie oczywiste.A do tego od-mawiasz mi pomocy, choć ta praca służy utrzymaniu rodziny.Wiesz do-skonale, że bez twojej pomocy nie jestem w stanie jej wykonywać.Traktu-jesz swoje pisanie, jakby to była praca zarobkowa, a ja w tym widzę tylkoamatorszczyznę i zabawę.Chcę ci uświadomić, że to ja zarabiam pienią-dze, to ja płacę czynsz, to ja pokrywam wszelkie związane z utrzymaniemdomu wydatki, i to wreszcie ja opłacam lekarzy Carol! Pisanie pozwala mi zachować zdrowe zmysły. Pearl była bliskapłaczu.LRT Nie na wiele się to zdaje.Usiłowała się opanować.Ale Lossing nie dawał za wygraną.Wyglądało na to, że Pearl się poddała.Wstała i wyszła do kuchni.Usłyszałam dochodzący z salonu krzyk Carol i głos opiekunki: Zostaw to! Przeze mnie przemawia tylko zdrowy rozsądek zwrócił się domnie Lossing. Mogę zrozumieć, że Pearl chce pisać książki, żeby uciecod swojego życia.Ale kto to będzie czytał? Chińczycy nie potrzebują, że-by im jakaś blondynka opowiadała ich historie, a ludzi Zachodu nie intere-sują Chiny.Na jakiej podstawie Pearl spodziewa się odnieść sukces?LRTROZDZIAA 14Przyjęcie propozycji redagowania Dziennika Nankinu" okazało sięnajlepszą decyzją w mojej zawodowej karierze.Znalazłam się w otoczeniuludzi inteligentnych i otwartych.Nasz zespół rywalizował z dziennikarza-mi z Dziennika Pekińskiego" i Dziennika Szanghajskiego".Często pra-cę, której nie mogłam dokończyć w redakcji, zabierałam do domu.Po rokuzmieniłam mieszkanie: przeniosłam się do niewielkiego parterowegodomku położonego za starożytną bramą miejską, blisko lasów i gór
[ Pobierz całość w formacie PDF ]