[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego głównym zada-niem miało być zakładanie spółek, które filtrowały pieniądze wywiaduwojskowego, wykorzystywane pózniej do działań operacyjnych.Ba-rański miał też epizod współpracy z FBI.Amerykanom obiecał pomocw rozpracowaniu grup przestępczych z Ukrainy i Rosji, specjalizującychsię w przemycie materiałów rozszczepialnych.Operacja, której nada-no kryptonim Aurora , okazała się klapą.Barański po prostu oszukałFBI.Przełomowym momentem w przestępczej karierze Baraniny byłrok 1994.Został konsulem honorowym Liberii (małe, biedne państew-ko w Afryce) akredytowanym na Słowacji.W załatwieniu tej posady po-średniczyły wojskowe specsłużby.Jak jednak podał dziennikarz śledczyWitold Gadowski, sprawę załatwił osobiście najsłynniejszy światowyhandlarz bronią Wiktor But.Według Gadowskiego miał on osobi-ście, podsunąć prezydentowi Liberii Charlesowi Taylorowi (oskarżane-mu o zbrodnie wojenne) do podpisania dokumenty dla Baraniny.Status konsula honorowego zapewnił Baraninie immunitet dyplo-matyczny.Policja nie mogła kontrolować jego mieszkania, biura, pojaz-dów ani bagażu.Jeszcze w 1994 roku świeżo upieczony konsul kupił luk-susowy jacht, którym często wypływał w dalekie podróże.Oficjalnympowodem było nawiązywanie z kolejnymi państwami stosunków dyplo-matycznych w imieniu rządu Liberii.W rzeczywistości wykorzystywałswoje podróże do przewożenia narkotyków i najprawdopodobniej broni.Z akt śledztwa prowadzonego przez Wydział Przestępczości Zorgani-zowanej wiedeńskiej prokuratury wynika, że w Kolumbii i w Belize gang-sterowi dostarczano środki odurzające w przesyłkach dyplomatycznych.Barański pakował je na jacht i przez ocean, a następnie przez Cieśninę116Gibraltarską wracał do Europy.Cumował najczęściej w Marsylii lub Bar-celonie.Tam jego bagaż bez kontroli celnej zabierał samochód ozna-czony dyplomatycznymi numerami rejestracyjnymi.W ten sposób nar-kotyki trafiały do wiedeńskiego gabinetu konsula honorowego Liberii.W 2001 roku, niedługo po zatrzymaniu Baraniny , wiedeńscy pro-kuratorzy sporządzili przeciwko niemu akt oskarżenia.Z dokumentuwynika, że podróżował do Ameryki dwa razy w ciągu roku.Za każdymrazem miał przywozić 50-60 kilogramów kokainy.Z Wiednia narko-tyki były przemycane do Polski i krajów zachodniej Europy.Zajmowa-li się tym ściśle współpracujący z Barańskim gangsterzy z Pruszkowa.Od drugiej połowy lat 90.jego klientem był również gang mokotowski wówczas kontrolowany przez grupę pruszkowską i opłacający się jej.Od końca lat 90. Baranina kontrolował jeszcze jeden gang, kie-rowany przez Andrzeja Horycha ps. Korek.Zaskakująca jest karie-ra przestępcza tego człowieka.Horych absolwent szkoły zawodowej,z wykształcenia spawacz urodził się pod koniec lat 50.w ubogiej ro-dzinie na warszawskiej Pradze.W latach 70.był wielokrotnie notowa-ny i zatrzymywany za pospolite przestępstwa i chuligańskie wybryki.Pózniej związał się z hersztem trójmiejskich gangsterów NikodememSkotarczakiem ps. Nikoś i szybko stał się ważną postacią w pół-światku.W kwietniu 1979 roku Andrzej Horych został zarejestrowanyw ewidencji Wojskowej Służby Wewnętrznej jako kontakt operacyjny Korek.Zachowane dokumenty wskazują, że od tamtego momentuprzez lata brał udział w przestępczych grach operacyjnych specsłużb.Pod koniec lat 80.odłączył się od Skotarczaka, ale wciąż blisko z nimwspółpracował.Nowe miejsce dla siebie w przestępczym świecie znalazłw Warszawie.Z początku opłacał się Pruszkowiakom , jednak w 2000roku, gdy CBś rozbił gang pruszkowski, natychmiast przejął kontrolęnad podziemiem przestępczym stolicy.Stworzył najbardziej brutalnygang w historii polski.Jego ludzie kontrolowali m.in.gang obcinaczypalców , wyłudzali haracze i podporządkowali sobie rynek narkotyko-wy.Zarobione pieniądze inwestowali w nieruchomości nad Morzem117śródziemnym.Czuwał nad tym Janusz G. były funkcjonariusz war-szawskiej SB, pózniej jedna z kluczowych postaci w gangu.Sam Ko-rek został aresztowany w 2003 roku, a 5 lat pózniej skazany na 15lat więzienia za handel narkotykami i kierowanie zorganizowaną grupąprzestępczą.Nie zgodził się na współpracę z policją i prokuraturą, a zzakrat wydał wyrok śmierci na świadka koronnego, prokuratora i zajmu-jącego się jego grupą dziennikarza.Choć on sam siedzi w pilnie strzeżo-nej celi, jego gang zdaje się odradzać.I znowu pojawiają się wokół niegobyli funkcjonariusze tajnych służb.A to może oznaczać, że rozbicie tejstruktury będzie niezwykle trudne nawet za kilka lat.Utarło się przekonanie, że Baranina był rezydentem gangu prusz-kowskiego we Wiedniu.To nieprawda.To pruszkowscy gangsterzy bylijego ludzmi w Polsce.Niezależnie od nich, Baranina stworzył jesz-cze jeden gang działający w Warszawie.Jego rezydentem był najpierwAndrzej Grzymski ps. Junior , a po jego śmierci (został zamordowanyw podziemiach Dworca Centralnego na początku 1998 roku) 24-letniRafał Kanigowski.W ten sposób WSI poprzez Baraninę , Pershin-ga i Nikosia kontrolowało pięć najważniejszych gangów w Polsce.Akta ponad stu śledztw prowadzonych w polskich prokuraturachw sprawach funkcjonowania zorganizowanych grup przestępczychw połączeniu z odtajnionymi aktami tajnych służb PRL i III RP pro-wadzą do dwóch wniosków
[ Pobierz całość w formacie PDF ]