[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wodróżnieniu od lekkiej, peÅ‚nej wdziÄ™ku i przestronnej Normandii, Queen MarywydawaÅ‚a siÄ™ociężaÅ‚a, staroÅ›wiecka i zbyt wystawna.Za dużo drewna, wszystko byÅ‚o tudrewniane wykonane z jesionu, buka, jaworu i drzewa atÅ‚asowego.Okleina zaczęła skrzypieć,gdy statekznalazÅ‚ siÄ™ na letnim, wzburzonym morzu i miaÅ‚a tak skrzypieć przez caÅ‚Ä… podróż,dopóki nieprzybili do Nowego Jorku.Steward wróciÅ‚ z szampanem.Matka Esther opychaÅ‚a siÄ™ wÅ‚aÅ›nie serem Å›mietankowymikanapkami.Kiedy byÅ‚a zdenerwowana, obżeraÅ‚a siÄ™ ponad miarÄ™.ZresztÄ… zawsze siÄ™obżeraÅ‚a.Esther uÅ›miechnęła siÄ™ do niej i powiedziaÅ‚a wyjÄ…tkowo wyniosÅ‚ym tonem: Chyba lepiej napijÄ™ siÄ™ sama.Mama zajÄ™ta jest jedzeniem.Matka Esther nie oÅ›mieliÅ‚a siÄ™ zaryzykować otwarcia ust, co spowodowaÅ‚obyeksplozjÄ™okruszków.Esther mogÅ‚a jednak wyczytać z jej oczu, że w tym momencie zÅ‚atwoÅ›ciÄ…popeÅ‚niÅ‚aby zbrodniÄ™ dzieciobójstwa.Steward otworzyÅ‚ butelkÄ™ i nalaÅ‚ odrobinÄ™ szampana do kieliszka Esther.PodniosÅ‚a go.WinobyÅ‚o idealnie czyste.PowÄ…chaÅ‚a je i poczuÅ‚a ten aromatyczny, zachwycajÄ…cyzapach winogron.NastÄ™pnie wzięła duży Å‚yk i zabulgotaÅ‚a; zrobiÅ‚a to idealnie.PomyÅ›laÅ‚a, żeSacha byÅ‚by z niejdumny.Steward uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™. Odpowiada pani? DoskonaÅ‚y odrzekÅ‚a Esther. Duża zawartość owoców, mocny ekstrakt.Jestprawietak dobry jak rocznik 28.Esther i matka piÅ‚y szampana.Nie odzywaÅ‚y siÄ™ przez prawie pięć minut, rzucaÅ‚yna siebietylko gniewne spojrzenia. Co myÅ›lisz o tym szampanie? zapytaÅ‚a w koÅ„cu Esther. A ty myÅ›lisz, że co ja o nim myÅ›lÄ™? Uważam, że to zniewaga. To jeden z najlepszych markowych szampanów, jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Niemniej jest to zniewaga.Zniewaga w butelce. Och, mamo o o.Dla ciebie wszystko jest zniewagÄ….Matka zadarÅ‚a nos do góry. Gdzie siÄ™ podziaÅ‚ szacunek? Kiedy staÅ‚am na scenie La Scali, obsypywano mniekwiatamibiaÅ‚ego bzu.Ale Esther nie sÅ‚uchaÅ‚a jej.Wokół okien sali klubowej zgromadziÅ‚ siÄ™ niewielkitÅ‚umpasażerów, którzy wymachiwali rÄ™kami, Å›miali siÄ™ i rozmawiali o czymÅ›podnieceni. Co siÄ™ tam dzieje? O co chodzi? spytaÅ‚a Esther przechodzÄ…cego stewarda. Aódz motorowa, proszÄ™ pani.Krąży wokół nas.Esther wstaÅ‚a, zostawiÅ‚a matkÄ™ idopchaÅ‚asiÄ™ do okna.PoczÄ…tkowo nie widziaÅ‚a nic oprócz tÅ‚umu stojÄ…cych przy balustradzie