[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jaka róża? Chyba straciÅ‚aÅ› rozum, dziewczy­no.W Å›rodku zimy?Rosalyn przez chwilÄ™ mierzyÅ‚a dorożkarzawzrokiem.Mężczyzna patrzyÅ‚ przed siebie z nie­przeniknionÄ… twarzÄ….- Chyba rzeczywiÅ›cie postradaÅ‚am rozum -stwierdziÅ‚a, wsiadajÄ…c do Å›rodka.Wzięła kwiaty z siedzenia, wciÄ…gnęła gÅ‚Ä™bokoich sÅ‚odki zapach, po czym wrÄ™czyÅ‚a je Alice.- Masz, powÄ…chaj wyimaginowane róże.Co siÄ™ dzieje? Czy to kolejny okrutny żart Gar-reta? Nie dość już zostaÅ‚a upokorzona?A może.Rosalyn mocniej zabiÅ‚o serce.A mo­Å¼e to przeprosiny? Znak, że Christianowi na niejzależy?Bez wahania stÅ‚umiÅ‚a iskierkÄ™ nadziei.PrzyszÅ‚ojej do gÅ‚owy jeszcze inne wyjaÅ›nienie: ktoÅ› robiÅ‚sobie żarty.JakiÅ› tajemniczy wielbiciel.A jeÅ›li róże sÄ… przeznaczone dla Alice? RosalynzaÅ›miaÅ‚a siÄ™ w duchu, gdy uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, żenawet nie braÅ‚a pod uwagÄ™ takiej możliwoÅ›ci.Cóżza arogancja i zarozumialstwo z jej strony!- Może sÄ… dla ciebie - powiedziaÅ‚a, wskazujÄ…cna kwiaty.Alice wybuchnęła Å›miechem.281 - GÅ‚upia! Przecież wiesz, że dla ciebie, i dobrzewiesz, od kogo.Siebie możesz oszukiwać, Rosy, alemnie nie zwiedziesz.Kochasz Christiana, prawda?Rosalyn już miaÅ‚a zaprzeczyć, ale nagle przedoczami stanęła jej twarz Garreta.Szybko odwró­ciÅ‚a siÄ™ do okna.Przemknęło jej przez myÅ›l, że siÄ™pomyliÅ‚a i że Christian odtrÄ…ciÅ‚ jÄ… z innego powo­du, niż sÄ…dziÅ‚a.Nie dlatego, że odzyskaÅ‚ rubiny.Niestety, żaden inny powód nie przychodziÅ‚ jejdo gÅ‚owy.18Nie uda siÄ™, pomyÅ›laÅ‚ Christian, wychylajÄ…cgÅ‚owÄ™ przez okno.Sto metrów dalej dorożka Ro­salyn zatrzymaÅ‚a siÄ™ przed domem Avernicka.Panna Mitchell zaraz wysiÄ…dzie i okazja przepad­nie.Za niecaÅ‚Ä… godzinÄ™ miaÅ‚ spotkanie z Patri­ckiem Davidsonem.Trzeba jakoÅ› Å›ciÄ…gnąć uwagÄ™ Willisa.GarretotworzyÅ‚ drzwi swojego powozu i stanÄ…Å‚ na stop­niu.WsadziÅ‚ palce do ust i zagwizdaÅ‚ przerazliwie.Willis obejrzaÅ‚ siÄ™ w chwili, gdy z jego dorożki za­częła wysiadać kobieta.Serce zamarÅ‚o w Christia­nie, ale zaraz dostrzegÅ‚ rude wÅ‚osy wysiadajÄ…cej.Tonie Rosalyn, to ta mÅ‚oda sprzedawczyni, stwierdziÅ‚282 z ulgÄ… i jednoczeÅ›nie z rozczarowaniem.OkazaÅ‚osiÄ™, że trzy dni bez widoku Rosalyn to dla niego zadużo.CzuÅ‚, że musi jÄ… zobaczyć, wyznać prawdÄ™,ale zdawaÅ‚ sobie sprawÄ™, że dziewczyna nie zechcego wysÅ‚uchać po tym, jak jÄ… potraktowaÅ‚.Gdzie jest Rosalyn? Panna Howland byÅ‚a pew­na, że dziewczyna wyjechaÅ‚a z Willisem.Może zo­staÅ‚a w dorożce?Christian przyÅ‚ożyÅ‚ palec do ust, nakazujÄ…cwoznicy milczenie.Mężczyzna wsadziÅ‚ gÅ‚owÄ™ downÄ™trza dorożki i zaczÄ…Å‚ z kimÅ› rozmawiać.Pew­nie odwracaÅ‚ uwagÄ™ Rosalyn.Dobry z niego czÅ‚o­wiek.Garret postanowiÅ‚, że pózniej wynagrodzigo sowicie.Już daÅ‚ mu porzÄ…dny napiwek za pod­rzucanie róż.Alice wytrzeszczyÅ‚a oczy, kiedy Christian wy­skoczyÅ‚ ze zwalniajÄ…cego powozu.Nie odezwaÅ‚asiÄ™ sÅ‚owem, gdy daÅ‚ jej znak, żeby odsunęła siÄ™ odokna, przy którym siedziaÅ‚a Rosalyn.Dziewczy­na posÅ‚uchaÅ‚a go bez wahania.Christian nachyliÅ‚ ku niej gÅ‚owÄ™, żeby wiatr nieporwaÅ‚ słów, i przedstawiÅ‚ jej swój plan.- Doceniam propozycjÄ™, Willis, ale Alice i ja da­my sobie radÄ™ - zapewniÅ‚a Rosalyn.Gdy w otwartych drzwiach dorożki pojawiÅ‚asiÄ™ Alice, woznica zniknÄ…Å‚ w jednej chwili.Terazz kolei przyjaciółka zatarasowaÅ‚a jej wyjÅ›cie.Ro­salyn zmarszczyÅ‚a brwi, kiedy Alice siÄ™gnęła po283 koszyk.WyczuÅ‚a spisek.Dlaczego chcÄ…, żeby zo­staÅ‚a w powozie?- Pozwól mi spróbować samej, Rosy.Nie masznic przeciwko temu, prawda? Może pewnego dniapostanowisz zrezygnować z tej pracy, wyjdzieszza mąż albo.- Alice!Dziewczyna oblaÅ‚a siÄ™ rumieÅ„cem, jakby naglezdaÅ‚a sobie sprawÄ™, że posunęła siÄ™ za daleko.- Sama wiesz, że wszystko może siÄ™ zdarzyć!Poza tym wyglÄ…dasz blado i odpoczynek dobrzeci zrobi.Ciężko dzisiaj pracowaÅ‚aÅ›.Rosalyn uniosÅ‚a brew.- MyÅ›lisz, że wypocznÄ™ w zimnym pojezdzie?Alice nie odpowiedziaÅ‚a, lecz zanurkowaÅ‚a doÅ›rodka i otuliÅ‚a jej nogi kocem.Nie wypuÅ›ciÅ‚a ko­szyka z rÄ™ki.- Teraz bÄ™dzie ci ciepÅ‚o.NaprawdÄ™ uważam,Rosy, że powinnaÅ› zostać, a ja zaÅ‚atwiÄ™ sprawÄ™.Trzasnęła drzwiami.Zanim Rosalyn otrzÄ…snęłasiÄ™ z osÅ‚upienia i pozbieraÅ‚a myÅ›li, poczuÅ‚a zimnypodmuch.- CieszÄ™ siÄ™, że znów ciÄ™ spotykam [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl