[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.TROJA MUSI UPA˙˙TROJA MUSI UPAŚĆWystępują:Agamemnon - Kierownik wyprawyOdyseusz - herosJakiś Grek - herosTeż Grek - herosOficerowie nad mapą sztabową w namiocie AgamemnonaAgamemnon: - Panowie oficerowie! Troja musi upaść! Walczymy już parę lat, a tu ciągle nic.Gówno - jak mawiają prości ludzie.Musimy ustalić plan ataku.Tu jest Troja! (stawia paczkę papierosów) - To są nasze oddziały.(rozkłada pojedyncze zapałki) - I co dalej?Odyseusz: (myśli)Jakiś Grek: (myśli)Też Grek: (myśli)Odyseusz: - Noo.Wszyscy: (spoglądają z nagłym zainteresowaniem na Odyseusza)Odyseusz: (niepewnie) - To jest Troja?Agamemnon: - Tak.Odyseusz: - Acha.Jakiś Grek: - A gdzie okręty? Powinny być okręty!Agamemnon: (ucina) - To będą okręty.(stawia gumkę)Też Grek: - Przydałby się jeszcze las.O, to będzie las.(stawia pędzel)Odyseusz: - A to staw! (kładzie chusteczkę)Wszyscy: - No!Jakiś Grek: - A to krzak! (stawia peta)Też Grek: - Jaki krzak?Jakiś Grek: - Już ja wiem jaki!Też Grek: - A szopa.? (stawia pudełko)Odyseusz: - Za stawem głaz.(stawia kamyk)Jakiś Grek: - I pastwisko.(kładzie herbatnik)Też Grek: - Krowy.(stawia biedronkę)Odyseusz: - Koń.(stawia pudełko zapałek)Jakiś Grek: - Tutaj wiadro.Agamemnon: - Stop! Mieliśmy opracować plan ataku, a co to jest?Odyseusz: (objaśnia) - Tu staw, tu krzaczek, tu szopa, tu koń.Agamemnon: (wściekły) - Jaki koń!!!?Odyseusz: (ogląda zapałki) - Ja wiem.? Trojański.Agamemnon: - No to proszę! Odyseusz nam mówi jak za pomocą konia zdobyć Troję!Odyseusz: - No więc.(myśli zawzięcie)Agamemnon: - No słucham.!Odyseusz: (improwizuje) - Trzeba dać mu żreć.Agamemnon: - Yhm.Odyseusz: - Napoić bydlę.Agamemnon: - Dość! Odyseusz na jutro napisze tysiąc razy: Koń to nie armata! A to co jest?! (bierze peta)Jakiś Grek: - Krzacek.Agamemnon: - Proszę! Jak za pomocą krzaczka zdobyć Troję?!Jakiś Grek: - No więc.Agamemnon: - No.!Odyseusz: (potrząsa zapałkami) - Ja jeszcze a propos konia.W środku jest wojsko takie jak o tu.Może by je wysypać, to zwiększy nasze siły.Agamemnon: (ledwie się opanowuje) - Nie, niech siedzi w koniu! Słucham specjalisty od krzaczków bojowych.!Jakiś Grek: - Hmm.Agamemnon: - Na jutro tysiąc razy: Krzaczkiem wroga nie zatłuczesz!Odyseusz: - Ja wciąż a propos konia.Agamemnon: - Milcz! Oddaj tego konia Trojańczykom, bo to zdaje się ich.Odyseusz: (potrząsa pudełkiem) - Z naszym wojskiem w środku.!? No, chyba, że dywersanci.Agamemnon: - Teraz poszukamy specjalisty od szopy bojowej.Kto mi powie.(!!!.) Odyseusz, coś ty powiedział?Odyseusz: - Że a propos konia.Agamemnon: - A później?Odyseusz: - Że z naszymi wojskami nie oddam, chyba, że dywersanci.Agamemnon: (porażony nagłą myślą) - Odyseusz, myśl szybko jak do konia zapakować wojsko!Odyseusz: - Może przebrać za owies i podrzucić koniowi.Agamemnon: - Za worek owsa może, ale przebierzesz się za ziarenko?Odyseusz: - Tak.Ale za duże ziarenko.Agamemnon: - To potrzebny jest duży koń!Jakiś Grek: - Słomką!!! Nadmuchać słomką!Też Grek: - Nie, rozbierzmy szopę i zbudujmy wielkiego konia!Agamemnon: - Więc do dzieła! Historia czeka! TROJA PADNIE DO NASZYCH STÓP.DUP!KONIECAutor: Władysław Sikora
[ Pobierz całość w formacie PDF ]