[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopiero pod koniec dziewiątego stulecia naszej ery weszła do powszechnego użycia jej dzisiejszanazwa, Szkocja.Jezioro loch Ness wywodzi swą nazwę z epoki wikingów, ale nie mogłam w mojejopowieści używać dzisiejszej nazwy potwora zamieszkującego jego wody - Nessie.Zdecydowałamwięc nazwać go Caldon.Jezioro Ness ma dwadzieścia cztery mile długości i przeciętnie milę szerokości.Nawet wnajstarszych historycznych zródłach nie ma wzmianki, by kiedykolwiek zimą zamarzło.Wpływa doniego osiem rzek i liczne strumienie, a na przestrzeni wieków to się zmieniało.Obecnie wypływa zniego tylko rzeka Ness, która wpada do Moray Firth.Pierwszą osobą, która uwieczniła w swoich zapiskach spotkanie z potworem zamieszkującymgłębiny, jest rzeczywiście święty Kolumba - to nie podlegający wątpliwościom fakt historyczny.Odtamtej chwili nie brak rozmaitych doniesień, opisów, raportów - a większość relacji jest do siebiezaskakująco podobna.Liczba ich wzrosła znacząco w latach trzydziestych naszego wieku, gdy wzwiązku z budową szosy A 82 wycięto puszczę porastającą zachodni brzeg jeziora.To właśnie w tymczasie Nessie stał się postacią naprawdę popularną, a tropienie jej - czymś w rodzaju modnegohobby.Czy ja sama wierzę w istnienie Nessie? Gdy wraz z mężem zwiedzaliśmy na początku latdziewięćdziesiątych Highlands, górzyste
[ Pobierz całość w formacie PDF ]