[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dzień dobry, przystojniaku. Dzień dobry, kochanie.Odchylam głowę i uśmiecham się do niego. Robię kawę. Czuję.Dziękuję.Dlaczego mnie nie obudziłaś?  Całuje mnie wczoło i bierze głębokiwdech. Wyglądałeś tak spokojnie.Poza tym mamy czas. Rozpakowałaś się. Opieram głowę na jego piersi, unikając jegowzroku. Tak, mogę się spakować, jeśli nie chcesz, żebym trzymała u ciebietwoje rzeczy.Chwyta mój podbródek i odchyla moją głowę, przesuwając ustami pomoich wargach.Jego pocałunek jest cudowny. Podoba mi się, że masz u mnie swoje rzeczy.Zostaw je. Okej. Uśmiecham się do niego nieśmiało. Chodzmy napić siękawy. Jesteś gotowy?  Uśmiecham się do Luke a, który ma na sobieluzne, czarne spodenki do koszykówki i koszulkę.Wygląda olśniewająco. Dla ciebie zawsze. Wygląda na zdenerwowanego i moje sercetopnieje. Będzie dobrze.Po prostu pamiętaj, żeby ćwiczyć we własnymtempie, i rozciągaj się tylko na tyle, ile możesz.Nie chcę, żebyś coś sobienadwyrężył. Nic mi się nie stanie. Okej. Wiem, że myśli, że to będzie bułka z masłem.Nie mamwątpliwości, że jest w doskonałej kondycji, ale joga jest bardziejwymagająca fizycznie niż większości ludziom się wydaje.Otwieram salę i wpuszczam go do środka.Okna są matowe, dziękiczemu przechodnie nie mogą nas podglądać.Jedna ze ścian jest pokryta lustrami, a zamontowany przy nich drążek czeka na popołudniowe lekcjebaletu.W rogu stoją zwinięte maty.Podchodzę do sprzętu grającego inastawiam relaksującą muzykę. No dobrze, wez dla nas maty.Lada moment przyjdą uczniowie. Ile osób zwykle ćwiczy?  Wyczuwam, że niepokoi się, że ktośmoże go rozpoznać. Osiem czy dziesięć.To mała grupa.Kiwa głową i rozkładamy nasze maty: moją przy lustrach, a jegonaprzeciwko mnie.Uczniowie wchodzą, chwytają maty i rozkładają się znimi po całej sali.Nikt nie zwraca uwagi naLuke a; widzę, że się rozluznił.Uśmiecham się do niego uspokajająco, aon do mnie mruga. Okej, zaczynamy. Przez następną godzinę pokazuję ćwiczącymróżne pozycje, które zadowolą zarówno początkujących, jak i bardziejdoświadczonych joginów.Zwykle zatapiam się w muzyce i samej jodze,ale dziś rozprasza mnie Luke i jego silne ciało.Jest bardziej rozciągnięty,niż sądziłam, a poza tym porusza się z dużym wdziękiem.Z rozkosząprzyglądam się jego umięśnionemu i napiętemu ciału.Też na mnie patrzy; widzę, że to coś więcej niż zwykłezainteresowanie pozycją.Kiedy nasze spojrzenia się spotykają, żar jestniemal namacalny.Wiem, że podniecam go tak bardzo, jak on mnie.Nie mogę się doczekać, kiedy zostaniemy sami.Jestem w pozycji psa z głową w dole i odwracam głowę, żebyspojrzeć na ćwiczących i& widzę, że Luke wpatruje się w mój tyłek.Uśmiecham się z zadowoleniem.Wreszcie zajęcia się kończą.Jestem tak podniecona, że ledwowidzę.Moi uczniowie machają na pożegnanie i wracają do swoichcodziennych spraw, a ja zostaję sam na sam z Lukiem.Podchodzi do drzwi i je zamyka.Moje serce natychmiast skacze z radości. Są tu jakieś zajęcia?  pyta. Dopiero po południu  odpowiadam. To dobrze. O czym myślałeś?  pytam. Myślę  zaczyna mówić, podchodząc do mnie powoli  żejesteś najseksowniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem.Mruży oczy i spogląda na mnie poważnie. Och. Staram się zebrać myśli. Zakładam, że zajęcia ci siępodobały? Nie miałem pojęcia, że możesz robić takie rzeczy ze swoim boskim ciałem. wiczę od jakiegoś czasu. To widać. W końcu staje przy mnie, a ja przesuwam dłoń po jegotwarzy. Cieszę się, że przyszedłeś.Patrzenie, jak się poruszasz, byłodużą przyjemnością.Uśmiecha się z zachwytem i kładzieswoją rękę na mojej.Na chwilę zamyka oczy, anastępnie otwiera.W błękicie jego spojrzenia widzę płomień pożądania.Jasna cholera, uwielbiam, jak tak na mnie patrzy.Przysuwa mnie dolustra.Obejmuje moją twarz rękoma i całuje, jakby od tego zależało jegożycie.Przesuwam ręce na jego biodra i poddaję się pocałunkowi,przelewając w niego całą frustrację, która nagromadziła się przez ostatniągodzinę. Pragnę cię  mruczy przy moich ustach. Pragnęłam cię przez ostatnią godzinę.Jestem zaskoczona, żebyłam w stanie prowadzić zajęcia.Uśmiecha się przy moich ustach. Pozbądzmy się tego, dobrze?  Zciąga moją koszulkę isportowy stanik i rzuca je na podłogę, a następnie szybko zabiera siędo spodni i bielizny.Odwdzięczam mu się tym samym, zdejmując zniego czarne sportowe ubrania.Po chwili Luke obraca mnie wkierunku lustra. Połóż ręce na drążku, kochanie.Z chęcią wykonuję jego prośbę.Całuje mnie w ramię i obejmujemoje piersi, bawiąc się moimi wrażliwymi sutkami.Widok naszychnagich ciał w lustrze powoduje dreszcze w moim kroczu.Jego dużeopalone dłonie obejmują moje blade piersi, jego usta są na moimramieniu, a na jego twarzy rysuje się pierwotne i pożądliwe spojrzenie&O Boże. Ach!  Opieram głowę o jego tors, wpychając piersi w jego dłonie. Kochanie, doprowadzałaś mnie do szaleństwa tymi wszystkimipozycjami.Nie wiem, jak zdołałem się opanować.Wstrzymuję oddech i uśmiecham się do niego w lustrze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl