[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To ich gosposia.No i jeÅ›li coÅ› zniszczymy, musimy zrobićzrzute.Rozumiesz, jasne zasady, wiesz, na czym stoisz.Zaczekamy na nich w Å›rodku.- A matka Paula? Nie żyje?- Rak, trzy lata temu - odparÅ‚ Mat.- Nie poruszaj przy nim tego tematu.Chyba nie do koÅ„casiÄ™ jeszcze otrzÄ…snÄ…Å‚.ChÅ‚opak poprowadziÅ‚ Colina do kuchni i otworzyÅ‚ lodówkÄ™.- Co chcesz pić?Do przybycia Paula i pozostaÅ‚ych zostaÅ‚y jakieÅ› trzy kwadranse.Wówczas zajdzie sÅ‚oÅ„ce, azatem dziaÅ‚alność szczeniaków straci sens, obiekty ruszÄ… bowiem tÅ‚umnie do hotelowychpokoi, pchane nieodpartÄ… potrzebÄ…, by natychmiast udać siÄ™ na spoczynek.Mat skorzystaÅ‚ z krótkiego sam na sam, żeby wyciÄ…gnąć dolina na spytki.ChciaÅ‚, żeby bratpodzieliÅ‚ siÄ™ z nim swo-*mi Å‚owieckimi doÅ›wiadczeniami: jak zaczynaÅ‚, jak udaÅ‚o mu siÄ™nawiÄ…zać kontakt z innymi, skÄ…d czerpaÅ‚ wiedzÄ™ na emat wilkoÅ‚aków i tym podobne.Colin wytrwale kierowaÅ‚ rozmowÄ™ na bardziej neutralny grunt, starajÄ…c siÄ™ mówić raczej oÅ‚owcach w ogóle niżo sobie w tej roli.NajchÄ™tniej huknÄ…Å‚by na Mata, że to nie jego zasrany interes, ale nie chciaÅ‚chÅ‚opaka do siebie zrażać.- SkÄ…d bierzesz forsÄ™ na życie? - drążyÅ‚ Mat.- Zdarza siÄ™, że ktoÅ› wynajmuje Å‚owcÄ™? JakomÅ›ciciela czy coÅ› w tym stylu?-Jakiego znowu mÅ›ciciela? - zirytowaÅ‚ siÄ™ Colin.- Nie dociera do ciebie, że dziaÅ‚amy wsekrecie? - WestchnÄ…Å‚.- Wydaje ci siÄ™, że w Ameryce roi siÄ™ od zwierzyny? Przez dwa, trzymiesiÄ…ce w roku sprawdzasz mniej lub bardziej obiecujÄ…ce doniesienia prasowe, a resztÄ™ czasumożesz spożytkować na zarabianie pieniÄ™dzy.PracujÄ™ w tartaku stryja, zarzÄ…dzamsprzedażą.Nie każdy przebudzony nieÅ›wiadomy zaliczaÅ‚ Å›miertelnÄ… ofiarÄ™ albo masakrowaÅ‚ stadobydÅ‚a, a tylko takie przypadki przyciÄ…gaÅ‚y Å‚owców.Z ich punktu widzenia zdarzaÅ‚y siÄ™ wiÄ™cnie dwa przebudzenia rocznie, ale co najwyżej jedno na dwa lata.WystÄ™powaÅ‚y nawetkilkunastoletnie okresy bez ataku, kiedy część Å‚owców odchodziÅ‚a z zawodu w przekonaniu, żeplaga zostaÅ‚a wreszcie przezwyciężona.Straż nie ograniczaÅ‚a siÄ™ do szperania po sieci.WrÄ™cz przeciwnie, media stanowiÅ‚y zródÅ‚ouzupeÅ‚niajÄ…ce, informacje natomiast pÅ‚ynęły głównie od pracujÄ…cych w terenie wÄ™szycieli,czyli kilkunastu Å›wiadomych, którzy jezdzili po kraju, wÄ™szÄ…c za przebudzonymi.Trzyosobowy zespół wÄ™szycieli miaÅ‚ swojÄ… bazÄ™ wypadowÄ… w osadzie, przeważnie jednakzadanie wykonywali ojcowie rozrzuconych po caÅ‚ym kontynencie rodzin z dziećmi w wiekuprzedszkolnym i szkolnym, czÄ™sto bÄ™dÄ…cy poprzednio czÅ‚onkami straży.Oficjalniepracowali jako komiwojażerzy.AmerykÄ™ PółnocnÄ… podzielono na rejony, przypisujÄ…c jeposzczególnym wÄ™szycielom.Opr°cZ wÄ™drówki w poszukiwaniu przebudzonych, mieli oni tezobowiÄ…zek odwiedzić - bez nawiÄ…zywania kontaktu - znane spoÅ‚ecznoÅ›ci osoby potencjalnieobciążone wilczym genem.Rysowaniem drzew genealogicznych rodów, w których ujawniÅ‚ siÄ™ wilczy gen, zajmowaÅ‚ siÄ™w osadzie szeÅ›cioosobowy zespół.Pierwsze drzewa zaczÄ™to tworzyć jakieÅ› dwa i pół wiekuwczeÅ›niej, kiedy to spoÅ‚eczność uznaÅ‚a, że nieÅ›wiadomych trzeba lepiej ukryć przed ludzkimwzrokiem.Na schematy nanosiÅ‚o siÄ™ dane i aktualne adresy kolejnych potomków, co wgruncie rzeczy wydawaÅ‚o siÄ™ zajÄ™ciem nieskomplikowanym.Raz na pewien czas budziÅ‚ siÄ™ jednak nieÅ›wiadomy spoza obserwowanych rodów.WówczasustalaÅ‚o siÄ™ jego przodków, możliwie daleko wstecz, dla każdej osoby rozrysowywaÅ‚o siÄ™drzewo i odszukiwaÅ‚o jej żyjÄ…cych potomków, jako że nie wiadomo nigdy, skÄ…d wilczy genprzywÄ™drowaÅ‚ ani w której gaÅ‚Ä™zi rodu siÄ™ w przyszÅ‚oÅ›ci odezwie.Zdaniem Colina tagigantyczna praca miaÅ‚a niewiele sensu.Równie dobrze można by zaÅ‚ożyć, że każdy czÅ‚owiekjest potencjalnym nosicielem.Dlatego nie zdziwiÅ‚by siÄ™, gdyby chodziÅ‚o jedynie o zapewnienieparu czÅ‚onkom spoÅ‚ecznoÅ›ci absorbujÄ…cego zajÄ™cia.Proces budzenia siÄ™ trwa u nieÅ›wiadomych latami, przy czym charakterystyczna woÅ„pojawia siÄ™ dość wczeÅ›nie.DziÄ™ki temu wiÄ™kszość przebudzonych, zwÅ‚aszcza jeÅ›li pochodzili zobserwowanych rodów, namierzano przed eta-Pem peÅ‚nej transformacji.O wykryciu zerówkiwÄ™szyciel powiadamiaÅ‚ Fisha, ten zaÅ› delegowaÅ‚ zespół do zaÅ‚atwie-nia sprawy.PrzeciÄ™tny Å‚owca, pozbawiony wieÅ›ci z terenu, docieraÅ‚ ledwie do uÅ‚amka aktywnychnieÅ›wiadomych, zostawaÅ‚o ^ wiÄ™c sporo czasu na zadbanie o aspekt finansowy jegoPalnoÅ›ci.Benson na przykÅ‚ad posiadaÅ‚ internetowy sklep z akcesoriami dla myÅ›liwych (coprzy okazji stwarzaÅ‚o dobrÄ… przykrywkÄ™, gdyby kogoÅ› zaintrygowaÅ‚a zawartość jegoprzyczepy).ZatrudniaÅ‚ kilku zaufanych pracowników i utrzymywaÅ‚ z nimi staÅ‚y kontakt, asam odwiedzaÅ‚ firmÄ™ raz na kilka tygodni.Wedle oficjalnej wersji, jako zapalony myÅ›liwy naco dzieÅ„ oddawaÅ‚ siÄ™ swemu hobby.Niemniej Benson także i pod tym wzglÄ™dem stanowiÅ‚ w branży wyjÄ…tek.No, może jeszcze zedwóch Å‚owców prowadziÅ‚o legalne interesy, ale organizacja pracy u nich kulaÅ‚a.ByÅ‚a teżMargaret Dillmore, jedyna kobieta w tym fachu, dziedziczka niewielkiej rodzinnej fortuny,która na przekór nadÄ™tym krewnym postanowiÅ‚a poÅ›wiÄ™cić siÄ™ niebezpiecznemu mÄ™skiemuzajÄ™ciu.Co, nawiasem mówiÄ…c, niezle jej wychodziÅ‚o
[ Pobierz całość w formacie PDF ]