ludzi.Potem jednakdojrzaÅ‚a potężnÄ… motorówkÄ™, która rozbryzgujÄ…c wodÄ™, mknęła obok Queen Mary.Naniej,umocowany na dwóch drzewcach, powiewaÅ‚ transparent z jakimÅ› czerwonym napisem,ale Esthernie mogÅ‚a rozróżnić liter. Esther! zawoÅ‚aÅ‚a matka. Esther!Esther jednak zignorowaÅ‚a jÄ…, wyszÅ‚a szybko z sali i wydostaÅ‚a siÄ™ na pokÅ‚adspacerowy.MiaÅ‚a przeczucie, niezwykÅ‚e przeczucie.Kiedy przepchnęła siÄ™ przez tÅ‚umrozeÅ›mianych irozgadanych pasażerów, stanęła przy balustradzie i zobaczyÅ‚a taÅ„czÄ…cÄ… wokół rufyQueen MarymotorówkÄ™, wiedziaÅ‚a już, że siÄ™ nie omyliÅ‚a.Aódz motorowÄ… pilotowaÅ‚a dwuosobowa zaÅ‚oga.Obaj mężczyzni mieli zielone kurtkiiżeglarskie czapki.Za nimi trzepotaÅ‚ ogromny, biaÅ‚y transparent, który czasamizwijaÅ‚ siÄ™ nawietrze, ale potem znów siÄ™ rozprostowywaÅ‚.Esther mogÅ‚a wiÄ™c przeczytaćnamalowane na nimlitery, które miaÅ‚y trzy stopy wysokoÅ›ci: ESTHER, JE TAIME*. Sacha! zawoÅ‚aÅ‚a. Sacha! Sacha!Stanęła przy balustradzie i wymachiwaÅ‚a obiema rÄ™kami.Wiatr zerwaÅ‚ jej z gÅ‚owykapeluszkupiony za pięćdziesiÄ…t dolarów u paryskiej modystki, ale co jÄ… to mogÅ‚oobchodzić? AódzmotorowÄ… prowadziÅ‚ Sacha.RzuciÅ‚ siÄ™ w pogoÅ„ za Queen Mary, z transparentemwykonanym ztrzech zeszytych razem hotelowych przeÅ›cieradeÅ‚, tylko po to, aby powiedzieć, żejÄ… kocha! Sacha! krzyknęła, ale jej gÅ‚os zagÅ‚uszyÅ‚a syrena mgÅ‚owa z Queen Mary.ByÅ‚otoostrzeżenie, aby łódz motorowa nie zbliżaÅ‚a siÄ™ do statku.Motorówka jeszcze raz opÅ‚ynęła Queen Mary.Przez ten czas zgromadzenipasażerowiezrozumieli, kim jest Esther oraz że napis na transparencie adresowany jest doniej.Kiedy wiÄ™cSacha podpÅ‚ynÄ…Å‚ jeszcze bliżej burty statku, wszyscy wskazali na Esther, azgodny chórsześćdziesiÄ™ciu czy siedemdziesiÄ™ciu gÅ‚osów zawoÅ‚aÅ‚: Ha lo, Sacha! Ha lo! Ona jest tutaj! Sacha!Sacha spojrzaÅ‚ w górÄ™ i zmarszczywszy brwi, szukaÅ‚ twarzy Esther.Kiedy jÄ…zauważyÅ‚,przyhamowaÅ‚, aby jak Queen Mary pÅ‚ynąć z prÄ™dkoÅ›ciÄ… dwunastu wÄ™złów.ZdjÄ…Å‚czapkÄ™ iwymachiwaÅ‚ niÄ…. Esther! wrzeszczaÅ‚. Esther! Kocham ciÄ™! Ja też ciÄ™ kocham! odkrzyknęła Esther.Sacha przyÅ‚ożyÅ‚ zwiniÄ™tÄ… w trÄ…bkÄ™ dÅ‚oÅ„ do ucha. Nie rozumiem! Nie sÅ‚yszÄ™ ciÄ™! Ona też ciÄ™ kocha! zaryczeli zgromadzeni pasażerowie. Wracaj prÄ™dko! krzyczaÅ‚ Sacha. Wracaj prÄ™dko! ChcÄ™ siÄ™ z tobÄ… ożenić! Co mam powiedzieć Rodneyowi? zawoÅ‚aÅ‚a Esther. Co? Co powiedziaÅ‚aÅ›? Co ma powiedzieć Rodneyowi? zawyÅ‚ tÅ‚um. Powiedz cokolwiek.Powiedz mu, że ciÄ™ kocham. Ona też ciÄ™ kocha! krzyczeli pasażerowie.Esther staÅ‚a przy barierce i wymachiwaÅ‚a przez caÅ‚y czas rÄ™kami.Pasażerowiewydawaliokrzyki radoÅ›ci, a Sacha przyspieszyÅ‚ i nakreÅ›liÅ‚ na wodzie spieniony Å›lad wksztaÅ‚cie ósemki.Zoczu Esther popÅ‚ynęły Å‚zy.Gdyby mogÅ‚a, skoczyÅ‚aby do morza i popÅ‚ynęła zpowrotem doFrancji.Teraz wiedziaÅ‚a już na pewne, że tam wróci.WiedziaÅ‚a też, że Sachakocha jÄ… i że onakocha jego.W koÅ„cu Sacha pomachaÅ‚ do niej na pożegnanie i zawróciÅ‚ w stronÄ™ Cherbourga.Rozgadani irozeÅ›miani pasażerowie rozeszli siÄ™ powoli, a Esther zostaÅ‚a sama.Nie byÅ‚o tamnikogo zwyjÄ…tkiem matki, która schroniÅ‚a siÄ™ w przejÅ›ciu i patrzyÅ‚a teraz zÅ‚owieszczo nacórkÄ™.Esther spojrzaÅ‚a na niÄ….Nie odezwaÅ‚a siÄ™ ani sÅ‚owem. No i co? zapytaÅ‚a matka.Jej furia już minęła, pogodziÅ‚a siÄ™ jakby z tymwszystkim.GÅ‚os miaÅ‚a matowy, brzmiaÅ‚ on jakoÅ› zÅ‚owróżbnie i nieprzyjemnie. Co, no i co? spytaÅ‚a Esther. Co zamierzasz powiedzieć Rodneyowi?Esther odwróciÅ‚a siÄ™. Nie wiem.Nie jestem zresztÄ… pewna, czy mnie to w ogóle obchodzi.ROZDZIAA SIÓDMY MoglibyÅ›my pójść do Morocco powiedziaÅ‚ Rodney.Esther zmarszczyÅ‚a nos. Tam jest zbyt nudno. Mam wrażenie, że ostatnio wszÄ™dzie jest zbyt nudno odrzekÅ‚ dosyć jużzniecierpliwionyRodney.SiedziaÅ‚ rozparty w ogromnym, brÄ…zowym skórzanym fotelu w rogu salibilardowej.MiaÅ‚ na sobie frak i Å›nieżnobiaÅ‚y gors.BawiÅ‚ siÄ™ szklankÄ… bourbona, którÄ…obracaÅ‚ w palcach.O siódmej wieczorem Rodney przyjechaÅ‚ do rezydencji Fleckerów przy PiÄ…tej Alei.ChciaÅ‚zabrać Esther na premierÄ™ Clockwork, nowego musicalu Leonarda Ruddella.Esthernie byÅ‚ajeszcze gotowa, a kiedy siÄ™ wreszcie ubraÅ‚a, zrobiÅ‚o siÄ™ za pózno na pójÅ›cie doteatru.Poza tymtak naprawdÄ™ wcale nie chciaÅ‚o jej siÄ™ nigdzie iść.Nie lubiÅ‚a musicali aniklubów nocnych.Jedyne, na co miaÅ‚a ochotÄ™, to snuć siÄ™ osowiaÅ‚a po domu i puszczać pÅ‚ytÄ™Yearning For Love.OczywiÅ›cie matka Esther wiedziaÅ‚a, dlaczego córka tak siÄ™ zachowuje, alepostanowiÅ‚a siÄ™ dotego nie mieszać (przynajmniej na razie).PoleciaÅ‚a z mężem do Pasadeny, abyodwiedzić jegobrata, który byÅ‚ wÅ‚aÅ›cicielem sieci hoteli w pastelowych barwach.CaÅ‚a rodzina miaÅ‚a siÄ™ spotkać w Newport pod koniec czerwca, aby swoim sÅ‚ynnym,corocznym przyjÄ™ciem z okazji Czwartego Lipca zainaugurować nowy sezontowarzyski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]