[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Cóż za ab surd.Zbrod ni cza na iw ność.%7łeby zo stać lu do wą gwiaz dą, na le ży mieć cał kieminne przy mio ty.Naj pierw trze ba mieć ple cy.A je śli nie, to cho ciaż łok cie.Je den ło kieć może by wy star -czył, ale prze cież wie cie, że Dziu nia uro dzi ła się bez łok ci.Na wet jed ne go łok cia nie mia ła,żeby się trosz kę po roz py chać.W Es Dziu nia była ni kim.Mo gła so bie szpa no wać jako Do chto rów na w Scze złem albow Za du piu, ale Es mia ło wła sne eli ty.I wła sne do rod ne dzie wo je na eks port.Wieś ka była gwiaz dą ze spo łu w eS i nic nie mo gło tego zmie nić.Ani Pro fe sor.Ani Pre zes.Ani ktoś.Ani nikt.Smut na, smutna Dziu nia zo sta ła sama ze swo im gło sem jak dzwon. Przy kro mi, Dziu niu. Pro fe sor po gła skał ją po ple cach. Ja tu je stem tyl ko go ściem.Fakt, był tym sze fem tyl ko z na zwy.Miał pil no wać, żeby lu dzie śpie wa li do rze czy i na ja -kąś wspól ną nutę.Miał wnieść mu zycz ne okrze sa nie, a nie swo ją smar ka tą ko chan kę na so list-kę.Wieś kę dmu chał miej sco wy ba ry ton Re fe rent Gro madz ki Pi zło i nie było zmi łuj.Dmu chałi pro mo wał, ten Pi zło.Dziu nia za śpie wa ła so lów kę tyl ko raz.Ale za to jak.Do sta ła ta kie bra wa i bisy na fe sti -wa lu w Ao dzi, że Wieś ki o mało szlag ja sny nie tra fił.Po sta wi ła Re fe ren to wi Pizle ul ti ma tum:Dziu nia WON! albo ko niec.Tań cze nia, śpie wa nia, przy tu py wa nia i ścią ga nia maj tek.A, żebybyło ja sne: żona Pi zły, czy li Re fe ren to wa Pi zło wa, do wie się pierw sza, co jej mał żo nek ćwi -czy, kie dy mówi, że ćwi czy fi gu ry ta necz ne.Na to już nie było rady.Re fe rent był też Pierw szym Se kre ta rzem i mu siał być mo ral nie bezska zy.Bo jak by mu ja kąś ska zę wy ma ca li, ra tun ku.Pol ska Zjed no czo na Par tia Ro bot ni cza mo -gła by się już nie pod nieść.Do tego nie wol no było do pu ścić.Trze ba było przy wró cić ład.A Dziu nię grzecznie, acz sta now czo ode słać tam, skąd przy szła.Do piw ni cy.Bo tam  cóż  tam mo gła wie le.Była ko cha na i do ce nia na.Mia ła pięk ne czer wo ne la kier -ki, w któ rych sta ła naga, a pa ją ki w za chwy cie prze sta wa ły prząść swo je sie ci. Je steś taka pięk na  po wta rzał Pro fe sor. Po zwól, że spra wię ci przy jem ność.Co raz czę ściej czę sto wał Dziu nię kie li szecz kiem cze goś słod kie go i moc ne go.Na rozluz-nie nie.Zło ci sty i pach ną cy ro dzyn ka mi al ko hol był o nie bo lep szy niż cuch ną ca go rzał ka Tatyw Za du piu.I ten słod ki za wrót gło wy, a tuż za nim bło gość w ca łym cie le.I po czu cie, że wszyst ko jest w naj lep szym po rząd ku. Wi dzisz  szep tał Pro fe sor. Kro pel ka cze goś do bre go czy ni cuda.Cuda, jak nie wiem co.Póz niej wra ca li na górę, a żona Pro fe so ra przy no si ła her ba tę i kru che cia stecz ka z cu krem. Sama pie kłam  za chę ca ła. Zjedz, dziec ko, po trze bu jesz dużo siły.Cie ka we, co mia ła na my śli. CZTERDZIEZCI PI: ZLEDZIE W SYRENKACH Zgad nij co?!  wy krzyk nął Lu buś na dę ty z dumy jak ża buch.Wła śnie klę czał na środ ku po ko ju Dziu ni koń cząc to, co ka za ła mu zro bić.Pra ca zo sta łaoce nio na wy so ko, więc już wol no mu się było ode zwać. No, co? Ja coś wiem! A ja nic nie wiem. Słu chaj mnie, co ja ci może po wiem, a może nie. Po słu cham, jak za czniesz coś mó wić. Ale z cie bie sio, na wet nie za py tasz się mnie  oskar żył Dziu nię rozcza ro wa ny Lu buś.A po ża łu jesz się, jak się jesz cze nie ża ło wa łaś. Mów po ludz ku albo nie mów nic  po pro si ła Dziu nia. Bo sama bę dziesz so bie zbie rać, jak ja so bie pój dę na za wsze! Nie do bra sio.Lu buś po słu gi wał się wła sną od mia ną ję zy ka i lu bił kom pli ko wać swo je wy po wie dzi, na -da jąc im po krętne ba ro ko we for my.[Jak się pew nie do my śla cie, zo sta nie po li ty kiem.Tyle że wy bie rze nie wła ści wą opcję i nado da tek nie w porę.Po zo sta nie mu po zbie rać na ko la nach śmie ci i znik nąć ze sce ny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl