[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WierzyÅ‚a, że miÄ™dzy nimi panowaÅ‚a miÅ‚ość i oddaÅ‚a siÄ™ mu, czujÄ…c siÄ™ bezpieczna, a on jÄ…odepchnÄ…Å‚.Tego wÅ‚aÅ›nie nie mogÅ‚a mu wybaczyć - Å›wiadomie pozwoliÅ‚ jej zrobić z siebie idiotkÄ™, i todwukrotnie.A mógÅ‚ jÄ… przecież powstrzymać.MógÅ‚ jej powiedzieć, że ich małżeÅ„stwo byÅ‚o tylkoukÅ‚adem; dla czÅ‚owieka z jego doÅ›wiadczeniem istniaÅ‚o wiele sposobów, żeby kontrolować temporozwoju ich relacji, tak by nie oddaÅ‚a mu siÄ™ bez reszty.Ale nie zrobiÅ‚ tego, nie powstrzymaÅ‚ jej. Jakże musiaÅ‚ Å›miać siÄ™ w duchu, rozkoszujÄ…c siÄ™ jej widokiem rozkochanej kobiety, wiedzÄ…c przezcaÅ‚y czas, że gdyby pamiÄ™taÅ‚a przeszÅ‚ość, to nigdy nie pozwoliÅ‚aby mu siÄ™ do siebie zbliżyć.Czy to, żeznaÅ‚ prawdÄ™, dodawaÅ‚o pikanterii ich relacjom, podniecaÅ‚o go? NiewÄ…tpliwie bawiÅ‚o go jejuwielbienie, zachwyt, to, że jej ciaÅ‚o przesyÅ‚a miÅ‚osnÄ… odpowiedz na jego bodzce, namiÄ™tność, jakÄ… wniej wywoÅ‚ywaÅ‚.Boże, jak mogÅ‚a siÄ™ temu oprzeć? I jak mogÅ‚aby wytrzymać życie przy nim, majÄ…cÅ›wiadomość swojego upokorzenia?Powinna znalezć jakiÅ› sposób.Ale miaÅ‚a zamiar jasno powiedzieć Alexisowi, że nigdy wiÄ™cej niebÄ™dzie dzielić z nim łóżka.Nigdy.Zacisnęła zÄ™by.Nigdy, nigdy nie usÅ‚yszy, że ona go pragnie, nigdynie zwróci siÄ™ do niego miÄ™kkim, tÄ™sknym gÅ‚osem i nigdy siÄ™ do niego nie przytuli.Upokorzenie,utrata szacunku dla samej siebie, jej samoumartwienie byÅ‚y tak kompletne, że wstrÄ™t do wÅ‚asnej osoby 162 MiÅ‚osna odpowiedzusadowiÅ‚ siÄ™ w niej jak choroba.Jedynym lekarstwem byÅ‚o postanowienie, że nie da siÄ™ Alexisowipokonać.WolaÅ‚aby raczej umrzeć, niż powrócić do niego w pragnieniu i namiÄ™tnoÅ›ci, raczej narazićsiÄ™ na najgorsze fizyczne tortury, niż spojrzeć sama sobie w twarz, gdyby kiedykolwiek przyznaÅ‚a muracjÄ™, kiedy twierdziÅ‚, że bÄ™dzie go pożądać.Szereg dni żyli jak obcy sobie ludzie.Kiedy siÄ™ spotkali, zachowywali siÄ™ wobec siebie uprzejmie,lecz chÅ‚odno, a Sienna staraÅ‚a siÄ™, żeby te spotkania zdarzaÅ‚y siÄ™ jak najrzadziej.Willa miaÅ‚a kilkapokoi goÅ›cinnych i Sienna przeniosÅ‚a siÄ™ do jednego z nich, przezwyciężajÄ…c dezaprobatÄ™ Marii iznaczÄ…ce chrzÄ…kniÄ™cia, ignorujÄ…c zaciÅ›niÄ™te usta Alexisa, kiedy odkryÅ‚, co zrobiÅ‚a.NiewÄ…tpliwiejeszcze wierzyÅ‚, że jej potrzeba fizycznego speÅ‚nienia, którÄ… dzielili oboje, sprowadzi jÄ… z powrotemdo jego łóżka, pokornÄ… i wdziÄ™cznÄ… za wszystko, co może jej dać.Ale myliÅ‚ siÄ™.SpÄ™dzaÅ‚a caÅ‚e dnie, zwiedzajÄ…c pieszo wyspÄ™, trzymajÄ…c siÄ™ uparcie z dala od zatoczki, w którejpÅ‚ywaÅ‚a pierwszego ranka i gdzie pózniej Alexis sprowokowaÅ‚ jÄ…, by zdradziÅ‚a sama siebie.PojechaÅ‚a land roverem do wioski stÅ‚oczonej na nabrzeżu, zachwycajÄ…c mieszkaÅ„ców powoliwymawianymi greckimi sÅ‚owami, oglÄ…dajÄ…c mieszaninÄ™ towarów w jedynym sklepiku.Kiedy onazwiedzaÅ‚a wyspÄ™, Alexis pracowaÅ‚.Gdy przechodziÅ‚a obok jego gabinetu, zawsze sÅ‚yszaÅ‚a cichy szumPenny JORDAN163komputera, ale nigdy nie wchodziÅ‚a do Å›rodka.Alexis powiedziaÅ‚, że jedynÄ… rzeczÄ…, której od niejchce, jest syn, ale już wiedziaÅ‚a, że tym razem dziecka nie bÄ™dzie.Nie da rady ukrywać tego przed nimw nieskoÅ„czoność, ale co bÄ™dzie, kiedy pozna prawdÄ™? Na tÄ™ myÅ›l żoÅ‚Ä…dek kurczyÅ‚ jej siÄ™ ze strachu.Nie chce siÄ™ z nim kochać, ale co zrobi, jeÅ›li Alexis zażąda, by poczęła z nim syna? Zamiast kobietybÄ™dzie trzymaÅ‚ w ramionach drewnianÄ… kÅ‚odÄ™.Nie miaÅ‚a żadnych wÄ…tpliwoÅ›ci, że byÅ‚ wystarczajÄ…cotwardy i zdecydowany, żeby wziąć jÄ… mimo jej niechÄ™ci.I nie byÅ‚a na tyle naiwna, żeby wierzyć, że zrezygnuje ze wzglÄ™du na jej dobro.W każdym razie już rozmyÅ›lnie doprowadziÅ‚ jÄ… do tego, że mu siÄ™oddaÅ‚a, z caÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ciÄ… i szczodroÅ›ciÄ…, ze wszystkim, co miaÅ‚a do dania, przez caÅ‚y czas wiedzÄ…c, żenigdy nie bÄ™dzie mógÅ‚ dzielić jej uczuć i że w koÅ„cu narazi jÄ… na cierpienie. ROZDZIAA ÓSMY- MuszÄ™ lecieć do Aten.Helikopter bÄ™dzie tu za pół godziny.Masz ochotÄ™ polecieć ze mnÄ…?- Czy mam rozumieć, że jesteÅ› gotów spuÅ›cić mnie ze smyczy? Cóż za zaufanie z twojej strony -zakpiÅ‚a Sienna, odstawiajÄ…c filiżankÄ™ i chÅ‚odno badajÄ…c twarz Alexisa.Od kiedy przekonaÅ‚a siÄ™, że nienosi jego dziecka, byÅ‚a coraz bardziej nieprzyjemna, ale Alexis ku jej zaskoczeniu pozwoliÅ‚ siÄ™drażnić i znosiÅ‚ uszczypliwe uwagi oraz ciÄ…gÅ‚e powtarzanie, że go nienawidzi.- A co byÅ› mogÅ‚a zrobić? Nie masz pieniÄ™dzy ani paszportu, a duma nie pozwoli ci telefonować dobrata.Sienna musiaÅ‚a przyznać, że ta ostatnia uwaga byÅ‚a trafna.NapisaÅ‚a do Roba, zawiadamiajÄ…c go tylko,że siÄ™ pobrali.WspomniaÅ‚a o ich spotkaniuPenny JORDAN165w restauracji hotelu Savoy, tak jakby widzieli siÄ™ tam po raz pierwszy, i miaÅ‚a nadziejÄ™, że brat niebÄ™dzie o tym rozmawiaÅ‚ z