[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KoszmarnyI wtedy to znalazłam.wygląd twarzy zniknął, zastąpiony twarzą śpiącego dziecka.Zła– Hej!energia zgromadzona wokół jego ciała również uleciała.Mała byłaPatrzyłam na taki sam znak, jaki widniał na twarzachubrana w piżamę.Miałam nadzieję, że spała i nie została obudzona,zamordowanych, ale ten na drewnianej podłodze jadalni byłkiedy to wszystko się działo.znacznie wyraźniejszy.Wyglądał, jakby został wypalony laserem wPrzytknęłam rękę do ust.Patrząc na tę małą dziewczynkędrewnie, a potem pomalowany krwią.wyglądającą jak aniołek czułam, że rozpłakałabym się, gdybymTak też pachniał.mogła.Cokolwiek zrobił T, sprawiło, że to wszystko było jeszcze– Chodźcie tutaj.bardziej rzeczywiste.Dotarli do mnie prawie w tym samym czasie.Adam gwizdnął– Może jednak będzie przydatny – powiedziała Oliwia.przez zęby, podczas gdy Oliwia i T ukucnęli przy symbolu.Obserwowałam jak T zrobił to samo z innymi twarzami, żebyZrobiłam kilka zdjęć xPhonem.wyglądały normalnie i ludzko, ze spokojnie przymkniętymiZniżyłam się tak, że jedno z moich kolan oparło się o podłogę.powiekami.Użyłam uda jako podpórki, żebym jak najlepiej mogła namalowaćZniknął nawet odór zwęglonego ciała.Pozostał tylko zapachten symbol ponownie, tym razem o wiele bardziej wyraźnie ipalonego cukru.Nie czułam już dłużej krztyny ciemnościszczegółowo – a przynajmniej tak dobrze, jak mogłam z moimichowającej się w ciałach i moja własna energia zaczęła do mnieskromnymi talentami artystycznymi.wracać.Symbol zaczynał się od płaskiej, wyboistej płaszczyzny, poWpatrywałam się przez chwilę w T, gdy skończył.czym kręto ciągnął się w dół jak stożek, ale był poszarpany i– Jak to zrobiłeś?nierówny na długości, która wyglądała jakby stanowiła warstwy.Rozejrzał się bacznie po pokoju.– Co to oznacza? – Adam przykucną obok mnie i teraz już– Powinniśmy zacząć szukać wskazówek.wszyscy byli pochyleni, badając dziwny symbol.Wymieniłam z Adamem spojrzenia.– Nie jestem pewna – pokręciłam głową.– Będę musiała– Dzięki – powiedział Adam do T.– To byłoby cholernieskonsultować się z moim zwierzchnikiem i zobaczyć, czy ma jakiśnieprzyjemne dla ich rodzin, gdyby zobaczyły ich w ten sposób.pomysł.Derek, partner Jamesa jest specjalistą od okultyzmu.Skinęłam głową.Wystarczająco paskudne było posiadanieNatychmiast przeskanuję te zdjęcia i wyślę mu je e–mailem.tych obrazów wypalonych w swojej własnej głowie.Mogłam zobaczyć, jak umysł Oliwii nadgorliwie pracuje nadLudzie wokół nas nadal byli zmrożeni, więc w celu znalezieniaoszacowaniem tych symboli.jakichkolwiek tropów, musieliśmy wymijać oficerów policji i inne– Poszukamy w internecie i zobaczymy, czy znajdziemy cośpodobnego.– str.43 –– Możemy również przejrzeć kilka książek z symbolami –Gdy Adam napotkał mój wzrok, miał w oczach wyraźnierzuciłam.– Rodan ma dobrze wyposażoną bibliotekę.Sama teżwypisany sens swoich słów.mam kilka takich książek.A w razie czego, zawsze jest jeszcze– Nie zamierzam pozwolić temu skurwysynowi wywinąć się zbiblioteka publiczna.tego.– Jasne – Oliwia uśmiechnęła się ironicznie.– Dobra, staraMiał w sobie tyle odwagi i determinacji, by walczyć zPubliczna Nowojorska Biblioteka.Jestem pewna, że ma najświeższejakąkolwiek nadnaturalną kreaturą, która była zła.Z ludźmi też,dane o demonach, które uciekły ostatnio przez świetnie strzeżonąchoć sam był zwykłym człowiekiem.bramę demonów.Pomagał mi rozwiązywać nadnaturalne przestępstwaZ drugiego boku doszedł mnie głos T.popełnione na ludziach, ale nigdy nie dałam mu szansy na– Mamy do czynienia z czymś większym, niż przypadkowymeliminowanie zagrożenia.Ze swoimi zdolnościami drowa, zawszedziałaniem samotnego demona.udawało mi się go zbyć i samej zająć się sprawami w nocy.Przebiegł mnie dreszcz pomimo tego, że myślałam tak samo.Wampirami, skrzatami, zdziczałymi bandami łaków iWszystko co mogłam zrobić, to przytaknąć.metamorfozami.Ponieważ wszystkie sprawy były dla mnie i OliwiiEkspresja Adama zmieniła się z jego zwykłego opanowania wjak bułka z masłem, nie potrzebowałyśmy dodatkowego wsparcia –furię.ludzkiego czy nadnaturalnego.– Zamierzam dopaść tego pieprzonego skurwysyna, któryNie wspominając o tym, że nie byłam gotowa, by Adamzrobił to dzieciom.Cokolwiek to jest.zobaczył moją drugą połowę.Mroczną połowę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]