[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.opieraÅ‚a siÄ™ już o Å›cianÄ™.SpojrzaÅ‚ na pÅ‚owy strzÄ™pek w jej dÅ‚oni.Nie miaÅ‚ serca- Wie pani, co najlepiej zapamiÄ™taÅ‚em z legendy o królutÅ‚umaczyć jej, że to skrzydÅ‚o zwyczajnej ćmy.Arturze?PodniosÅ‚a wzrok.Ich oczy spotkaÅ‚y siÄ™ na moment.112 113 JILLIAN HUNTERKLIFY- O co chodzi? Czy coÅ› siÄ™ staÅ‚o?~ SÅ‚yszaÅ‚a pani?- Zaraz siÄ™ stanie, jeÅ›li natychmiast nie opuÅ›ci pani tego- Co takiego?- zapytaÅ‚a, otwierajÄ…c oczy.pokoju - odparÅ‚ cicho.NaciÄ…gnÄ…Å‚ jej na ramiona rozpiÄ™tÄ… nocnÄ… koszulÄ™ i zawiÄ…zaÅ‚WyprostowaÅ‚a siÄ™ z gracjÄ…, omijajÄ…c Å›wiecÄ™.Anthony takżetroczki.Jego twarz znów byÅ‚a mroczna.wstaÅ‚.Jego dÅ‚onie dotknęły troczków pod jej szyjÄ….Kiedy- Och, nic.To tylko morze.Niech pani wraca do łóżka.nocna koszula rozsunęła siÄ™, pocaÅ‚owaÅ‚ jej piersi.PrzegraÅ‚- Milordzie, czy znów sÅ‚yszaÅ‚ pan muzykÄ™? - zapytaÅ‚awojnÄ™ z samym sobÄ…, straciÅ‚ kontrolÄ™.Jej ciaÅ‚o byÅ‚o takieÅ‚agodnie, bardziej z ciekawoÅ›ciÄ… niż strachem.miÄ™kkie.Delikatne różowe sutki stwardniaÅ‚y pod naciskiem- To morze.Niech pani posÅ‚ucha.jego jÄ™zyka.Dziewczyna byÅ‚a tak czysta, że miaÅ‚a wÅ‚adzÄ™ nadSzum fal i cisza, którÄ… mÄ…ciÅ‚ dobiegajÄ…cy z korytarza odgÅ‚ostÄ™czÄ…, a on chciaÅ‚ z niÄ….kroków.Kroki przybliżaÅ‚y siÄ™, a kiedy byÅ‚y już blisko, drzwi- Boże, Morwenno - wyszeptaÅ‚ Å‚amiÄ…cym siÄ™ gÅ‚osem.-nagle siÄ™ otwarÅ‚y i do pokoju wszedÅ‚ biaÅ‚y kot Morwenny.Przynajmniej udawaj, że mi siÄ™ opierasz.Nie uÅ‚atwiaj mi tego.Zwierzak skierowaÅ‚ siÄ™ prosto w stronÄ™ Anthony'ego i zaczÄ…Å‚Nie byÅ‚a w stanie siÄ™ poruszyć, pokój wirowaÅ‚ wokółocierać siÄ™ o jego nogÄ™.niej.Nagle zrobiÅ‚o jej siÄ™ sÅ‚abo i gorÄ…co z nadmiaru emocji.- Uff - odetchnęła z ulgÄ… Morwenna, kÅ‚adÄ…c rÄ™kÄ™ na sercu.-Kiedy jÄ… caÅ‚owaÅ‚, jego usta zachÅ‚annie kosztowaÅ‚y jej ust,MyÅ›laÅ‚am, że to.a robiÅ‚ to tak, że miaÅ‚a wrażenie, iż lada chwila osunieW ostatniej chwili zauważyÅ‚a ostrzegawcze sygnaÅ‚y, jakiesiÄ™ na podÅ‚ogÄ™.WiedziaÅ‚a, że nie zdoÅ‚a nawet dojść dowysyÅ‚aÅ‚ jej Anthony, bo oto drzwi rozchyliÅ‚y siÄ™ szerzej i stanÄ…Å‚drzwi.w nich stryj.OparÅ‚ jÄ… o Å›cianÄ™.Jego silne ciaÅ‚o przylgnęło do niej- Morwenno - odezwaÅ‚ siÄ™ rozgniewany sir Dunstan.- Nietak blisko, że nie mogÅ‚a zÅ‚apać tchu.Jego dÅ‚onie pieÅ›ci­zastaÅ‚em ciÄ™ w twoim pokoju, wiÄ™c przyszedÅ‚em za kotem ażły przez ciężki materiaÅ‚ jej poÅ›ladki.WestchnÄ…Å‚ gwaÅ‚­tutaj.Co to ma znaczyć?townie na samÄ… myÅ›l o niej, nagiej i bezbronnej, w jegoAnthony wyprostowaÅ‚ siÄ™, nieÅ›wiadomie próbujÄ…c ochronićsypialni.dziewczynÄ™.WÅ‚aÅ›ciwie powinien byÅ‚ siÄ™ od niej odsunąć, aleNic nie mówiÅ‚a, tylko cicho wzdychaÅ‚a.WiedziaÅ‚, że mastryj wyglÄ…daÅ‚ na tak zdenerwowanego, że jeszcze gotów byÅ‚nad niÄ… wÅ‚adzÄ™, że może jÄ… uwieść, zdobyć, kochać siÄ™ z niÄ….jÄ… ukarać, Anthony nie poruszyÅ‚ siÄ™, spodziewajÄ…c siÄ™, żeNiestety, wieki temu, jako chÅ‚opiec zÅ‚ożyÅ‚ przysiÄ™gÄ™, a terazDunstan podniesie rÄ™kÄ™, by uderzyć jÄ… za grzech, któremu niejako mężczyzna, przeklinaÅ‚ tamto wspomnienie.Nie chciaÅ‚byÅ‚a winna.myÅ›leć o honorze i zasadach.ChciaÅ‚ jej.Jego dÅ‚oÅ„ wÄ™drowaÅ‚a- SzukaÅ‚am norek pisków - powiedziaÅ‚a bardziej trzezwo,po jej miÄ™kkim brzuchu.niż Anthony siÄ™ spodziewaÅ‚.UratowaÅ‚a jÄ… muzyka.PoczÄ…tkowo bardzo cicha, z oddali- Dobry Boże, Morwenno - zniecierpliwiÅ‚ siÄ™ Dunstan.