[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Twarzy Almy Maltisse.Jej zamglone oczyspojrzaÅ‚y na niego przeciÄ…gle niewidzÄ…cym wzrokiem, pogrążone we Å›nie, z którego nigdy niemiaÅ‚y siÄ™ przebudzić.Ismael miaÅ‚ przed sobÄ… maszynÄ™.Przez te wszystkie lata Lazarus opiekowaÅ‚ siÄ™ automatem, podtrzymujÄ…c w ten sposóbpamięć o swojej żonie, którÄ… odebraÅ‚ mu cieÅ„.Ismael cofnÄ…Å‚ siÄ™ przerażony.Lazarus spojrzaÅ‚ na niego bÅ‚agalnym wzrokiem.- ChcÄ™ zostać z niÄ… sam, proszÄ™.- Ale to tylko& - zaczÄ…Å‚ Ismael.- Ona jest wszystkim, co mam&ChÅ‚opak pojÄ…Å‚ teraz, dlaczego nigdy nie znaleziono ciaÅ‚a kobiety, która utonęła w pobliżuwysepki z latarniÄ… podczas owej sÅ‚ynnej burzy.Lazarus wyÅ‚owiÅ‚ je i przywróciÅ‚ do życia, takiegożycia, jakie potrafiÅ‚ mu dać.%7Å‚ycia mechanicznego.Niezdolny stawić czoÅ‚a utracie żony, stworzyÅ‚ jejkopiÄ™, to budzÄ…ce litość widmo, z którym spÄ™dziÅ‚ ostatnie dwadzieÅ›cia lat.Ale patrzÄ…c w oczykonajÄ…cego Lazarusa, Ismael zrozumiaÅ‚, że w pewnym sensie fabrykant zabawek osiÄ…gnÄ…Å‚ swój cel. Alma Maltisse żyÅ‚a, przynajmniej w sercu swojego ukochanego.Fabrykant zabawek posÅ‚aÅ‚ chÅ‚opcu ostatnie, peÅ‚ne cierpienia spojrzenie.Ismael pokiwaÅ‚gÅ‚owÄ… i cofnÄ…Å‚ siÄ™ do miejsca, gdzie czekaÅ‚a Irène.Dziewczyna zobaczyÅ‚a, że jest blady jak Å›mierć.- Co siÄ™& ?- Idziemy stÄ…d.Szybko - przerwaÅ‚ jej Ismael.- Ale&- Wychodzimy!PodnieÅ›li z wysiÅ‚kiem nieprzytomnÄ… wciąż Simone i skierowali siÄ™ ku wyjÅ›ciu.Drzwizatrzasnęły siÄ™ za nimi z hukiem.W pokoju zostali Lazarus, jego żona i cieÅ„.Irène i Ismael staralisiÄ™ jak najszybciej wybiec z budynku.Dopadli do głównych schodów, a w ich uszach caÅ‚y czasdzwiÄ™czaÅ‚o nieludzkie wycie dobiegajÄ…ce z pokoju, który przed chwilÄ… opuÅ›cili.ByÅ‚y to krzykicienia.* * *Lazarus Jann podniósÅ‚ siÄ™ z wysiÅ‚kiem z łóżka i na chwiejnych nogach stanÄ…Å‚ twarzÄ… wtwarz z cieniem.Widmo spojrzaÅ‚o na niego z rozpaczÄ….MaleÅ„ki otwór, który pozostawiÅ‚a w cieleLazarusa kula, rósÅ‚ z każdÄ… sekundÄ… i pożeraÅ‚ także jego cieÅ„.Przerażony stwór próbowaÅ‚ znalezćschronienie w obrazie, ale tym razem Lazarus wyjÄ…Å‚ z kominka szczapÄ™ i podpaliÅ‚ płótno.OgieÅ„ rozprzestrzeniÅ‚ siÄ™ po obrazie jak fale po stawie.CieÅ„ krzyknÄ…Å‚.W mroku bibliotekitymczasem strony czarnej ksiÄ™gi zaczęły krwawić.Potem buchnęły z nich pÅ‚omienie.Lazarus powlókÅ‚ siÄ™ z powrotem do łóżka, ale cieÅ„, zaÅ›lepiony nienawiÅ›ciÄ…, rzuciÅ‚ siÄ™ zanim, siejÄ…c pÅ‚omienie i żar.Baldachim nad łóżkiem zajÄ…Å‚ siÄ™ w jednej chwili, potem jÄ™zyki ogniarozpeÅ‚zÅ‚y siÄ™ na sufit i podÅ‚ogÄ™, pochÅ‚aniajÄ…c z furiÄ… wszystko, co napotkaÅ‚y na swej drodze.Wjednej chwili pokój zmieniÅ‚ siÄ™ w istne piekÅ‚o.PÅ‚omienie objęły jedno z okien, a nieliczne szyby, które nadal byÅ‚y caÅ‚e, eksplodowaÅ‚y terazna setki odÅ‚amków.Do Å›rodka wdarÅ‚ siÄ™ podmuch zimnego nocnego powietrza.Drzwi pokojuwypadÅ‚y z futryny i niczym pÅ‚onÄ…cy pocisk przeleciaÅ‚y korytarzem.OgieÅ„ jak plaga, której niesposób opanować, rozprzestrzeniaÅ‚ siÄ™ powoli, ale nieubÅ‚aganie, by wkrótce wziąć w swojeposiadanie caÅ‚Ä… rezydencjÄ™.PrzedzierajÄ…c siÄ™ przez pÅ‚omienie, Lazarus siÄ™gnÄ…Å‚ po krysztaÅ‚owy flakonik, w którym cieÅ„mieszkaÅ‚ przez caÅ‚e lata, i uniósÅ‚ go w dÅ‚oniach.KrzyczÄ…c rozpaczliwie, mroczny upiór wskoczyÅ‚ doswojej kryjówki.Na szkle pokazaÅ‚a siÄ™ natychmiast pajÄ™czyna lodu.Lazarus zakorkowaÅ‚ naczynie ispojrzawszy na nie po raz ostatni, rzuciÅ‚ w ogieÅ„.Flakonik pÄ™kÅ‚ na tysiÄ…ce kawaÅ‚ków.W tej samejchwili cieÅ„, niczym gasnÄ…cy oddech klÄ…twy, odszedÅ‚ na zawsze.Fabrykant zabawek poczuÅ‚, że i zniego powoli uchodzi życie.* * *Kiedy Ismael i Irène wydostali siÄ™ wreszcie głównym wejÅ›ciem, niosÄ…c na rÄ™kach wciążnieprzytomnÄ… Simone, pÅ‚omienie dosiÄ™gÅ‚y już okien na trzecim piÄ™trze.W ciÄ…gu zaledwie kilkusekund szyby zaczęły eksplodować, jedna po drugiej, zasypujÄ…c ogród deszczem pÅ‚onÄ…cychodÅ‚amków.Ismael i Irène pobiegli na skraj lasu i dopiero tam, zatrzymawszy siÄ™ pod drzewami,odważyli siÄ™ spojrzeć za siebie.Cravenmoore staÅ‚o w pÅ‚omieniach. 13.ZwiatÅ‚a wrzeÅ›niaOwej pamiÄ™tnej nocy roku 1937 wszystkie cudowne istoty zamieszkujÄ…ce siedzibÄ™ LazarusaJanna po kolei padÅ‚y pastwÄ… bezlitosnych pÅ‚omieni.Wskazówki mówiÄ…cych zegarów roztopiÅ‚y siÄ™w strugi pÅ‚ynnego oÅ‚owiu.Baletnice i orkiestry, magowie i czarownice, szachiÅ›ci i innemechaniczne cacka zniknęły na zawsze.PiÄ™tro za piÄ™trem, pokój za pokojem duch zniszczeniazagarnÄ…Å‚ wszystko, co kryÅ‚o w sobie to magiczne i przerażajÄ…ce miejsce.W kilkanaÅ›cie minut caÅ‚e bezkresne królestwo wyobrazni zmieniÅ‚o siÄ™ w zgliszcza.WpÅ‚omieniach tego piekÅ‚a, które rozgorzaÅ‚o na nocnym niebie krwawÄ… Å‚unÄ…, zniknęły na zawszewycinki prasowe i fotografie, latami tak pieczoÅ‚owicie gromadzone przez Lazarusa Janna.Kiedy namiejsce dotarÅ‚y wreszcie samochód żandarmerii, karetka i wóz doktora Giraud, zlÄ™knione oczychÅ‚opca ze zdjÄ™cia zamknęły siÄ™ na zawsze w owym pokoju dziecinnym, w którym nigdy nie byÅ‚ozabawek.Ostatnie chwile Lazarusa i jego żony miaÅ‚y pozostać w pamiÄ™ci Ismaela na caÅ‚e życie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl