[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie są idiotami, muszą się domyślać, żenie ściągnęłybyśmy ich tutaj, gdyby sytuacja nie była rozpaczliwa. Reeve? podsuwa Janis. No dobra.Ogólna sytuacja jest taka: jesteśmy na RADUG-u, który w czasie wojencenzorskich został opuszczony przez załogę.Możliwe, że na przykład Osobliwa %7łółcieńzaatakowała podczas regulaminowej wymiany załóg, albo coś takiego.W każdym razie,ustrój, w którym mieszkamy, to łatanina sektorów posklejanych krótkodystansowymibramkami, są we wszystkich tych tunelach drogowych.Całość siedzi w jednej fizycznejrozmaitości na pokładzie jednego statku, nie jest rozrzucona po oddzielnych habitatach.Dlatego nadawało się to na więzienie.Cały RADUG ma wyjście i wejście tylko przez jednądługodystansową bramkę, która siedzi w opancerzonej kapsule poza kadłubem statku i łączysię z nim jeszcze jedną krótką bramką to standardowe zabezpieczenie na RADUG-ach,rozumiecie.Gdyby ktoś przez ten tunel wrzucił do statku atomówkę, zdetonowałaby pozakadłubem.W każdym razie, najpierw musimy zająć i opanować krótkodystansową bramkęprowadzącą do tej kapsuły, a potem rozwalić kapsułę.Musimy przerwać łączność międzynami a ich bazą operacyjną u chirurgów-spowiedników, a potem zadbać, żeby wszyscy siędowiedzieli.Yourdonowi i Fioremu udawało się dotąd prowadzić tę dyktaturę bez żadnegooporu, bo zdołali przekonać wystarczającą większość ludzi, że jeśli będą grać zgodnie zregułami, przy wyjściu czeka ich nagroda.Hanta jest dodatkowym asem w rękawie.Premiąprzejmować się nie muszą, bo ona w końcu dostanie w łapy i podreguluje każdego, kto tylkotrochę zbłądzi.Kiedy będziemy odcięci od świata, banda straci całe wsparcie i społecznywpływ, wtedy to będzie tylko otwarta walka.Ale jeśli nam się nie uda, będą moglipoblokować bramki między sektorami i oczyszczać je jeden po drugim. Przerywam,oblizuję usta. Przed wojną byłam jakiś czas na RADUG-u.Przejście do kapsuły z bramkąbyło ukryte na samym mostku, w.eee.obszarze administracyjnym, co tutaj odpowiadałobykatedrze, albo ratuszowi w tej nowej okolicy, którą zbudował teraz Yourdon.W zeszłymtygodniu trochę się pokręciłam i zorientowałam się, gdzie on mieszka.Ma kwaterę nanajwyższym piętrze ratusza, z ochroną uzbrojoną po zęby.Nie wchodziłam tam, aleobejrzałam sobie niższe piętra i okazuje się, że ten cały ratusz jest bardzo podobny dokwatery kapitana na RADUG-u, na którym byłam.W takim razie bramka do kapsuły musibyć na najwyższym piętrze, w chronionym pomieszczeniu obok jego mieszkania.Janis wstaje. To tyle.Jak najprościej.Wszyscy mamy zaproszenia na to zgromadzenie do ratusza,pojutrze.Proponuję, żeby tam pójść.Kazałam fabrykatorowi pokazuje machnięciem dłoni zrobić zestawy uzbrojenia i ekranowane torby, żeby dało się to nosić bez ryzykazdemaskowania.Reeve?Chrząkam. Plan jest taki: bierzemy broń i atakujemy jak tylko Yourdon wyjdzie, żeby przemawiać.Grupa Zielona ma zabezpieczyć ratusz, wyciąć całe uzbrojone wsparcie, jakie będą mieli, iwystrzelać tyle kopii Yourdona, Fiorego i Hanty, ile się tylko da.Będą mieli kopie zapasowe,albo i po kilka żywych kopii, ale jeśli zadziałamy szybko, mogą nie zdążyć powiadomićreszty.Tymczasem Grupa %7łółta pójdzie do kwater kapitana biskupa i wysadzi kapsułę zbramką długodystansową, odcinając ją od statku.Pytania?Unosi się wiele rąk. No dobra, robimy tak.El, Bernice, Helen, Priss, Morgaine, Jill jesteście w GrupieZielonej z Janis, która jest głównym dowódcą.Sam, Greg, Martin i Liz Grupa %7łółta, zemną.Ja dowodzę.Grupa %7łółta, zostańcie tutaj, zrobimy odprawę.Grupa Zielona, zjedzcieobiad i wracajcie do pracy, przyjdzcie do biblioteki pojedynczo, dziś po południu albo jutro,Janis was poprzydziela, zrobi wam backupy i urządzi odprawę.Znowu rozlega się pomruk z tyłu.Janis odchrząkuje. Jeszcze jedna sprawa.Najważniejsza jest operacyjna konspiracja.Ktoś coś chlapnie iwszyscy.nie, nie zginiemy.%7łeby tam! Gorzej.Doktor Hanta ma tu, w szpitalu, regularnąpralnię do mózgów.Jeśli ktoś tylko się zdradzi, że jest zamieszany w taki plan, onipowyłączają krótkie bramki, izolując nas wszystkich, i zaleją nas zombiakami, dopóki nieskończy nam się amunicja i noże.Potem wywiozą nas na noszach i zamienią w szczęśliwych,uśmiechniętych niewolników.Niektórzy mogą pomyśleć, że to lepsze niż śmierć wporządku, to wasza decyzja.Ale jeśli ktoś myśli, że będzie w stanie narzucić mnie takądecyzję, i poleci z jęzorem do księży, to przekona się, jaka jest moja decyzja: zastrzelićtakiego gościa na miejscu.Jeśli ktoś nie chce brać w tym udziału, niech mówi teraz albozaczeka na górze i powie mi, kiedy reszta pójdzie.Mamy tu bramkę: możemy waszbackupować i trzymać w zamrażarce, dopóki to się nie skończy.Jeśli ktoś się boi, nie musi.Ale jeśli wyraznie mi nie powie, to zgadza się, że ja dowodzę.A ja będę oczekiwaćcałkowitego posłuszeństwa, pod grozbą śmierci, dopóki nie zabezpieczymy całego statku.Janis rozgląda się z grozną miną po zebranych.Na moment wraca Sanni, przebłyskujeprzez jej skórę jak mocna lampa przez siatkę maskującą, przerażająca i dzika. Wszyscy zrozumieli?Rozlega się chór potakiwań.Wtem odzywa się jedna z ciężarnych kobiet z tyłu: No to na co czekamy? Jedziemy!Czas pędzi, trwa odliczanie do punktu kulminacyjnego przed nami.Mamy problemy logistyczne.W podziemiu biblioteki dysponujemy bramką, to wspaniale nie potrafilibyśmy się bez niej obejść ale nie wszystko da się w niej wytworzyć.%7ładnychrzadkich izotopów, więc nie da się po prostu wysadzić kapsuły atomówką
[ Pobierz całość w formacie PDF ]