Gillian.TwierdziÅ‚a, że uczucie porwaÅ‚o jÄ… jak huragan i staraÅ‚a siÄ™, aby tonjej listu brzmiaÅ‚ szczęśliwie i pogodnie, tak jakby pisaÅ‚a go mÅ‚oda małżonka, ciÄ…gle jeszcze mocnozakochana w swoim mężu.Nigdy nie zdradzi Alexisowi, dlaczego brat nie może dowiedzieć siÄ™ prawdy.To by mu daÅ‚o tylkonastÄ™pny element wÅ‚adzy nad niÄ…, którego, jak podejrzewaÅ‚a, nie zawahaÅ‚by siÄ™ wykorzystać.TakwiÄ™c milczaÅ‚a, ale zauważyÅ‚a w gÅ‚Ä™bi jego oczu nurtujÄ…cÄ… go, hamowanÄ… zÅ‚ość i pomyÅ›laÅ‚a, że jest wniebezpieczeÅ„stwie.- Chcesz lecieć ze mnÄ…, czy nie?- Nie - odpowiedziaÅ‚a chÅ‚odno.- Gdybym siÄ™ zgodziÅ‚a, musiaÅ‚abym spÄ™dzać czas w twoim towa-rzystwie.JeÅ›li zostanÄ™ w domu, bÄ™dÄ™ wolna od twojego widoku, chociaż na krótko.Jestem doprawdyzaskoczona, że musiaÅ‚eÅ› o to pytać. - Sienno, nie możesz bez koÅ„ca kontynuować tej gry.- W jego twardym gÅ‚osie brzmiaÅ‚o ostrzeżenie.-Nie jesteÅ› dzieckiem, chociaż na takie wyglÄ…dasz, które mogÅ‚oby bawić takie zachowanie.JesteÅ›mymałżeÅ„stwem i nic nie może zmienić tego faktu.- JesteÅ›my małżeÅ„stwem dlatego, że ty postanowiÅ‚eÅ› siÄ™ ze mnÄ… ożenić - podkreÅ›liÅ‚a Sienna, wy-krzywiajÄ…c z pogardÄ… usta.- Mnie nie dano tu żadnego wyboru. 166MiÅ‚osna odpowiedz- Nie, ale to nie nasze małżeÅ„stwo jest odpowiedzialne za.za to dziecinne manifestowanie wrogoÅ›ci,nieprawdaż Sienno? Zachowujesz siÄ™ tak dlatego, że kochaliÅ›my siÄ™ i ty czerpaÅ‚aÅ› z tego przyjemność.Jej twarz zbladÅ‚a.GwaÅ‚townie odsunęła krzesÅ‚o, zrywajÄ…c siÄ™ od stoÅ‚u i naprężajÄ…c siÄ™, kiedy AlexisskoczyÅ‚, chwyciÅ‚ jej biodra i przycisnÄ…Å‚ do twardej, drewnianej krawÄ™dzi stoÅ‚u.UwiÄ™ziona pomiÄ™dzy stoÅ‚em i jego muskularnymi udami caÅ‚kowicie znieruchomiaÅ‚a, oddychajÄ…cgorÄ…czkowo, boleÅ›nie Å›wiadoma dotyku jego ud na jej goÅ‚ych nogach w krótkich szortach, którezaÅ‚ożyÅ‚a na poranny spacer.Celowo narzucaÅ‚ siÄ™ jej zmysÅ‚om, zmuszajÄ…c SiennÄ™ do odczuwania "jegobliskoÅ›ci.PrzekazywaÅ‚ bez słów, że ma nad niÄ… moc i ta Å›wiadomość dziaÅ‚aÅ‚a na niÄ… jak narkotyk,który burzyÅ‚ krew i odbieraÅ‚ spokój.- Co masz zamiar zrobić? - spytaÅ‚a ostro, broniÄ…c siÄ™ przed zÅ‚amaniem jej oporu.- Zmusić mnie doprzyjÄ™cia twojego ciaÅ‚a, ponieważ wiesz, że nie zrobiÄ™ tego z dobrej woli?- Zmusić ciÄ™? - ZmarszczyÅ‚ brwi, gÅ‚aszczÄ…c wewnÄ™trznÄ… stronÄ™ jej dÅ‚oni.- Nie, Sienno.Nie dam siÄ™ nato nabrać [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl