[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PrzypuszczaÅ‚ on, że chodzi tu o jakiÅ› specjalny, szkodliwy dla ludzkiego organizmu rodzajpromieniowania wysyÅ‚anego przez ProximÄ™ podczas gwaÅ‚townego wzrostu jasnoÅ›ci.ChodziÅ‚oby, rzecz jasna, o promieniowanie elektromagnetyczne, a nie korpuskularne, któreporusza siÄ™ setki, nawet tysiÄ…ce razy wolniej niż Å›wiatÅ‚o.Sprawdzenie tej hipotezy wymagaÅ‚ojednak szczegółowych badaÅ„ i doÅ›wiadczeÅ„.A na to musieliÅ›my czekać, gdyż Proxima niewybucha na żądanie.Ciekawe, że Nym swego czasu doznaÅ‚ bardzo podobnych przeżyć w pierÅ›cieniach Saturna.JeÅ›li w wypadku Hansa zawiniÅ‚a nie znana dotÄ…d skÅ‚adowa promieniowania Proximy, należysÄ…dzić, że Nym, prowadzÄ…c badania w pierÅ›cieniu Saturna, wytworzyÅ‚ sztuczniepromieniowanie tego samego rodzaju.Hamowanie rozpoczęło siÄ™ w odlegÅ‚oÅ›ci piÄ™ciu miliardów kilometrów od Proximy.BazÄ™postanowiliÅ›my zaÅ‚ożyć na księżycu planety II.PozostaÅ‚o nam wiÄ™c jeszcze ponad jedenaÅ›ciedni lotu.Dni coraz bogatszych w niezwykÅ‚e wrażenia, dni odkryć i niecodziennychobserwacji, narastajÄ…cych w zawrotnym tempie.WkroczyliÅ›my w ukÅ‚ad planetarny Proximy Centauri.Pierwszy pozasÅ‚oneczny ukÅ‚adplanetarny, do którego dotarÅ‚ czÅ‚owiek.Ale chyba żaden z czÅ‚onków naszej ekspedycji nie myÅ›laÅ‚ w tych dniach, że otwierajÄ… onenowÄ… epokÄ™ w dziejach Å›wiata.Po prostu nie miaÅ‚ czasu.NajwiÄ™kszy nawaÅ‚ pracy spadÅ‚ na astronomów i planetologów oraz konstruktorówprzygotowujÄ…cych plany budowy centralnej bazy.Ale i biolodzy mieli sporo roboty.OkazaÅ‚osiÄ™ bowiem, że planeta I (krążąca najbliżej Proximy) jest w niektórych punktach swejpowierzchni pokryta roÅ›linnoÅ›ciÄ….O tym, że nie tylko wokół Tolimana A, ale również Proximy krążą planety, wiedziano naZiemi od kilku wieków.Z uwagi jednak na stosunkowo maÅ‚Ä… jasność i niedużą masÄ™Proximy, praktycznie nie brano pod uwagÄ™ możliwoÅ›ci spotkania tam życia.Ekosfera jej jestbardzo wÄ…ska i poÅ‚ożona tak blisko gwiazdy, że nie ma mowy o stabilnoÅ›ci orbit planetekosferycznych.I oto ku zaskoczeniu naszych astronomów i biologów faktem jest, że wowej jakże ciasnej ekosferze powstaÅ‚o i rozwinęło siÄ™ życie.I to jeszcze w jak trudnychwarunkach! Planeta owa, niewiele mniejsza od Ziemi, zbliża siÄ™ do fotosfery Proximy naodlegÅ‚ość 400 tysiÄ™cy kilometrów, to znów oddala na niemal dwa miliony.TeoretycznieÅ›rednia temperatura powierzchni powinna siÄ™gać minus 60° C, gdyż otrzymuje ona znaczniemniej ciepÅ‚a niż Mars od SÅ‚oÅ„ca.Tymczasem, co prawda niewielkie obszarem, lecz bogatewe florÄ™ oazy, rozrzucone wÅ›ród pustyÅ„ i lodowców, zdajÄ… siÄ™ wskazywać, że sÄ… tamwarunki zbliżone do ziemskich.Nad obszarami roÅ›linnoÅ›ci wystÄ™pujÄ… silne prÄ…dy termiczne,których przyczyny nie sÄ… jeszcze wyjaÅ›nione.Hans podejrzewa, że mogÄ… to być gejzery.Zaraz po rozpoczÄ™ciu hamowania odbyliÅ›my ogólnÄ… naradÄ™ roboczÄ….Na wstÄ™piedokonaliÅ›my wyboru nowego przewodniczÄ…cego, którym zostaÅ‚ Andrzej Krawczyk.ByÅ‚odla wszystkich -oczywiste, że w ukÅ‚adzie planetarnym kierownictwo prac musi pozostawaćw rÄ™ku uczonego o wszechstronnej wiedzy pla-netologicznej.PrzewodniczÄ…cyposzczególnych zespołów mieli być powoÅ‚ywani w miarÄ™ potrzeb.Na razie ustaliliÅ›my, że wprowadzamy Asirobolid na orbitÄ™ satelitarnÄ… wokół planety II.BÄ™dzie to wyjÄ…tkowo dogodny punkt do obserwacji zarówno samej gwiazdy, jak inajciekawszych planet ukÅ‚adu.Prawdopodobnie też na księżycu tej planety zaÅ‚ożymy staÅ‚Ä…bazÄ™ badawczÄ… i wytwórczÄ….NastÄ™pnie Nym i Dean zreferowali dotychczasowe wyniki obserwacji siedmiu planetProximy.PosÅ‚ugiwali siÄ™ przy tym numerami, co nie sprzyjaÅ‚o szybkiej orientacji.RenÄ™wysunÄ…Å‚ wiÄ™c projekt, by nadać planetom nazwy, jak to jest w ziemskim zwyczaju.NajwiÄ™ksza, planeta III, odkryta pierwsza jeszcze w XX wieku, nosiÅ‚a od tamtych czasównazwÄ™ Prima i oczywiÅ›cie należaÅ‚o jÄ… zachować.PostanowiliÅ›my przeszczepić na nasz nowy teren dziaÅ‚ania nieco zmienione nazwy planetUkÅ‚adu SÅ‚onecznego z tym, że kierowaliÅ›my siÄ™ głównie cechami fizycznymi, a zwÅ‚aszczailoÅ›ciÄ… ciepÅ‚a, jakÄ… otrzymujÄ… planety.ZaÅ‚ożyliÅ›my przy tym, że analogicznie do nazwyPrima, warto zachować koÅ„cówkÄ™ a" dla wszystkich planet.Na przykÅ‚ad dla planety IIzaproponowano nazwÄ™ wskazujÄ…cÄ… na to, iż wobec nieco wydÅ‚użonej orbity temperatura najej powierzchni waha siÄ™ od warunków Plutona do Urana.A wiÄ™c Urpa: Uran Pluton.Nie wszyscy byliÅ›my zachwyceni brzmieniem tego sÅ‚owa, ale nie potrafiliÅ›my nic lepszegowymyÅ›lić.Zoe zaproponowaÅ‚a nazwÄ™ Sel (od Selene imienia bogini Księżyca) dla maleÅ„kiegosatelity Urpy, na którym mieliÅ›my zaÅ‚ożyć centralnÄ… bazÄ™. Wobec tego dla planety I proponujÄ™ nazwÄ™ Tema, od Terra i Mars podsunÄ…Å‚ Allan.PrzystÄ…piliÅ›my do projektowania dalszych imion planet.Niestety, sÅ‚oneczny arsenaÅ‚ nazwzostaÅ‚ wyczerpany.Temperatura na planecie IV byÅ‚a już niższa nawet od ostatniejpozaplutonowej planety sÅ‚onecznej.ZaczÄ™liÅ›my tworzyć dość sztuczne konstrukcje, gdy -wreszcie Kora wystÄ…piÅ‚a z bardzo prostÄ… i logicznÄ… propozycjÄ…, aby nazwy planet od IV doVII nawiÄ…zywaÅ‚y do warunków tam panujÄ…cych, wyrażonych w jÄ™zyku Å‚aciÅ„skim.Nie byÅ‚osprzeciwu i tak: zimnÄ…" planetÄ™ IV nazwaliÅ›my FrigidÄ…, pokrytÄ… lodem planetÄ™ V GlacjÄ…,ciemnÄ…, bogatÄ… w kratery planetÄ™ VI UmbrÄ…, pogrążonÄ… zaÅ› w mrokach wiecznej nocyplanetÄ™ VII NoktÄ….Rysunek 3 Przemieszczanie siÄ™ Tolimana na tle gwiazdozbiorów: Centaur, Waga zbliżania siÄ™Astrobolidu do Proximy2 stycznia 2535 roku statek nasz wylÄ…dowaÅ‚ na księżycu Urpy.W tym samym dniu po razpierwszy w życiu poczuÅ‚am pod stopami twardy grunt planety.Prawdziwej planety! Dlamnie, urodzonej na sztucznej wyspie kosmicznej Celestii, byÅ‚o tp gÅ‚Ä™bokie przeżycie.SiedzieliÅ›my w klubie, przypiÄ™ci do foteli, a na ekranie telewizyjnego okna rosÅ‚a w oczachpowierzchnia globu. Uwaga! Zaraz oÅ› zetknie siÄ™ ze skaÅ‚Ä… usÅ‚yszeliÅ›my gÅ‚os Wiktora czuwajÄ…cego wcentrali automatycznego pilota. Uwaga! SkaÅ‚a siÄ™ topi! Już iglica zagÅ‚Ä™biÅ‚a siÄ™ na półmetra.Metr.'.dwa.trzy.cztery.pięć.sześć metrów! Uwaga! Zaraz'silnik przestaniepracować.OdczuliÅ›my Å‚agodny wstrzÄ…s.To kula Astrobolidu, podobna teraz do gigantycznego bÄ…ka, oparÅ‚a siÄ™ na nodze"wtopionej w skaÅ‚Ä™ planetki.Dean podniósÅ‚ siÄ™ z fotela nie ukrywajÄ…c podniecenia. Jeszcze kilkanaÅ›cie minut zwróciÅ‚ siÄ™ do niego Wik przez telepro-jektor. NiechskaÅ‚a dobrze zakrzepnie.Dean krążyÅ‚ nerwowo po klubie.Mnie również te ostatnie minuty oczekiwania dÅ‚użyÅ‚y siÄ™ ogromnie.Gdy WiktoroÅ›wiadczyÅ‚ wreszcie, że można opuÅ›cić statek, byÅ‚am jednÄ… z pierwszych w Å›luzie.I oto znalazÅ‚am siÄ™ twarzÄ… w twarz z przyrodÄ… tego maÅ‚ego Å›wiata, który nie jest dzieÅ‚emczÅ‚owieka jak Celestia i Astrobolid.ZdawaÅ‚o mi siÄ™, że Å›niÄ™.SpÅ‚ynÄ…Å‚ na mnie jakiÅ› nieznany,dziwny czar, a jednoczeÅ›nie doznaÅ‚am niejasnego uczucia zawodu, że pustynny karajobrazSel odbiega daleko od bajkowej wizji planety Juventy, o której jako maÅ‚a dziewczynkasÅ‚uchaÅ‚am opowiadaÅ„ i marzyÅ‚am, by zaznać na niej niezwykÅ‚ych przygód.Potem owÅ‚adnÄ…Å‚mnÄ… niepokój.Ale trwaÅ‚ krótko.PrzezwyciężyÅ‚a go nieprzeparta ciekawość i żądza poznaniatego tajemniczego, obcego Å›wiata.Trudno zresztÄ… wyrazić sÅ‚owami wszystko, co wówczasprzeżyÅ‚am.Jedno mogÄ™ powiedzieć: odczuÅ‚am tÄ™ chwilÄ™ jakoÅ› inaczej, niż siÄ™ spodziewaÅ‚am.To samomówiÅ‚ pózniej Dean.Marzenia mÅ‚odoÅ›ci pozostawiajÄ… gÅ‚Ä™boki Å›lad na caÅ‚e życie.Potwierdza to zresztÄ…przykÅ‚ad Allana i Zoe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]