-dobiegaÅ‚a ta sama, zapadajÄ…ca w pamięć melodia wygrywanaO tej porze?na harfie.DzwiÄ™ki stopniowo narastaÅ‚y, przybliżaÅ‚y siÄ™, aż- UznaÅ‚am, że to pilne, zwÅ‚aszcza po tym, co przydarzyÅ‚ow koÅ„cu caÅ‚y pokój zaczÄ…Å‚ wibrować.siÄ™ Elliottowi.OderwaÅ‚ siÄ™ od niej.- A pan, milordzie? - zapytaÅ‚, - Pan też szukaÅ‚ pisków?114115 KLIFYJILLIAN HUNTER- Tak dÅ‚ugo, jak pozostaniecie w moim zamku, obojeAnthony poczuÅ‚ siÄ™ zupeÅ‚nie niedorzecznie.jesteÅ›cie bezpieczni.- ZdawaÅ‚o mi siÄ™, że sÅ‚yszÄ™ muzykÄ™.KtoÅ› graÅ‚ na harfie,ByÅ‚o to pierwsze przyrzeczenie, jakie zÅ‚ożyÅ‚, i miaÅ‚ nadziejÄ™ale.to tylko morze.go dotrzymać.- To byÅ‚a ona.- Morwenna wyjrzaÅ‚a zza jego potężnychpleców.- Uwierzysz?- Wróć do swojego pokoju, Morwenno - poleciÅ‚ Dunstan.-iedy kilka minut pózniej Anthony wróciÅ‚ do swojejKChciaÅ‚bym zamienić sÅ‚owo z jego lordowskÄ… moÅ›ciÄ….sypialni, książka Ethana leżaÅ‚a na nocnym stoliku przy łóżku,ZawahaÅ‚a siÄ™, w koÅ„cu jednak wzruszyÅ‚a ramionami, pod­a obok niej pÅ‚onęła nowa Å›wieca.Vincent poszedÅ‚ spać godzinÄ™niosÅ‚a kota Å‚aszÄ…cego siÄ™ Anthony'emu do nóg i wyszÅ‚a z pokoju.temu, Anthony podejrzewaÅ‚, że znów igra z nim ten tajemniczyAtmosfera staÅ‚a siÄ™ gÄ™sta.zamkowy wichrzyciel.Sir Dunstan pokrÄ™ciÅ‚ z niezadowoleniem gÅ‚owÄ….UsiadÅ‚ na łóżku i siÄ™gnÄ…Å‚ po książkÄ™.- Nie mam pretensji o to, że moja bratanica szuka nad ranem- Wiadomość zza grobu, braciszku? - mruknÄ…Å‚ pod nosem.-norek pisków.Niepokoi mnie fakt, że zastaÅ‚em jÄ… tu z męż­Jak mogÅ‚eÅ› wierzyć w te bzdury?czyznÄ….OtworzyÅ‚ na stronie tytuÅ‚owej i aż przeszÅ‚y go dreszcze.- Rozumiem.ZmiaÅ‚a mÄ™ska rÄ™ka nakreÅ›liÅ‚a dedykacjÄ™:- Milordzie, czy mam powody do niepokoju?- Sir, czy ja wyglÄ…dam na czÅ‚owieka zdolnego zniszczyćDla Anthony'ego.dziewczynie reputacjÄ™?MÅ‚ody lordzie, zawsze postÄ™puj uczciwie.BroÅ„ sÅ‚abych- Nie mam pojÄ™cia, jak ktoÅ› taki wyglÄ…da, milordzie.Ze­i niewinnych.psucie przybiera różne formy, niektóre bywajÄ… bardzo pociÄ…­KtoÅ›, kto dobrze Ci życzy.gajÄ…ce.Morwenna nie przywykÅ‚a do wyszukanych zalotów anido tak doÅ›wiadczonych zalotników.WÅ›ród londyÅ„skiego to­OczywiÅ›cie istniaÅ‚o logiczne uzasadnienie.Choć tego niewarzystwa poniosÅ‚a sromotnÄ… kieskÄ™.pamiÄ™taÅ‚, Anthony musiaÅ‚ opowiedzieć Ethanowi o dziwnejAnthony strzepnÄ…Å‚ skrzydÅ‚o ćmy z koszuli.przygodzie z guwernantkÄ… wiele lat temu.Ethan zapewne- Trudno mi w to uwierzyć.poprosiÅ‚ sir Rolanda, by podpisaÅ‚ jeszcze jeden egzemplarz- Czy ma pan wobec mojej bratanicy zamiary, o jakichz zamiarem ofiarowania go bratu.KtoÅ› ze sÅ‚użby pewniepowinienem wiedzieć?znalazÅ‚ książkÄ™ i jÄ… tu poÅ‚ożyÅ‚, w nadziei, że dedykacja poruszy- Zapewniam, że jestem czÅ‚owiekiem honoru [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl