[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Front wprawdzie przesuwał się szybko, ale niósłnowe zniszczenia i ogałacał kraj z żywności.Wraz z nadejściem wiosnyruszyła też na dobre prawdziwa wędrówka ludu: wracali wypędzeni z miast, ciktórzy chronili się przed frontem, ruszyli na zachód deportowaniWielkopolanie, zza Buga zaczęły napływać transporty "repatriantów", zDolnego Śląska i Zachodniego Pomorza ciągnęli polscy (ale też radzieccy)robotnicy przymusowi, jeńcy i więźniowie.W niezwykle ciężkich warunkachrozpoczynała się odbudowa domostw, miejsc pracy i zwykłego, codziennegożycia.Rząd Tymczasowy i PPR wkładały wiele wysiłku w to, aby kontrolować życiespołeczne i gospodarcze, a obok bezwzględnej walki z konspiracją izastraszania poszczególnych grup społecznych, usilnie podkreślały swojeogólnonarodowe, bynajmniej nie rewolucyjne, powołanie.Odwoływano się dowielkiej tradycji narodowej, obchodzono uroczyście święto 3 Maja, z dumąogłoszono powrót Warszawy do funkcji stołecznych, fetowano znanych artystówi intelektualistów.Wszczęto też grę z Kościołem katolickim, licząc nazneutralizowanie tej wielkiej siły społecznej: 24 marca z aprobatąarcybiskupa Sapiehy zaczął ukazywać się "Tygodnik Powszechny", pierwszeczasopismo niezależne od PPR i jej sojuszników.Nad wszystkim jednak ciążyłcień Jałty, aresztowanie "szesnastki" i wielu innych czołowych działaczy politycznych, pacyfikacje i wyłapywanie akowców, wzmacnianie siłbezpieczeństwa.Ciążył on także na oczywistej radości z kapitulacji IIIRzeszy i satysfakcji z udziału polskich żołnierzy w walkach na terenieNiemiec i szturmie Berlina.W końcu maja nastąpiła pewna zmiana wnastawieniu PPR, co wiązało się zapewne z wejściem w finalną fazęprzygotowań do rozmów moskiewskich.Podczas posiedzenia KC, które odbyłosię w dniach 21-22 maja, ostro krytykowano nadużycia organówbezpieczeństwa, zastanawiano się nad przyznaniem nieco większej autonomiisojusznikom z Rządu Tymczasowego, postanowiono złagodzić stosunek do AK.Swoją rolę w tym odegrał też zapewne wzmacniający się opór.Lasy zapełniałysię młodzieżą, która chroniła się przed aresztowaniami, napływali wciążliczni dezerterzy.Niewiadomą dla władzy była reakcja społeczeństwa wprzypadku rozpoczęcia jawnej działalności przez podziemne partiepolityczne.Skłaniało to również niektórych działaczy SL i PPSwspółpracujących z komunistami do podkreślania swojej niezależności.Władze konspiracyjne próbowały znaleźć wyjście ze skomplikowanejsytuacji, a środowisko dowódcze AK na szczeblu centralnym bynajmniej niedążyło do jej zaostrzenia.Rozwiązano organizację "Nie" i rozkazem p.o.Naczelnego Wodza z 7 maja utworzono funkcję Delegata Sił Zbrojnych na Kraj(DSZ), na którą powołano płk.Jana Rzepeckiego, b.szefa BiP KG AK.PłkRzepecki, jako faktyczny zwierzchnik b.AK, za jedno z głównych zadań uznałstopniowe rozładowywanie wojskowego podziemia.Wraz z p.o.Delegata Rząduwydawał kilkakrotnie apele o zaprzestanie walki zbrojnej i powrót "do pracynad odbudową kraju".łagodzące były też wystąpienia RJN, która w odezwie z17 maja deklarowała wprawdzie, że "walka trwa", niemniej wzywałakonspirujących, aby "wracali do normalnego życia i konstruktywnej pracy".Sytuację środowisk konspiracyjnych pogarszały też wewnętrzne rozbieżności,m.in.na tle stosunku do rządu Tomasza Arciszewskiego.Były one powodemzawieszenia przez SL "Roch" udziału w pracach Rady (7 maja).W połowie czerwca uwaga polskiej opinii skoncentrowała się na Moskwie, wktórej 16 czerwca rozpoczęły się rozmowy między grupą niezależnychpolityków i znanych osobistości, na czele z Mikołajczykiem, aprzedstawicielami Rządu Tymczasowego z Gomułką i Bierutem.Trzy dnipóźniej, w sali kolumnowej Domu Związków Zawodowych (znanej z lat "wielkiejczystki"), odbyło się pierwsze posiedzenie Kolegium Wojskowego NajwyższegoSądu ZSRR, przed którym stanęli polscy przywódcy aresztowani w Pruszkowie.Razem tworzyło to dobrze zainscenizowany spektakl z zakończeniem znanymjego kremlowskim twórcom.Mikołajczyk, kiepsko wspomagany przez swychwspółtowarzyszy, zdołał uzyskać zaledwie honorową kapitulację: kilkadrugorzędnych tek w rządzie (dla siebie II wicepremiera), miejsce dlaWitosa w Prezydium KRN, uzgodnione, ale przez mocarstwa nie sygnowane,obietnice miejsc dla ludowców w KRN i radach narodowych, instytucjachrządowych i gospodarczych.Pepeerowcy otwarcie byli pewni swego, a podczasjednej z debat Gomułka wprost stwierdził, iż "władzy raz zdobytej nieoddamy nigdy"."Możecie krzyczeć - mówił ekscytując się - że leje się krew narodu polskiego, że NKWD rządzi Polską, lecz to nie zawróci nas z drogi".Jakby wypełnieniem tych brutalnych pogróżek było zakończenie procesu"szesnastu" wyrokami (do 10 lat) dla większości podsądnych.Choć nie zapadłżaden wyrok śmierci, trzech skazanych - gen.Okulicki, wicepremierJankowski i min.Jasiukowicz - nigdy nie wyszło z radzieckich więzień.Przedstawiciele Wielkiej Trójki bez zbytnich debat uznali, że wyniki rozmów"Polaków z Polakami" wypełniają postanowienia przyjęte na Krymie.28czerwca Bierut powołał Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej, który następnegodnia uznany został przez - kokietującą Stalina - Francję, a 5 lipca przezpozostałych stałych członków Rady Bezpieczeństwa Organizacji NarodówZjednoczonych: Wielką Brytanię, USA i Chiny.1 lipca, po długotrwałychobradach Rada Jedności Narodowej ogłosiła manifest "Do Narodu Polskiego ido Narodów Zjednoczonych" wraz z dokumentem programowym zwanym "Testamentem Polski Walczącej".Deklarowała w nich kontynuowanie walki o cele, które w1939 r.postawił przed sobą naród, podejmując zmagania z najeźdźcami, alewalki politycznej.Przedstawiła też katalog żądań, wokół których dalszadziałalność niepodległościowa winna się koncentrować: odejścia z Polskiobcych wojsk i NKWD, skończenia z prześladowaniami, powrotu Polakówwywiezionych w głąb ZSRR, wolności osobistej i wolności politycznych dlawszystkich stronnictw Polski Podziemnej.Jednocześnie Rada - przyzastrzeżeniach zgłoszonych przez SN, które opowiadało się za kontynuowaniem konspiracji - rozwiązała się.Pełniący zastępczo funkcję Delegata RząduJerzy Braun uznał, iż wypełniać będzie tylko obowiązki wynikające zlikwidacji struktur cywilnych, która zresztą od pewnego czasu była jużprowadzona.W łonie Delegatury Sił Zbrojnych podjęto już także pierwszeprace nad przekształceniem jej w organizację polityczne-wojskową.Wpoczątkach sierpnia intencje te wsparł Naczelny Wódz, depeszując do kraju,iż "nie mamy zamiaru prowadzić walki zbrojnej jak to miało miejsce w czasieokupacji niemieckiej".Rozwiązanie się podstawowych instytucji Państwa Podziemnego i utrataprzez władze Rzeczpospolitej uznania ze strony wielkich mocarstw (zaktórymi wnet poszła większość państw) oznaczało w dziejach Polskizamknięcie wielkiego rozdziału, któremu na imię Polska Niepodległa iWalcząca, choć obie one pozostały: Niepodległa na emigracji, Walcząca - naróżne sposoby i z różnym nasileniem - w kraju.Niemniej rozpoczęła siędefinitywnie nowa epoka: Polski pozbawionej niezależności, włączonej dowielkiego ideologicznego imperium."Polska będzie wolna i niepodległa -mówił w sierpniu 1944 r
[ Pobierz całość w formacie PDF ]